Prokurator Felsztyński o anonimach: nie zalecam zamiatania spraw pod dywan
Rodzic na nauczyciela. Mieszkaniec na urzędnika. Pracownik na pracodawcę. W ostatnim czasie wodzisławskie starostwo dosłownie zalewa masa anonimowych donosów. - Jak mamy postępować z takimi pismami? - pytał radny powiatu prokuratora. Wypowiedź tego drugiego nie spodobała się z kolei innemu radnemu.
Dyskusję na temat formy procedowania anonimowych skarg rozpoczął radny Mirosław Krzysztof Nowak w trakcie jednej z ostatnich sesji rady powiatu wodzisławskiego.
Pytania radnego
Radny Nowak przypomniał, że zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego pisma niepodpisane pozostawia się bez rozpatrzenia. - Może się jednak zdarzyć, że bezpośrednio z tego anonimu można odszukać osoby lub odczytać miejsca i zdarzenia, które mogą wskazywać pośrednio albo bezpośrednio na naruszenie Kodeksu Karnego bądź Kodeksu Pracy - mówił. Mirosław Krzysztof Nowak nim oddał głos prokuratorowi rejonowemu Marcinowi Felsztyńskiemu dodał, że jego zdaniem radny powinien podjąć działania do wyjaśniania sytuacji, z jaką się spotkał, mimo że zgłoszona została anonimowo.
Sugestia niezamiatania spraw pod dywan
Po zakończeniu wypowiedzi przez radnego Nowaka głos zabrał prokurator Felsztyński. - Nie zalecam zamiatania spraw pod dywan, które prędzej czy później stamtąd wyjdą. W mojej opinii postępowanie powinno wyglądać następująco - zaczął. - Jeżeli pozyskujecie państwo informację o przestępstwie ściganym z oskarżenia publicznego, następnie dokonujecie tzw. czynności administracyjnych, sprawdzających i jeżeli wam się potwierdzi, że takie przestępstwo zaistniało, to zgromadzone dowody powinniście przekazać prokuraturze bądź policji celem ich weryfikacji w sposób procesowy pod kątem Kodeksu Postępowania Karnego i podjęcia w tym zakresie decyzji procesowych - wyjaśnił.
Dodał, że zgodnie z regulaminem powszechnych jednostek prokuratury, każdy prokurator, który pozyskuje anonimową informację, powinien ją przekazać najbliższej podległej komendzie powiatowej policji bądź komisariatowi policji - mówił Marcin Felsztyński. Zwrócił uwagę, że radni mogą w podobny sposób działać.
Różne punkty widzenia
Wypowiedź prokuratora Felsztyńskiego nie spodobała się radnemu Janowi Zemle. - Mam mieszane uczucia - zaczął. - Trochę z pana wypowiedzi, może nie miał pan tego na myśli, ale wyszła lekka gloryfikacja anonimu - dodał. Radny Nowak był przeciwnego zdania. Stwierdził, wnioski Jana Zemło są zbyt daleko idące i zbyt agresywne.
Prokurator Felsztyński odpowiadając na zarzuty radnego zaznaczył, że jest daleki od gloryfikowania anonimowych donosów. - Dla mnie anonim nie stanowi żadnego źródła dowodowego - podkreślił. - Do naszej jednostki również dociera bardzo dużo anonimowych zawiadomień, zwłaszcza w wersji elektronicznej. Wówczas ludzie mają poczucie anonimowości, składając różnego rodzaju zawiadomienia o przestępstwie, nie zdając sobie sprawy, ze zawsze zostaje jakiś ślad w Internecie. Staramy się zawsze weryfikować jednak okoliczności zawarte w tych pismach. W miarę możliwości. Ale nie jest tak, że każdy anonim trafia do kosza. Zawsze jesteśmy zobligowani skontrolować, czy nie zaistniało przestępstwo - wyjaśnił.
Pan prokurator lepiej żeby się nie kreował na jakiegoś uczciwego człowieka i obrońcę prawa , bo chyba się mu role teatralne pomyliły.
Co wy tam sobą reprezentujecie to się już ludzie połapali .
Podpisywać się chyba nie muszę, prawda ?
Czytam i nie wierzę. Były milicjant nie rozumie podstaw prawa i neguje wypowiedź prokuratora. Janek ogarnij się...