Wiernych policzy... krówkomat
WODZISŁAW ŚL. Mówi się, że potrzeba matką wynalazku. Wielką kreatywnością wykazała się parafia św. Herberta w Wodzisławiu Śląski, gdzie w liczeniu wiernych na nabożeństwach pomaga... krówkomat.
Na wejściu do kościoła ustawiono szklaną misę z cukierkami (popularne krówki). Wchodząc na nabożeństwo wierny zabiera ze sobą jedną krówkę. Jeden cukierek w tym przypadku oznacza jedno miejsce. Jeśli w krówkomacie nie ma już cukierków, oznacza to, że nie ma już miejsc. Limit wiernych w parafii św. Herberta wynosi 65 osób w ławkach i 15 na chórze.
A co z tymi, dla których zabrakło już miejsca w kościele? O tych parafia też zadbała. Na zewnątrz ustawiono krzesła i głośnik, by wierni mogli uczestniczyć w mszy na świeżym powietrzu (o ile pogoda na to pozwala). Krówki ufundował Caritas, który apeluje na opakowaniach cukierków o przekazanie swojego 1% podatku na rzecz Caritas Polska. Urna z krówkami nie stoi na wejściu do kościoła cały czas - jedynie na mszach, które generują największą ilość wiernych i istnieje ryzyko przekroczenia limitów. Pomysł spotkał się z pozytywnym odbiorem parafian i poza policzeniem wiernych również obniżył napięcie spowodowane tematem koronawirusa i nowymi ograniczeniami.
Do zet... To narusza 7 przykazanie Nie kradnij
Do zet... To jest żarłok :)
A jak ktoś zabierze dwie lub trzy krówki?
Nie lubię krówek - wejdę, nie wezmę... Więc jaki sens tego "liczenia" ?
Caritas grosza nie dostanie od mojej rodziny. Od kwietnia 2020 do listopada szukaliśmy u nich pomocy dla leżącej 96 matki. ODMÓWILI - bo wirus! Nawet pielęgniarki! ZERO POMOCY... Niech nie liczą na uznanie!