Bezmyślni kierowcy blokują strażakom wyjazd
Strażacy z Lubomi na utrudnienia napotykają już na wyjeździe ze swojej strażnicy. Powodem są notorycznie parkowane tam samochody.
Strażakom kończy się już cierpliwość. Często zdarza się, że na utrudnienia w wyjeździe na akcję napotykają właściwie jeszcze na 'swoim podwórku'. Powodem są zaparkowane tam prywatne samochody, które blokują przejazd. Brak możliwości przejazdu wydłuża czas na dotarcie do miejsca, gdzie akurat potrzebna jest pomoc.
- W tym czasie, gdzie liczy się każda sekunda strażak napotyka na wiele trudności. Jednym z największych jest notoryczne parkowanie samochodów na placu manewrowym naszej strażnicy. Samochody pozostawione przez bezmyślnych kierowców utrudniają wyjazd wozów bojowych co znacznie wydłuża interwencje. Pomocy potrzebują wszyscy, może nawet bliscy tych osób którzy właśnie zostawili swój pojazd. Przez brak myślenia – tak to nazwijmy, strażacy nie są w stanie skutecznie ratować zdrowia i życia - czytamy na profilu OSP Lubomia.
Strażacy apelują do wszystkich, by nie parkować w tym miejscu swoich samochodów.
a może karny kutas pomoże ?
A gdzie policja ? Ci to już nic nie chcą robić
Co w tym dziwnego, straż miejska, policja przejeżdża i udaje że nic nie widzi. Bezkarność tych trucicieli aż wali po oczach! Przez drogę nie przejdziesz, bo stoi na przejściu, blokuje chodnik, parkuje na skrzyżowaniu, ani wjechać ani wyjechać to normalne. Tu służby nie widzą nic!