Niezwykle trudna sytuacja PGG. Związkowcy piszą do premiera
W liście do wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina przedstawiciele pięciu organizacji związkowych zrzeszających pracowników Polskiej Grupy Górniczej SA (PGG), członkowie Pomocniczego Komitetu Sterującego PGG, wskazali na niezwykle trudną sytuację Spółki. - Stoimy wobec groźby, że zanim negocjacje polskiego rządu z reprezentantami UE dotyczące planu transformacji polskiego górnictwa węglowego zostaną zakończone (...) Polska Grupa Górnicza może utracić płynność finansową - podkreślili.
Pod dokumentem podpisali się: Bogusław Hutek (NSZZ "Solidarność"), Sebastian Czogała (Związek Zawodowy Górników w Polsce), Krzysztof Stanisławski (Związek Zawodowy "Kadra"), Rafał Jedwabny (Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80") oraz Jerzy Demski (Związek Zawodowy Pracowników Dołowych).
Według nich dotychczasowe doraźne przedsięwzięcia naprawcze i środki pomocowe okazały się niewystarczające, a na efekty rozwiązań długofalowych zapisanych w zawartym pomiędzy stroną związkową a rządem wrześniowym porozumieniu trzeba będzie jeszcze długo czekać.
- Bez wsparcia Polska Grupa Górnicza tego czasu nie przetrwa. O ile przedsiębiorstwo ma jeszcze zapewnione środki na funkcjonowanie do końca I kwartału 2021 roku, to jednak już w kolejnym kwartale tych środków może zabraknąć - napisali autorzy listu. - Brak pieniędzy na bieżące funkcjonowanie, obsługę zobowiązań, na wynagrodzenia doprowadzi do wybuchu niepokojów społecznych w tej największej górniczej spółce w Europie. Konsekwencje trudnej sytuacji PGG dotkną też dziesiątki tysięcy ludzi zatrudnionych w firmach kooperujących i w otoczeniu - zaznaczyli.
Czarny scenariusz jest coraz bardziej prawdopodobny, bo choć PGG odczuła skutki pandemii chińskiego koronawirusa, nie otrzymała znaczącego wsparcia finansowego ze strony rządu, o czym przypomnieli związkowcy.
- Postulujemy jak (...) najszybsze uruchomienie niezbędnej pomocy za pośrednictwem tzw. Tarczy Polskiego Fundusz Rozwoju dla dużych firm. Negatywne skutki pandemii dla PGG, straty jakie firma w związku z tym poniosła, są dobrze udokumentowane, bo to nie kto inny, jak polski rząd zlecił badania 60 tys. górników, a Główny Inspektor Sanitarny na miesiąc wstrzymał wydobycie. Jednak jak do tej pory żaden z wniosków PGG o przyznanie wsparcia z Tarczy PFR - czy to w formie pożyczki płynnościowej, czy pożyczki preferencyjnej - nie został uwzględniony - napisali.
Sytuację PGG poprawiłoby - ich zdaniem - doprowadzenie do realizacji umów zawartych przez Grupę z polską energetyką. W tym kontekście padła nazwa PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
- Jednym z głównych źródeł niezwykle trudnej sytuacji największej polskiej spółki górniczej jest fakt, że energetyka nie odbiera zakontraktowanego surowca i za niego nie płaci. Skądinąd wiadomo, że z kontraktów na węgiel z Rosji czy z Kolumbii polska energetyka się wywiązuje. Tym większe nasze zdumienie budzi fakt, że PGE, kontrolowana przez Skarb Państwa i będąca udziałowcem PGG, umów z rodzimą firmą nie przestrzega. Warto dodać, że jedną z przyczyn takiego postępowania PGE jest nadmierny import energii przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Ta kwestia (...) też wymaga interwencji ze strony reprezentantów rządu odpowiedzialnych za funkcjonowanie sektora - ocenili.
Panowie związkowcy.Nikt inny jak Wy parę miesięcy wmawialiście wszystkim że ,,Rozmowy są na zdecydowanie wyższym poziomie, niż wszystkie poprzednie , rozmowy dobre i uczciwe” . Znów po raz kolejny rząd Nas wyj...ł. Czego oczekują związkowcy od Ministerstwa Aktywów Państwowych? Czego oczekują od Pana Sasina i innych nieudaczników tego rządu? Prawie każde wypowiedzi tego Pana to tylko kłamstwa i manipulacje faktami. Kompletny brak wiarygodności w jego wypowiedziach i tego rządu !!! Czy kiedyś to do Was dotrze!