Przedsiębiorcy czują się dociskani podwyżką cen za wywóz śmieci
Do przewodniczącego rady miasta Mariana Czernera wpłynęło 16 marca pismo podpisane przez 27 właścicieli raciborskich firm – sklepów i zakładów usługowych, którzy protestują w sprawie obecnej polityki gospodarowania odpadami.
Sytuacja jest zła, wygląda na to, że deficyt w opłatach za śmieci został przerzucony na przedsiębiorców, którzy i tak mają ciężko – napisali do szefa rady niezadowoleni właściciele małych firm. Uważają za „medialną demagogię” stwierdzenia prezydenta Raciborza, że mieszkańcy dopłacają marketom i firmom do wywozu śmieci. Wskazali ponad pięciotysięczną rzeszę raciborzan, którzy unikają opłaty śmieciowej. – To my przedsiębiorcy mamy załatać dziurę śmieciową i niegospodarność panów prezydentów – podkreślają w piśmie jego autorzy. Są oburzeni sposobem konsultacji projektu uchwały, która wprowadziła obecną stawkę dla lokali, gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza, w nieruchomościach, gdzie znajdują się mieszkania (tzw. nieruchomości mieszane). – Nikt nie przedstawił nam żadnych wyliczeń, żadnego uzasadnienia obliczenia opłaty – żalą się przedsiębiorcy. Pytają dlaczego Miasto nie zastosuje w całym Raciborzu obciążenia za wywóz śmieci liczonego od powierzchni lokalu. W tym rozwiązaniu upatrują systemu sprawiedliwego dla wszystkich jego uczestników. – Miasto będzie miało dochód na stałym poziomie, który zrównoważy koszty z przychodami – informują przewodniczącego rady.
Wprowadzone stawki powodują najgorsze skutki dla mikro i małych przedsiębiorców. Śmieciowa rewolucja zmiecie firmy z powodu co najmniej trzy lub czterokrotnego wzrostu kosztów za wywóz odpadów – przewidują przedsiębiorcy. Zażądali od samorządowców szczegółowych wyliczeń wprowadzonych stawek i podjęcia rozmów o „wypracowaniu sprawiedliwych reguł”.
Ludzie
Radny Raciborza
Przedsiębiorcy powinni podpisywać odrębne tylko dla nich umowy śmieciowe! Mieszkańcy nie będą ich nadal opłacać. Wystarczy bogatych darmozjadów.
Czerner powinien się teraz wykazać. Nowa miotła, nowe porządki
Każdy przedsiębiorca może "wyjść"z systemu.
Według podpisanych pod pismem sprawiedliwie było gdy mieszkańcy dokładali się do wywozu śmieci. Gdy każdy ma zapłacić za siebie to już nie jest sprawiedliwe. Czy tylko jak nie rozumiem tego toku myślenia?
Państwo radni od ubiegłego maja zajmują się sprawą śmieci i nie potrafią zrizumieć prostej matematyki. A mieszkańcy płacą.
Polowy proponuje proste rozwiązanie. Niech markety i firmy płacą same za siebie.
A ja mam za każdy razem możliwość porównać wywóz nieczystości sąsiada przedsiębiorcy. U mnie 4 osobowa rodzina, u niego 5 osobowa. U mnie jeden mniejszy kubeł na śmieci, (120l), u niego 3-4 duże kubły na śmieci (240l) plus coś zawsze dodatkowego. Zatem kto za kogo płaci za wywóz?