Pościg ulicami Rybnika. Policjant wskoczył za ściganym do rzeki
Nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekając przed mundurowymi, rażąco naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W trakcie ucieczki stracił panowanie nad jednośladem, wywrócił się i kontynuował ucieczkę pieszo wzdłuż rzeki Nacyny, po chwili wbiegając do niej. Mężczyzna został zatrzymany przez mundurowych.
W minioną sobotę, przed godziną 19.00 przy ulicy Kotucza patrol drogówki postanowił zatrzymać do kontroli motorowerzystę, który kierował pojazdem z niesprawnym oświetleniem. Mężczyzna udając, że zjeżdża z drogi we wskazane przez policjantów miejsce, w pewnym momencie „dodał gazu” i zaczął uciekać. Podczas ucieczki stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym, wjeżdżał na chodnik i kontynuował ucieczkę ulicą Rudzką, Wierzbową, w kierunku Kotucza, gdzie ponownie zmienił kierunek jazdy.
Podczas próby „zgubienia” policjantów, wjechał na trawiasty teren, na którym wywrócił się i uciekał wzdłuż rzeki Nacyny, po chwili wbiegając do niej. Mundurowy wbiegł za uciekinierem do rzeki i tam zatrzymał go i obezwładnił. Okazało się, ze 40-latek był poszukiwany, motorower kradziony, a w jego kieszeni policjanci znaleźli skradziony dowód osobisty. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.
szkoda dla nas wszystkich bo wszyscy trzej mogli by się utopić i trzech bandziorów mniej na świecie