Znowu z radą mu nie wyszło. Po raz ósmy prezydent chciał przekonać opozycję do swego pomysłu na wywóz śmieci
Od października 2020 roku, na każdej sesji rady miasta w Raciborzu pojawia się temat wyłączenia z miejskiego systemu gospodarki odpadami tzw. nieruchomości niezamieszkałych (w uproszczeniu: marketów i firm). Na kwietniowym posiedzeniu Dariusz Polowy podjął kolejną próbę, ale znów nieskuteczną. Być może temat zostanie rozstrzygnięty w maju, bo głosy w opozycji są podzielone.
Bliższy poparcia pomysłu Polowego jest Mirosław Lenk (Razem dla Raciborza), do którego trafia część argumentów włodarza. Zamierza przedyskutować temat w gronie przedsiębiorców. - Rozmawialiśmy już o tym w komisji budżetowej, gdzie przyszli prezesi Raciborskiej Izby Gospodarczej. Chciałbym jeszcze spotkania z szerszym udziałem przedsiębiorców. Warto to zrobić, żeby temat był dla nich zrozumiały, a radni mieli jasne postrzeganie - zapowiedział M. Lenk. Spotkanie ma mieć charakter otwarty. - Żeby wszystko sobie wzajemnie wyjaśnić - podkreślił.
Z uwagi na to proponowane spotkanie, Lenk zgłosił wniosek, aby odsunąć decyzję na temat odbioru śmieci na później.
Z byłym prezydentem w polemikę weszła radna Anna Ronin (niezależna). Była ciekawa ile czasu Lenk potrzebuje na kolejne konsultacje w sprawie wywozu śmieci z nieruchomości niezamieszkałych. - A jak w wyniku tych rozmów dojdzie do sytuacji, że żadna ze stron nie będzie w pełni przekonana, że zdania się podzielą pół na pół? Kto wtedy zdecyduje, co należy zrobić?- dociekała Ronin.
Lenk zapowiedział, że chciałby spór o śmieci rozstrzygnąć do następnej sesji. Nie poparł go jednak Marian Czerner przewodniczący rady. - Niczego nie zakładamy - skwitował. Radny Lenk przyznał, że sam nie ma samodzielnej inicjatywy, bo decyduje większość radnych.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
Radny Raciborza
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Lenk się nie obudził. On próbuje jakoś twarz zachować i nie pogrążyć się do końca. Marzy się jeszcze jemu polityczna kariera, a wie że wielu ludzi zagotował. Będzie stwarzał pozory kogoś kto myśli o mieszkańcach. No a mieszkańcy przy pierwszej lepszej okazji powinni rwać chwasta
Nie mam zamiaru wciąż komuś dopłacać do śmieci. Płacimy dużo... Nie wierzę zbyt w to, że będziemy płacić mniej. Raczej obawiam się "kreta"...
LENK się wreszcie przebudził ze snu z Szukalską? Czyżby zaczynały się tarcia wewnątrz SZALONEJ KOALICJI?
Zamiatanie sprawy pod dywan niczego nie rozwiązuje. Dalej dopłacamy do śmieci z marketów.
Radni Lenka i Szukalskiej wstydu nie mają. Ludzie dopłacają do śmieci z marketów. Co miesiąc 100 tys.
A mieszkańcy dalej dopłacają do śmieci z marketów. Natomiast radni wstydzą się nawet o tym rozmawiać.
Kolejne 100 tys z kieszeni mieszkańców? Nie ma problemu. Wszyscy się chętnie zrzucą
Radnych ewidentnie przerasta problem śmieci