Ile zarabiają pielęgniarki i położne? Mamy dane ze szpitala w Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach
Pandemia pokazała, jak ważną grupą zawodową są pielęgniarki - opiekują się pacjentami, walczą o ich zdrowie i życie, są zawsze na pierwszym froncie i zawsze blisko chorych. Ile wodzisławsko-rydułtowski szpital zatrudnia pielęgniarek i położnych i na jakie wynagrodzenie mogą one liczyć? Odpowiadamy na te oraz inne pytania.
Dziś, czyli 12 maja obchodzony jest w Polsce Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki i Położnej. Jak przyznaje nam dyrektor Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (PPZOZ) w Rydułtowach i Wodzisławiu Śl. Krzysztof Kowalik, zawód pielęgniarki i położnej to odpowiedzialna praca na rzecz drugiego człowieka. - Z perspektywy dyrekcji szpitala widzimy ile trudu, poświęcenia i zaangażowania pielęgniarki i położne wkładają w opiekę nad pacjentem. Jest to grupa zawodowa, niezbędna do prawidłowego funkcjonowania całego systemu opieki zdrowotnej. Zaangażowanie pielęgniarek i położnych w opiekę nad drugim człowiekiem w dobie epidemii jest niezwykle budujące i godne podziwu - mówi nam K. Kowalik.
Jakie wynagrodzenie?
Jak kształtują się zarobki pielęgniarek i położnych w wodzisławsko-rydułtowskiej lecznicy? Jak wyjaśnia nam dyrektor Kowalik, wysokość wynagrodzenie kształtowana jest na podstawie ustawy z 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych zgodnie, z którą od 1 lipca każdego roku podwyższane zostaje ich uposażenie zasadnicze. Obecnie wysokość uposażenia zasadniczego w przypadku osoby z wyższym wykształceniem z tytułem licencjata lub magistra kształtuje się na poziomie 3650 – 4100 zł brutto. Dodatkowo od tej kwoty naliczane są różnego typu dodatki, m.in.: dodatek stażowy; dodatek w wysokości 45% za każdą godzinę pracy w porze dziennej w niedziele, święta oraz dodatkowe dni wolne od pracy; dodatek w wysokości 65% za każdą godzinę pracy w porze nocnej. Wyższą wartość uposażenia zasadniczego mogą osiągnąć te pielęgniarki i położne, które dodatkowo ukończyły kurs kwalifikacyjny bądź specjalizację.
Ubyło pielęgniarek i położnych
Choć pielęgniarki i położne to zawody o dużej wartości społecznej, to cierpią jednak na poważny deficyt kadry, który dostrzegalny jest również w PPZOZ-ie. Obecnie zatrudnia on łącznie 400 pielęgniarek i położnych (na umowach o pracę oraz umowach cywilnoprawnych), natomiast w analogicznym okresie w zeszłym roku zatrudnienie kształtowało się na poziomie 426 osób. Łatwo zatem obliczyć, że na przestrzeni roku ubyło ich o 26. Pandemia nie była jednak powodem bezpośrednim. Przynajmniej nie tym najtragiczniejszym. Od początku marca zeszłego roku nie zmarła bowiem z powodu covid-19 żadna pielęgniarka ani położna pracująca w szpitalu.
Stypendia
W zeszłym roku władze powiatu wodzisławskiego postanowiły zaproponować studentom i studentkom III roku studiów licencjackich oraz II roku studiów magisterskich na kierunku pielęgniarstwo stypendia. Była to odpowiedź na odpływ personelu pielęgniarskiego z lecznicy. Stypendium wynosiło 1000 zł na miesiąc, przysługiwało od 1 października 2020 r. do 30 czerwca 2021 r. Głównym warunkiem jego uzyskania było zobowiązanie do podjęcia zatrudnienia w wodzisławsko-rydułtowskiej lecznicy po zakończeniu studiów na okres nie krótszy niż 3 lata. Pierwszy nabór wniosków ogłoszono na przełomie października i listopada zeszłego roku. Wówczas zgłosiły się dwie mieszkanki powiatu wodzisławskiego, które decyzją zarządu powiatu stypendia otrzymały. Jak przekazuje nam Magdalena Spandel z wodzisławskiego starostwa, program będzie kontynuowany. Zgodnie z zapisami regulaminu nabór zostanie ogłoszony do końca czerwca.
Zobacz także:
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
OK, żony milicjantów i innych takich podorabiały sobie papierki wyższej uczelni, bo miały czas, a i tak zarabiają obraźliwie mało. A co z całą rzeszą tych dużo lepiej wykształconych, po prawdziwych liceach medycznych, po pełnych i wartościowych praktykach zawodowych, które rzeczywiście potrafią pracować przy pacjentach, reagować na brakoróbstwo lekarzy, a które faktycznie zasuwają na całe towarzycho? Nadal 2000 na rękę plus jakieś grosiki, robiące za dodatki?
W tym samym czasie fotograf na stanowisku urzędnika, nie pomagając nikomu za to wielu szkodząc zarabia ponad 10 tyś na miesiąc. Śmieszne jest to, że sam sobie podwyższa wynagrodzenie. Nie pozdrawiam nowin, które jak zwykle sieją zament.
Zazdrościcie to zapraszam na oddział covidowy!
Wstyd, pielęgniarki harują za grosze a ryle kopią nikomu nie potrzebny węgiel i mają 10letnią gwarancje pracy oraz 120 tyś na rękę za nic nie robienie!!!
Żenada te państwo
do poniżej prawdopodobnie jest to 100% pensji także wypłaty są bajońskie
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem