Brytyjski szczep koronawirusa jest już w Czechach
W Czechach potwierdzono wykrycie brytyjskiej mutacji koronawirusa - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Państwowego Instytutu Zdrowia (SZU) Klara Dolakova. Zdaniem ministra zdrowia Jana Blatnego może to dotyczyć 10 proc. próbek, które znajdują się w laboratoriach.
Szef resortu zdrowia powiedział dziennikarzom, że wykryty pierwotnie w Wielkiej Brytanii wariant koronawirusa nie jest bardziej śmiertelny, ale rozprzestrzenia się o około 40 procent szybciej niż dotychczas dominująca wersja patogenu. Z tego powodu nowy wariant będzie przeważać - podkreślił. Jego zdaniem należy utrzymać wprowadzone ograniczenia związane z pandemią i jak najszybciej zaszczepić najbardziej zagrożone grupy społeczne.
Blatny rozmawiał z dziennikarzami po posiedzeniu rządu, który zdecydował o utworzeniu centrum szczepień przez wojsko na stadionie Arena O2 w Pradze. Będzie ono podlegać Centralnemu Szpitalowi Wojskowemu i docelowo szczepić 10 tys. osób dziennie.
Rząd w poniedziałek zdecydował także o wystąpieniu do parlamentu o przedłużenie obowiązywania stanu wyjątkowego o kolejne 30 dni. Według Blatnego nadzwyczajne uprawnienia potrzebne są m.in. w związku z pojawieniem się agresywnego szczepu koronawirusa. Obecna regulacja nadzwyczajna została wprowadzona 5 października 2020 r. i była już, po ostrych debatach w parlamencie, kilkakrotnie przedłużana - ostatnio do 22 stycznia br. (PAP)