Rok na służbie
Miniony rok obfitował w wiele wydarzeń, w których działania musiały podejmować służby. Niestety kilka z nich miało tragiczny w skutkach finał. Nie brakowało też spektakularnych oszustw i kradzieży. Zapraszamy do przeglądu tych spraw o charakterze kryminalnym z ubiegłego roku, które odbiły się najszerszym echem.
Sędzia na „podwójnym gazie”
W połowie października na jednej z rybnickich ulic doszło do niegroźnej kolizji. Skoda wjechała w tył poprzedzającego ją forda. Ot zdawałoby się, że stłuczka jakich wiele. Okazało się jednak, że 62-letni kierowca był pod wpływem alkoholu. Wydmuchał 1,2 promila. Zdziwienie okazało się tym większe, że sprawcą okazał się Ryszard F., sędzia Sądu Okręgowego w Rybniku. Prezes sądu zgodził na się uchylenie immunitetu sprawcy kolizji i amatorowi jazdy na podwójnym gazie.
As przestworzy z promilami
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło 7 listopada w Osinach, gdzie na jedno z pól spadła motolotnia, która wcześniej zawadziła jeszcze o linie elektryczne, co pozbawiło prądu znaczną część mieszkańców gminy Gorzyce. Pilot po wypadku był przytomny, ale konieczna była jego hospitalizacja. Po przebadaniu okazało się, że as przestworzy miał we krwi 1,5 promila alkoholu, toteż zajęła się nim policja.
17-latek zginął na Jastrzębskiej
27 listopada na remontowanym odcinku ul. Jastrzębskiej w Wodzisławiu Śl., młody, bo 18-letni kierowca opla nie dostosował prędkości do warunków jazdy i zjechał z pasa ruchu na odcinek drogi wyłączony z ruchu. Tam uderzył w żwirowy nasyp. Na skutek uderzenia auto, w który jechały w sumie 5 osób dachowało. Niestety jeden z pasażerów, 17-letni mieszkaniec Jastrzębia, w wyniku odniesionych obrażeń, poniósł śmierć na miejscu.
Ostatni spacer z psem
Zawiedziona miłość popchnęła 67-letniego mieszkańca Rydułtów do morderstwa. 11 grudnia mężczyzna napadł swoją byłą 49-letnią partnerkę, która wyszła do parku na spacer z psem. Para rozstała się 2 lata wcześniej. Mężczyzna nie mógł się z tym pogodzić, co pchnęło go ostatecznie do zbrodni. Zabił na miejscu, pozostawiając ofiarę w parku. Przy kobiecie czuwał pies, który próbował bronić swojej pani. To dzięki zadanym napastnikowi przez czworonoga ranom, policji udało się szybko ustalić sprawcę morderstwa.