Mróz nie odstraszył wolontariuszy - WOŚP w Raciborzu
Trwa 29. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W Raciborzu na ulice miasta wyszło 120 wolontariuszy, którzy kwestują dla WOŚP. Wielu z nich robi to po raz kolejny, a WOŚP to dla nich wiele dobrych wspomnień. - Mieszkańcy Raciborza mile do nas podchodzą - mówi Julia Nowak, którą spotkaliśmy przy placu Długosza.
- Od małego chciałam wziąć udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy jako wolontariuszka. Bardzo mi się to podobało, więc można powiedzieć, że sama siebie wciągnęłam w WOŚP - mówi Julia Nowak, która wolontariuszką WOŚP została w wieku 15 lat. W rozmowie z Nowinami przyznaje, że w rozmaite akcje charytatywne angażuje się również jej mama, która na co dzień prowadzi klub fitness. - Jej postawa pewnie wpłynęła również na mnie - mówi dziewczyna.
Julia zaczynała przygodę z WOŚP będąc uczennicą Gimnazjum nr 1, a teraz kontynuuje ją uczęszczając na zajęcia do II LO w Raciborzu. Dwa lata temu przekonała do wsparcia akcji swojego chłopaka - Tomka Banasia, a w tym roku kolegę Kubę Koczwarę. Kuba jest młodszy od Julii i Tomka - aktualnie uczy się w Szkole Podstawowej nr 15 w Raciborzu.
Wolontariusze przyznają, że ten rok jest wyjątkowy - Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy nie towarzyszą imprezy, które przez lata stały się jej znakiem firmowym. - Zawsze były pokazy strażackie, występy muzyczne, zajęcia. Mieszkańcy Raciborza chętnie się w te działania angażowali - mówi Tomek Banaś. Młody wolontariusz uważa, że raciborskie finały WOŚP były "w sam raz". - To były te dni, kiedy ludzie mieli szczególny powód, żeby wyjść na miasto - dodaje Julia.
Dla Julii i Tomka finał WOŚP to same miłe wspomnienia. - Mieszkańcy Raciborza mile do nas podchodzą. Bardzo rzadko spotykamy się z hejtem, czy innymi uwagami. Wydaje mi się, że z roku na rok to zaangażowanie społeczne rośnie. Zobaczymy jak będzie tym razem - dodaje Julia Nowak.
Najmłodszy z trójki naszych rozmówców - Kuba Koczwara - już wcześniej chciał wesprzeć WOŚP jako wolontariusz, jednak przegapił termin zapisów. - W tym roku mi się udało i jestem - mówi uczeń "piętnastki".
Młodzi ludzie zamierzają wspierać WOŚP również w przyszłości, nawet gdy wyjadą na studia. - Chętnie wrócimy do Raciborza, aby kwestować w naszym rodzinnym mieście - mówi Tomek.
O tym jak wygląda 29. finał WOŚP w Raciborzu - zbiórkach prowadzonych tradycyjnie, online, a także licytacjach - informowaliśmy tutaj: Jak będzie wyglądał raciborski finał WOŚP?
Zobacz również: