Decyzja zapadła! Szkoła w Brzeźnicy zamienia się w trzyklasową placówkę, przedszkole pozostaje
Prawie trzy godziny radni z Rudnika dyskutowali o przyszłości Zespołu Szkolno-Przedszkolnego z oddziałami integracyjnymi w Brzeźnicy. – Czy jesteście świadomi powagi sytuacji? Czy posiadacie rozum i serce? – apelowała do samorządowców jedna z matek, aby dać szkole jeszcze jedną szansę na jej uratowanie. Finalnie radni oraz władze gminy obrali kierunek, z którym najpewniej nie wszyscy będą w stanie się zgodzić.
Przypomnimy, urzędnicy przeanalizowali demografię gminy na przestrzeni kilku lat na podstawie obwodów szkolnych, z czego wyniknęło, że połowa dzieci kształci się poza obwodem brzeźnickiej placówki. Pod lupę wzięli także koszty, z jakimi musi mierzyć się gmina, jeśli chodzi o oświatę. Wyliczenia skłoniły do konkluzji: szkoła w Brzeźnicy kosztuje najwięcej.
W konsekwencji w gminie zaczęto podejmować działania mające na celu zniwelować koszty. Ze zmianami nie chcą zgodzić się z kolei rodzice dzieci i nauczyciele brzeźnickiej podstawówki. Bo wraz z uszczupleniem kosztów rysuje się przyszłość zmniejszenia oddziałów i rezygnacji z oddziałów integracyjnych. Co gorsza w wiosce obawiają się, że to, krok w kierunku likwidacji placówki w pełni w ciągu kilku lat.
Temat był dyskutowany na wspólnym posiedzeniu komisji w rudnickim urzędzie wspólnie z trzyosobową delegacją rodziców i dyrektor placówki Ewą Ryś. Tydzień później powrócono do problemu, spotykając się już w sali gimnastycznej miejscowego zespołu szkolno–przedszkolnego, gdzie w obradach mogła uczestniczyć szersza reprezentacja Brzeźnicy – nauczycieli oraz rodziców.
Nie wyrzucać uczniów
Dyrektor Ewa Ryś wyjaśniła, że kontaktowała się z Towarzystwem Oświatowym w Gamowie, aby podobnie jak wcześniej placówki w Gamowie i Szonowicach, ta w Brzeźnicy stała się szkołą społeczną, co miałoby być ratunkiem dla jej miejsca pracy. – Na dzień dzisiejszy nie są zainteresowani wchłonięciem naszej placówki pod swoje skrzydła – przedstawiła pani dyrektor podjęte rozmowy w tym kierunku. Dodała, że wśród argumentów, jakie pojawiły się ze strony Towarzystwa, wymienia się zbyt małą liczbę uczniów uczęszczających do szkoły (kształcą się tam 22 osoby).
Dzień przed komisją nauczyciele placówki spotkali się z urzędnikami gminy, przedstawiając pewne elementy, które w efekcie mają przyczynić się do oszczędności. Jak wyjaśniała Ewa Ryś, chodzi o redukcję godzin nauczycieli, przechodzenie tym samym w części na wolontariat (mniej o 73 godziny), rezygnację z dodatków motywacyjnych oraz płatnych zastępstw. Po obliczeniach nauczycieli wyszło, że szkoła zaoszczędzi rocznie w ten sposób 286 tys. złotych, które pozostałyby w gminnej kasie. Pracownicy wnioskują natomiast o pozostawienie klas integracyjnych.
Ewa Ryś, zwróciła ponadto uwagę, że w przyszłym roku szkolnym w placówce byłoby sześcioro uczniów z orzeczeniami o niepełnosprawności, co ogółem stanowiłoby 27 proc. uczęszczających do szkoły. To z kolei wiązałoby się z większą subwencją, która trafiałaby do gminnej kasy z rządowych środków. – Nie wiem, czy te dzieciaki warto całkowicie wyrzucić i nie dać im możliwości uczęszczania do tej szkoły – mówiła dyrektor. Należy w tym miejscu jednak wspomnieć, że w gminie odpierają ten argument, mówiąc, że bez względu na charakter placówki – czy będzie z oddziałami integracyjnymi, czy bez takich oddziałów, nadal możliwe będzie uczęszczanie do niej dzieci posiadających orzeczenie z Poradni Psychologiczno–Pedagogicznej. Choć wraz ze zmianą charakteru, w chwili, kiedy ta nie będzie już integracyjną, gmina nie będzie otrzymywała wyższej dotacji. Jednakże w samorządzie mówi się o cięciach związanych z ograniczeniem edukacji w placówce do klas 1–3 i rezygnacji z oddziałów integracyjnych, zachowując przedszkole, w takiej, jakiej jest formie. Jak wyliczał podczas pierwszej komisji wicewójt Tomasz Kruppa, te zmiany miałyby przynieść oszczędności w kwocie około 384 tys. 355 zł. W 2020 r. samorząd z gminnej kasy wydatkował w kierunku Brzeźnicy 511 tys. zł 103 zł, co łącznie stanowiło praktycznie drugie tyle w przypadku dwóch pozostałych placówek w gminie (w Grzegorzowicach i Rudniku).
Ludzie
Były radny gminy Rudnik.
Była radna gminy Rudnik.
Przewodniczący radny gminy Rudnik.
Była Radna Gminy Rudnik oraz była sołtyska Lasak
Były przewodniczący rady gminy Rudnik.
Wójt gminy Rudnik.
Wicewójt gminy Rudnik