Piękne wspomnienia i smutna teraźniejszość. Plac zabaw przy ul. Słonecznej jest w opłakanym stanie
Był czas, kiedy podwórko przy ulicy Słonecznej tętniło życiem. Dziś resztki placu zabaw stwarzają zagrożenie dla tych nielicznych dzieci, które zdecydują się tam bawić. Jaka przyszłość czeka to miejsce?
Nie ma komu o to walczyć
- Tyle miejsca tutaj jest. Kiedyś była karuzela, huśtawki, drabinki do wspinania, drążki... A teraz? Jedna ławka, resztki zjeżdżalnia i kawałek piaskownicy - mówi pani Magda z Raciborza o tym, co pozostało z placu zabaw przy ul. Słonecznej w Raciborzu. Jako dziecko bawiła się tutaj z koleżankami i kolegami. Teraz zagląda tu jeszcze czasem ze swoimi córkami, które przychodzą w odwiedziny do babci. Dzieci nie mają się, gdzie bawić.
- Nie ma komu o to walczyć, we wspólnotach starsi ludzie, nie chcą, żeby im dzieci krzyczały pod oknami. Mówią, że jak się nie mają gdzie bawić, to mogą iść na plac zabaw przy Skłodowskiej - mówi pani Magda o placu zabaw przy ul. Słonenczej w Raciborzu.
Zanim wybraliśmy się na plac zabaw przy ul. Słonecznej i spotkaliśmy tam panią Magdę z córkami, skontaktowali się z nami inni mieszkańcy osiedla położonego przy ulicach Słonecznej i Łąkowej.
- Zdezelowane piaskowice z masą wystających gwoździ i rozpadająca się ślizgawka stwarzają zagrożenie dla dzieci i nie tylko - napisała pani Ania do Nowin.
Obiecaliśmy zająć się tą sprawą. Ustaliliśmy, że teren pomiędzy blokami użytkowany jest przez dwie wspólnoty mieszkaniowe: Słoneczna 1-7 oraz Łąkowa 3a, 3b, 3c, 3d. Zarządza nimi Domestica. W Domestice dowiedzieliśmy się, że zjeżdżalnia stoi na terenie użyczonym wspólnocie z Łąkowej i na dniach zostanie rozebrana. - My się też boimy, że coś złego może się stać - poinformowano nas.
Nie przyjmuję do wiadomości, że nie będzie nic w zamian
Rozbiórka zdezelowanej zjeżdżali to jedno, ale czy na jej miejsce zostanie zakupione nowe urządzenie do zabawy? Póki co takich planów nie ma, ale może się to zmienić. - Ruszę to od strony mieszkańców, żeby coś postawili dla dzieci. Wychodzę z założenia, że wszystko się da, tylko niektóre rzeczy wymagają więcej czasu i pracy. Nie przyjmuję do wiadomości, że nic nie będą stawiać - mówi pani Ania.
Dodajmy, że decyzje o inwestycjach tego typu lub ich braku to suwerenne prawo wspólnot mieszkaniowych. W przypadku wspólnoty mieszkaniowej z Łąkowej 3a-3d, część lokali należy do gminy. Dlatego ta wspólnota może starać się w urzędzie (a konkretnie w Miejskim Zarządzie Budynków) o wsparcie takiego przedsięwzięcia.
A może skorzystać ze środków dostępnych w ramach inicjatywy lokalnej?
Opcją wartą rozważenia jest tzw. inicjatywa lokalna. To forma współpracy samorządu z mieszkańcami. Minimalny wkład własny wnioskodawców musi wynieść minimum 25%. Wkład może przybrać formę finansową, ale też inną, np. prac społecznych.
Plac zabaw przy ul. Pomnikowej, który udało się wykonać dzięki zaangażowaniu mieszkańców i wsparciu finansowym samorządu. O realizację przedsięwzięcia wnioskowały 142 osoby. Aktywny udział w realizacji wzięło 28 osób dorosłych i 9 dzieci, które chętnie pomagały rodzicom w lżejszych pracach (fot. UM Racibórz).
To właśnie w ramach inicjatywy lokalnej w ostatnich latach w Raciborzu zrealizowano takie przedsięwzięcia jak: siłownia pod chmurką przy ul. Żółkiewskiego, plac zabaw przy ul. Czekoladowej czy plac zabaw przy ul. Pomnikowej. Kompletna lista przedsięwzięć dostępna jest TUTAJ.
Więcej informacji na temat inicjatywy lokalnej można znaleźć na stronie Urzędu Miasta Racibórz (kliknij TUTAJ).
To podwórko to dramat. Nie dość, że nie ma placu zabaw to o koszach na śmieci też można pomarzyć. Dzieci tu prawie nie widać,bo niby po co mają wychodzić jak nic prócz chodnika trawy i wystających gwoździ ich nie czeka.