Starosta o krzywdzących go insynuacjach ze strony radnych PiS
Grzegorz Swoboda odpowiedział na pytania postawione przez członków klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy podnieśli na lutowej sesji, że włodarz powiatu m.in. ma bogatszą od radnych wiedzę o sprawie wiceprezydenta Wacławczyka i spotyka się z przedsiębiorcami w sprawie przyszłości Zamku Piastowskiego.
Dokument o tytule „Zamek Piastowski i Muzeum w Raciborzu jako podstawowa baza przychodowa lokalnego produktu turystycznego ziemi raciborskiej” rozpala od dłuższego czasu raciborskich samorządowców. W związku z tym opracowaniem miejscy radni donieśli do prokuratury na wiceprezydenta Dawida Wacławczyka. Ten jest byłym radnym powiatowym i jego koledzy z rady przycisnęli na ostatniej sesji włodarza powiatu, żeby odpowiedział na szereg pytań związanych z tym projektem. Zamówił go Zarząd Powiatu. Radni PiS chcieli wiedzieć czy zamówienie to omówiono na tym forum? Dowiedzieli się, że koncepcja rozwoju zamku były szeroko omawiane w 2019 roku. Zajmowała się tym Komisja Edukacji, Kultury, Sportu i Promocji. Tam sformułowano wniosek o powołaniu zespołu doradczego ds. wypracowania koncepcji rozwoju Zamku Piastowskiego w Raciborzu i upoważniono zarząd powiatu do podpisania porozumienia z Prezydentem Miasta Racibórz w sprawie wspólnego funkcjonowania Zamku Piastowskiego. Jakie jeszcze pytania zadali włodarzowi rajcy pod przewodnictwem Tomasza Kusego?
– Czy starosta wiedział, że Dawid Wacławczyk przygotowuje drugą część opracowania o zamku i muzeum, na zlecenie z Miasta?
– Od początku rozmowy na temat rozwoju turystyki z uwzględnieniem Zamku Piastowskiego toczyły się w zamyśle współpracy obu samorządów. – Ze strony Powiatu deklarowałem pokrycie wynagrodzenia dla pomysłodawcy koncepcji, natomiast Miasto Racibórz złożyło deklarację finansowania wynagrodzenia drugiej osoby. Powiat Raciborski zajmował się realizacją swojej części zadania i skupiał się wyłącznie na działaniach w obrębie własnych kompetencji. W gestii starosty nie leżą decyzje z kim prezydent miasta zawrze umowę i jak zostaną określone wzajemne zobowiązania stron – wyjaśnia Grzegorz Swoboda.
– Czy prawdą jest, że zlecenie ówczesnemu radnemu części opracowania przez miasto a nie przez powiat, miało na celu ominięcie prawa (starosta nie może powierzyć radnemu powiatu wykonywania pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej)?
– Nie, nie jest to prawda. Tak postawione pytanie nie odnosi się do sfery faktów i zdarzeń o charakterze informacji publicznej, a sformułowane jest wyłącznie jako insynuacja mająca na celu krzywdzące przypisywanie staroście raciborskiemu czynów czy zamiarów niezgodnych z obowiązującym prawem, niepoparte dowodami, wyłącznie w celu próby dyskredytacji funkcji starosty.
– Dlaczego zarząd nie wykorzystał tego dokumentu?
– Opracowany na podstawie umowy dokument jest własnością Powiatu Raciborskiego wykorzystywaną w bieżącej realizacji zadań, w szczególności w pracach zespołu doradczego ds. przygotowania rekomendacji w zakresie rozwoju oraz zmiany kierunków funkcjonowania Zamku Piastowskiego w Raciborzu. – Wykorzystanie dokumentu nie oznacza, jak błędnie zakładają składający interpelację, pełnej jego realizacji czy bezwarunkowego wdrażania – podkreśla starosta Swoboda.
– Czy koncepcja nie jest zgodna z oczekiwaniami zarządu? Kto ponosi odpowiedzialność za niewłaściwe przygotowanie dokumentu?
– Zarząd Powiatu Raciborskiego nigdy nie uznał, że koncepcja jest niezgodna z jego oczekiwaniami. Wobec wyżej udzielonych informacji, teza zawarta w pytaniu została wysnuta wyłącznie przez składających interpelację i ma charakter subiektywnej oceny – uznał włodarz powiatu.
– Czy jest prawdą, że starosta prowadzi rozmowy z prywatnym przedsiębiorcą na temat zagospodarowania części zamku (budynku słodowni) na cele komercyjne? Jaki charakter mają wspomniane rozmowy i czy odbywają się za wiedzą całego zarządu?
– Realizując swoje obowiązki służbowe każdego dnia odbywam wiele spotkań, przeprowadzam wiele rozmów oraz uczestniczę w wielu wydarzeniach o charakterze służbowym, reprezentacyjnym, administracyjnym, samorządowym czy biznesowym. W kwestii możliwości wykorzystania potencjału zamku, zagospodarowania jego obiektów, w szczególności części słodowni wielokrotnie podejmowałem rozmowy i spotykałem się z przedstawicielami biznesu, rozważając formułę partnerstwa publiczno-prywatnego. Rozmawiałem też z przedstawicielami ministerstw czy dysponentami środków unijnych. Deklaruję wolę współpracy z każdym, kto może przyczynić się do rozwoju zamku i zwiększenia jego atrakcyjności dla mieszkańców zarówno w formie inwestycji, jak i idei, koncepcji czy podzielenia się pomysłami.
– Jaki charakter mają wizyty starosty w lokalu gastronomicznym prowadzonym przez przedsiębiorcę, z którym prowadzono rozmowy o zamku i kto uczestniczy w tych wizytach, opłacanych z budżetu Powiatu?
– Jako starosta reprezentujący Powiat Raciborski na zewnątrz, organizujący pracę zarządu powiatu i starostwa powiatowego, kierujący bieżącymi sprawami powiatu uczestniczę w wielu spotkaniach. Wizyty we wspomnianym lokalu gastronomicznym mają charakter spotkań z zaproszonymi gośćmi, w tym: z wójtami, starostami innych powiatów, członkami Zarządu Województwa Śląskiego, ministrami, panią konsul Niemiec, przedstawicielami firm współfinansujących inwestycje dotyczące rozwoju powiatu, gośćmi z miast partnerskich. Poczęstunek w ramach tych spotkań był finansowany ze środków funduszu reprezentacyjnego starosty.
(oprac. m)
Kalendarium niedoszłej współpracy
• 1 sierpnia 2019 roku starosta wystąpił do prezydenta Dariusza Polowego z propozycją współpracy obu samorządów i stworzenia koncepcji rozwoju turystyki z uwzględnieniem Zamku Piastowskiego.
• 16 października 2019 r. wiceprezydent Michał Fita potwierdził chęć współpracy i zaproponował powołanie zespołu, którego przewodniczącym mógłby zostać Grzegorz Wawoczny jako autor koncepcji połączenia Zamku i Muzeum. Ustalono z prezydentem Raciborza, że oba samorządy sfinansują koszt przygotowania koncepcji rozwoju produktu turystycznego – Miasto w kontekście muzeum, a Powiat dla zamku. Koncepcja miała być przedstawiona obu radom. Na tym etapie ustalono także, że Powiat pokryje wynagrodzenie dla autora opracowania.
• 14 i 28 stycznia 2020 r. starosta przekazał członkom zarządu bieżące informacje w sprawie oraz treść dokumentu o połączeniu Zamku i Muzeum.
• 5 marca 2020 roku otrzymali go wszyscy radni powiatowi. Miasto Racibórz deklarowało, że na sesji rady w lutym 2020 r. prezydent Polowy przedstawi projekt uchwały Rady Miasta dotyczący wspólnych działań zmierzających do zmiany kierunków funkcjonowania obu placówek: Muzeum w Raciborzu oraz agencji na Zamku Piastowskim. Analogiczny projekt uchwały miał przygotować Powiat Raciborski uwzględniając Zamek Piastowski.
• Zarówno w lutym, jak i w marcu 2020 r. taki projekt uchwały nie znalazł się w porządku obrad rady miasta.
• Zarząd powiatu na posiedzeniu 31 marca 2020 r. postanowił, że do omówienia projektu stosownej uchwały Rady Powiatu powróci w terminie późniejszym. Zajęto się walką z pandemią, a wątek „zamkowego muzeum” odłożono na lepsze czasy.
Ludzie
Starosta Raciborski
Radny powiatowy, szef komisji rewizyjnej i klubu PiS
Najlepsze są te spotkanie slużbowe w lokalach gastronomicznych w ramach pracy, bo kawa i herbata i ciasteczka służbowe to za mało? Rozumiem w firmie prywatnej właścicieli robi co chce ale w administracji publicznej żeby nie można było wykonywać obowiązków w biurze? A wydatki mają być oszczędne, gospodarne i celowe.
Powiatowi obrońcy krokodyla mimowolnie wciągają do szamba coraz więcej osób w ratuszu, umoczonych w to zlecenie o produkcie turystycznym.Szukanie u starosty powiatu winy, za umowy podpisywane przez magistrat miejski ,świadczy o tym, że chyba kuso jest z logicznym myśleniem u tej opozycji ,która chce dowalić staroście a w efekcie topi prezydenta popieranego ( jeszcze?) przez PiS.
niekompetencja na każdym kroku...
Opozycja powiatowa usiłując ratować niedawnego radnego i swojego kolegę, przeprowadziła w nieudany sposób próbę ataku na starostę i mimowolnie doprowadziła do ujawnienia kolejnych faktów, które mogą pogrążyć włodarza miasta. Wychodzi , że w mieście kolesiostwo mogło być pomocne przy udzieleniu zlecenia.Czy ci opozycyjni radni powiatowi nie uczestniczyli w posiedzeniach tematycznych komisji, nie potrafią BIP czytać ? teraz wariata strugają? chyba trzeba lekcje łabędziego śpiewu pobrać , bo tego , że starosta mógł być odpowiedzialny za udzielenie dziwnego zamówienia Dawidowi przez miasto , nawet pijany by nie wymyślił!! a może powiatowa opozycja działa rozmyślnie, by pod płaszczykiem obrony ,dowalić ratuszowi?
Jak ja Tobie "współczuję" Wacławczyk tych wizyt i spotkań w Prokuraturze. Później będzie spektakularny proces sądowy, chętnie się wybiorę na posiedzenia, żeby zobaczyć zbolałą minę Twoją, po usłyszeniu wyroku
to nie jest wyciąganie, wyciągnąć takimi sposobami już się nie da bo opracowanie jest w obiegu i trudno coś w nim zmienić.To są próby rozmydlenia i skierowania uwagi w innym kierunku,odnoszą jednak skutek odwrotny. Nielegalne wykorzystanie mienia powiatu jest ewidentne.oświadczenia i tłumaczenie w mediach Wicka nie tylko go nie wybiela ale topi jego mocodawcę i tego kto podpisał protokół odbioru dzieła.Irracjonalny atak opozycji powiatowej na starostę powoduje to, że ujawnia się tzw kuchnia sprawy a ta może być coraz bardziej kompromitująca dla miasta. Faktycznie wychodzi, że to zlecenie dla Wacława było z góry ukartowane i zlecone już wtedy, gdy powiat dysponował pracą redaktora( wystarczyło więc by miasto z tą pracą się zapoznało, a przecież samorządy deklarowały współpracę i to na piśmie) .Wygląda na to , że do plagiatu, może jeszcze dojść paserka, naruszenie ustawy zamówień publicznych i niegospodarność.Sprawa może być rozwojowa.
Zaczyna się wyciąganie Wacławczyka z błota. Wyciąganie za uszy. Czy te uszy wytrzymają taki ciężar? Wprawdzie kruk krukowi oka nie wykole, ale tym niemniej napięcie rośnie. A NAMowcy mówią, że miasto jest nasze, czyli ich.