Padaczka, fałszywy alarm, nietrzeźwi, siekiera, czyli co wydarzyło się na Chorzowskiej w Raciborzu
Dowóz osób na szczepienia, zgłoszenie o spadku saturacji, zabezpieczenie uszkodzonego dachu oraz akcja przy ul. Chorzowskiej w Raciborzu - tym zajmowali się strażacy z powiatu raciborskiego w czwartek 4 marca.
4 marca strażacy wyjeżdżali do akcji sześć razy. Trzy interwencje polegały na dowozie osób na szczepienia (Kuźnia Raciborska ul. Klasztorna, Łęg ul. Okrężna, Pietrowice Wielkie ul. Fabryczna).
O godz. 11.14 strażacy udali się na ul. Mickiewicza w Raciborzu. Zgłoszenie zostało wysłane przez automat do saturacji do ubezpieczyciela, ten poinformował Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego, które z kolei przekazało sprawę strażakom. Na miejscu obecni byli również policjanci. Okazało się, że nikomu nic nie grozi.
Kolejna akcja strażaków to ul. Nowa w Roszkowie (godz. 15.34), gdzie zabezpieczono fragment uszkodzonego dachu budynku.
Następnie strażacy udali się na ul. Chorzowską w Raciborzu (godz. 16.30). Osoba zgłaszająca prosiła o otwarcie drzwi do mieszkania, którego lokator prawdopodobnie doznał ataku epilepsji. Ostatecznie okazało się, że w mieszkaniu nikogo nie było. W pobliżu zastano dwie osoby, które przy użyciu siekiery zamierzały otworzyć drzwi. Wkrótce do Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu wpłynęło zgłoszenie o czterech awanturujących się mężczyznach, którzy mieli posiadać niebezpieczne przedmioty. Interweniujący na miejscu policjanci nie potwierdzili informacji o niebezpiecznych przedmiotach. Dwóch nietrzeźwych mężczyzn w wieku 31 i 33 lata przewieziono do izby wytrzeźwień w Bytomiu.