Pandemia utrudnia pracę straży miejskiej
Strażnicy miejscy z Wodzisławia Śl. pokazali statystyki za 2020 r. Nie napawają one optymizmem. W związku z pandemią koronawirusa samorządowa formacja służąca utrzymaniu porządku podejmowała o wiele mniej działań niż w latach poprzednich.
WODZISŁAW ŚL. Jednym z tematów lutowych obrad wodzisławskich radnych był ten dotyczący bezpieczeństwa w mieście. Z tego powodu komendant Straży Miejskiej Beata Drzeniek przedstawiła informację dotyczącą porządku publicznego. – W ciągu minionego roku strażnicy podjęli 6327 różnorodnych interwencji – poinformowała. – W porównaniu do poprzednich lat jest to spory spadek, który spowodowany jest pandemią koronawirusa – dodała.
Słabsze statystyki z powodu koronawirusa
Jak zauważyła na wstępie swojego wystąpienia komendant Drzeniek, zgodnie z poleceniami Wojewody Śląskiego w związku z pandemią w okresach od 2 kwietnia do 18 czerwca oraz od 12 października do nadal straże miejskie zostały zobowiązane do ściślejszej współpracy z Policją. Polega ona m.in. na dyslokacji patroli zgodnie ze wskazaniami komendantów Policji oraz realizacji zadań związanych z zapobieganiem rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej Covid-19. – Powyższe skutkowało tym, ze wiele naszych własnych działań jak kontrola ruchu drogowego, działania profilaktyczne i kontrole posesji zostało mocno ograniczonych – podkreśliła. Mimo wszystko w zeszłym roku wodzisławscy funkcjonariusze ujawnili 1283 wykroczeń. Dla porównania w 2019 r. było ich 1712.
W liczbach
Strażnicy miejscy w całym 2020 r. wylegitymowali 1888 osób (w 2019 r. – 3098). Wobec 1021 zastosowano środki oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia i zwrócenia uwagi, z kolei 225 osób zostało ukaranych mandatami karnymi na łączną sumę wynoszącą 29 tys. zł. Strażnicy skierowali także 24 wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego. – Przewieźliśmy 70 nietrzeźwych osób do izby wytrzeźwień w Chorzowie, a 14 doprowadziliśmy do miejsca zamieszkania lub przekazaliśmy pogotowiu. Przeprowadziliśmy także 82 interwencje związane z osobami bezdomnymi – mówiła pani komendant. Ponadto strażnicy zabezpieczyli 2 miejsce przestępstw oraz odholowali 1 nieużytkowany pojazd na parking dozorowany. Do wodzisławskiej jednostki wpłynęło w minionym roku 1896 zgłoszeń od mieszkańców. Interwencje te dotyczyły w: 511 przypadkach ruchu drogowego, 443 przypadkach zwierząt oraz w 289 przypadkach ochrony środowiska. Pozostałe sprawy dotyczyły m.in. porządku publicznego oraz awarii technicznych.
Optymizm powróci jak wszystkie straże miejskie zostaną zlikwidowane.
Statystyki byłyby lepsze gdyby n.p. zlecić Straży Miejskiej (skoro już u nas jest) inwentaryzację dziur w MIEJSKICH drogach. Kilka objazdów miasta i urząd wiedziałby o każdym ubytku w jezdni zagrażającym bezpieczeństwu mieszkańców a zdaje sie dbanie o bezpieczeństwo to jedno z zadań straży. Obyłoby sie bez angażowania mieszkańców, bez medialnego szumu i publicznych przepychanek z powiatem. No chyba że własnie chodziło o medialny szum. A tak na marginesie to oczywiście Straz Miejską trzeba zlikwidować.
Przecież można codziennie rano wejść do parku, zabrać pijanego do Chorzowa i jest ok. Pieniądze płacą podatnicy straż sobie jeździ, nie robiąc nic więcej. Policja, straż miejska w ostatnich latach nie robi kompletnie nic. Widać to na drogach, prędkość w mieście nie spada poniżej 80 100 km. Parkowanie na chodnikach to normalne, blokowanie przejść dla pieszych, parkowanie na skrzyżowaniach,na zakazach, czy ktoś to widzi? Lepiej udawać że nic nie widzą, nie trzeba pracować w ogóle i upominać się o podwyżki.