Ktoś komuś będzie sponsorował ścieki? Burzliwa dyskusja w Nędzy
Następuje finalizacja prac, o których w Nędzy mówi się od lat. Po wybudowaniu oczyszczalni i sieci w Ciechowicach oraz dokonaniu przyłączy, przyszedł czas na faktyczne oddawanie ścieków przez mieszkańców. Sprawa wywołała wiele emocji na minionym wspólnym posiedzeniu komisji działających przy Radzie Gminy Nędza. Stawki zaproponowane dla ciechowiczan nie wszystkim wydają się atrakcyjne. Problem rodzi również wysokość dopłat, których samorząd musi dokonywać, aby mieszkańcy tej wsi nie ponosili konsekwencji za to, że jako pierwsi w gminie zostaną podłączeni do oczyszczalni.
Własne oczyszczalnie
Radny Henryk Postawka z Górek Śląskich mówił z kolei, że niektórzy mieszkańcy inwestują w domowe oczyszczalnie. Z jego wiedzy wynika, że w sołectwie, w którym mieszka przynajmniej dwie osoby zainwestowały w takie rozwiązanie. – Nie zgodzę się, że to gorszy gatunek oczyszczalni – stwierdził. Podkreślał, że dopłatę będą pokrywać wszyscy mieszkańcy gminy, m.in. ci, którzy mają własne przydomowe oczyszczalnie.
Wójt Iskała, nawiązując do przydomowych oczyszczalni, mówiła, że jej posiadacz będzie musiał wykazać, że ścieki, które oddaje do środowiska, mają parametry ścieków, które oddaje np. oczyszczalnia w Ciechowicach. – Mogę na sto procent powiedzieć, że nie znajdzie pan ani jednej z tych oczyszczalni, które te parametry będą spełniać. Oczyszczalnia, która nie będzie spełniała tych parametrów, musi się podłączyć – stwierdziła.
Więcej kontroli
Dalej wójt wskazała, że propozycja podana przez urząd dla mieszkańców Ciechowic jest korzystna. Zapowiedziała również, że zwiększy się kontrola szamb w innych sołectwach. Mieszkańcy będą musieli wykazać 60 procent zużytej wody w postaci szamba.
W toku dyskusji wójt nadmieniła, że gmina będzie musiała uwzględnić również osoby korzystające ze studni. Jak zapowiedziała Anna Iskała, te osoby, będą musiały posiadać licznik poboru wody z tego miejsca.
Wójt pytana przez radnego Gomółkę, jakie gmina wprowadzi kary, jeśli dopatrzy się nieprawidłowości, odparła: – To będzie decyzja, która będzie nakładana na mieszkańca, aby zapłacił, za tyle ile pobrał.
Radna zniesmaczona
– Bardzo ubodła mnie nieudolność – stwierdziła radna Renata Bienia, zwracając się do radnych. Mówiła, że opowiadając się za budową kanalizacji, każdy miał świadomość, że temat ten w końcu nadejdzie. – Nie wymagajmy teraz, żeby wszyscy się naraz podłączyli, bo jesteśmy nieudolni. To skąd te środki wziąć? – pytała. Apelowała również, aby nie porównywać się do innych gmin. – Wiadomo, że to wszystko kosztuje. Nie od razu Berlin, Warszawę i nie wiadomo co zbudowano – stwierdziła.
1 zł, który poróżnił
Radny Gomółka wskazał, że nie zgadza się z twierdzeniem, że to nie mieszkańcy Ciechowic sponsorują. Zauważał, że ci mieszkańcy, podobnie jak i całej gminy, będą – poprzez podatki – dokładać się do dopłaty oraz będą uiszczać koszty. – Mam świadomość tego, że wszystko kosztuje – stwierdził, mówiąc, że proponuje zmniejszenie stawki o 1 zł, czyli z 14 zł, na 13 zł. – Moim zdaniem powinno to być w miarę sensowne – powiedział.
Gerard Przybyła stwierdził z kolei, że chciał zaproponować stawkę o 2 złote więcej, bo i tak byłaby korzystna dla mieszkańców. Wyliczał, że rocznie zmniejszyłoby to koszty gminy o 20 tys. złotych. Choć dodał, że stawka 14 złotych jest dobra. Przypomniał, że cena i tak musi zostać zatwierdzona przez Wody Polskie i wówczas mieszkańcy będą mogli oddawać już ścieki. – Podejrzewam, że ci ludzie na to czekają – mówił.
Radny Gomółka zgodził się ze słowami przewodniczącego, zauważając, że sam czeka na ten moment. – Ale proszę o racjonalne podejście do tematu, nie możemy sobie pozwolić na wygórowane stawki, tak, żeby pokrywać jakieś koszty – apelował. – Koszty muszą być pokryte – odparła radna Alicja Kowol. – Ale nie mieszkańcami Ciechowic – obruszył się radny tej wsi. Dalej wójt i przewodniczący argumentowali, że stawki obecnie zaproponowane są dobre.
Radna Renata Bienia ironizowała, że skoro mowa o obniżeniu kosztów, to może warto zwolnić jednego pracownika oczyszczalni (jest czterech i według oceny urzędników, to niezbędna liczba, aby oczyszczalnia mogła funkcjonować), albo może należy obciąć jakieś usługi o 20 procent.
Przewodniczący Przybyła ironizował z kolei, że najlepiej jakby było wszystko za darmo. – Musimy podejść do tego rozważnie. Funkcją radnego jest podejmowanie nie tylko tych poprawnych decyzji. Jesteśmy strażnikami budżetu, jak tu dołożymy, to gdzieś zabraknie, to jest proste – powiedział.
Ludzie
Radna Powiatu Raciborskiego, była wójt gminy Nędza.
Prezes GMKS 21 Nędza
Były radny gminy Nędza.
Skarbnik gminy Nędza
Radny gminy Nędza.
Radny Gminy Nędza.
Kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nędzy
Nikt nie wspomniał w tym artykule, dlaczego mieszkańcy nie chcą się podłączyć. Oprócz wysokiej ceny za ścieki jest kwestia poprowadzenia kanalizacji. W wielu przypadkach przebiega od strony ogrodów, zamiast zabudowań, tak, aby uniknąć naprawy nawierzchni drogi asfaltowej. Ci mieszkańcy chcąc się podłączyć musieliby przeprowadzić kilkadziesiąt metrów prac i materiałów więcej - na swój koszt oczywiście.