Jak wykorzystać PWSZ dla rozwoju Raciborza?
PWSZ w Raciborzu nie będzie rywalizować z uczelniami akademickimi. Takie ambicje to mrzonki, bo to jest poza naszym zasięgiem – uważa rektor dr Paweł Strózik. O odrębności szkoły wyższej z Raciborza mówił pytany przez Luka Palmena z firmy InnoCo przygotowującej strategię rozwoju miasta do 2030 roku.
Rektor Strózik wskazał na zdalnym spotkaniu 19 kwietnia co jest potrzebne do współdziałania uczeni i samorządu na polu ich działań rozwojowych.
Uczelni nie stać na podejmowanie błędnych decyzji
Wprowadzenie nowego kierunku do PWSZ trwa od 3 do 4 lat. Łatwo o pozyskanie do tego celu wyspecjalizowanej kadry. Trudniej jest z przekształceniami w zakresie infrastruktury. – Dlatego wszystko co chcemy zrobić w przyszłości trzeba mocno przemyśleć – podkreślił rektor.
Miasto musi być strategicznym partnerem uczelni
– Takie współdziałanie dotyczy zwłaszcza uruchamiania nowych kierunków studiów. Strategiczny partner minimalizuje ryzyko podejmowania decyzji.
Szeroki zakres możliwości rozwojowych PWSZ
Jest wiele propozycji uruchomienia nowych kierunków. Mogą to być kolejne kierunki inżynierskie, ale też paramedyczne jak: kosmetologia, ratownictwo medyczne czy fizjoterapia. Ponadto można rozwijać się w kierunku uruchamiania II stopnia tego w czym uczelnia kształci obecnie.
Konieczność stworzenia analizy otoczenia, w której działa uczelnia
Chodzi m.in. o „polityczne” uwarunkowania w regionie. W tym kontekście rektor odniósł się do kwestii integracji lub jej braku w ramach działań subregionalnych. Efektem tego jest plan rozwoju pielęgniarstwa w Rybniku. – W tych okolicznościach możemy tylko dążyć do współpracy i unikać rywalizacji. Aktualnie jesteśmy w trakcie rozwoju naszego kierunku, czego dowodem jest pozyskanie środków na centrum symulacji medycznej. Takiej oferty nie będzie w promieniu 80 km od Raciborza. Zaprosimy Rybnik do współpracy przy wykorzystaniu naszych atutów – zaznaczył rektor Strózik.
Otwartość PWSZ na lokalny rynek
Według rektora uczelnia powinna pełnić rolę centrum między nauką a jej odbiorcami – studentami, pracownikami i mieszkańcami. Świadczymy kompleksowe usługi edukacyjne na dobrych warunkach, także w trybie wieczorowym, który wyparł w ostatnim czasie studia zaoczne.
oprac. ma.w
Co roku 600 osób wiążemy z Raciborzem na 3 lata
Mówi prorektor ds. organizacji dr inż. Tomasz Czyszpak: – Żadne inne miasto w regonie nie ma swojej uczelni, ze swoją kadrą. PWSZ ma 115 nauczycieli akademickich. Ponad 200 etatów na uczelni sprawia, że to duży pracodawca w mieście. Chcemy nadal rozwijać kierunek pielęgniarstwo. Kształcimy na praktycznych kierunkach, przez co w okresie półrocznym studenci muszą odbywać praktyki. Wtedy pracodawca może przetestować, za darmo swoich przyszłych, potencjalnych pracowników. W obecnych warunkach to niełatwe do spełnienia, bo zadanie ogranicza pandemia. W najbliższym czasie trzeba uruchomić kolejny kierunek inżynierski. Czy to może być kierunek związany z branżą Odnawialnych Źródeł Energii? To możliwe, ale potrzebna jest baza laboratoryjna, co sprawia, że to bardzo kosztowne w realizacji. W Raciborzu zmniejsza się liczba osób w wieku produkcyjnym, a my co roku 600 osób wiążemy z PWSZ i przez 3 lata mamy ich w Raciborzu. Miasto powinno dążyć do rozwoju uczelni, żeby wykorzystać ten potencjał.
Ludzie
Rektor PWSZ Racibórz kadencji 2020-2024
kiedy uczelnia wreszcie się upora z tematem plagiatu jednego z wykładowców? no chyba,że rektor chce sobie zapracować na zarzuty takie , jakie są rozpatrywane wobec włodarza, czyli niedopełnienie obowiązków i paserstwo.
mgr a poza tym chyba będzie trzeba i tak połączyć tą uczelnię z jakimś Uniwersytetem w Opolu, Katowicach Wrocławiu albo Politechniką, zwiększy to ofertę i prestiż naszej uczelni
Jeszcze kilku plagiatorów - magistrów oraz doktorów -bez dorobku -za to na kilku etatach w administracji samorządowej, domach kultury, bibliotekach, szkołach lub działalności gospodarczej - zatrudnij dr Strózik i będziesz miał raciborską "Sorbona", Oxford, a nawet Yale University. .