Do szpitala w Raciborzu mogą trafiać zakażeni Czesi. Liczba łóżek covidowych na wyczerpaniu
W tzw. części „brudnej” szpitala liczba wolnych łóżek spadła niedawno poniżej 10, choć długo utrzymywała się na poziomie 100. To z reguły pacjenci przywożeni z terenu województwa śląskiego. Są już pytania służb wojewody o możliwość przyjęcia chorych z Czech. Chodzi o pacjentów do leczenia respiratorem.
- Przywożą nam nowych pacjentów, bo mamy jeszcze wolne łóżka. To w większości osoby spoza powiatu raciborskiego - informuje dyrektor lecznicy Ryszard Rudnik. Czy do obsługi nowych pacjentów wystarczy kadry w szpitalu rejonowym? W kraju dochodzi już do przypadków, że medyków brakuje. - To, co deklarujemy wojewodzie i NFZ to musimy zapewnić, także pod kątem dostępności personelu. Nie możemy wykazywać czegoś, czego nie moglibyśmy zagwarantować - wyjaśnia szef szpitala.
Czy możliwe jest, że niecovidowa część lecznicy, gdzie wykonywane są zabiegi planowe, może zmienić się z powrotem na szpital jednoimienny? - Wojewoda śląski może narzucić nam większą liczbę łóżek dla pacjentów z koronawirusem, ale nie chcielibyśmy tych zmian, bo część czysta jest już sprawnie przeorganizowana. Jednak nie mamy na pewne rzeczy wpływu - zauważa R. Rudnik.
Z Warszawy docierają informacje o możliwości pomocy pacjentom z Czech w polskich szpitalach. - Może tak być, bo zapytania już są z Katowic. Trudno byłoby powiedzieć nie. To będzie decyzja koordynatorów w walce z pandemią, pan wojewoda zdecyduje na szczeblu zarządzania kryzysowego. Z tych sondaży, jakie do nas dotarły, chodziłoby na razie o kilkoro pacjentów, zakwalifikowanych na respiratory. Ale to nie jest tak, że ktoś nam teraz zapełni szpital Czechami - podkreśla Ryszard Rudnik.
Szopka z Plandemia musi trwać....
Nie ma chorych to na siłę ściągają z zagranicy. Zostawcie wolne miejsca dla zaszczepionych u których wystąpią NOP.
Pracuhące tam pielęgniarki miały brać urlopy z powodu braku pacjentów,ale propaganda musi być.Ludzie muszą sie bać i wierzyć w plandemię.