Leśna Strefa Malucha w Raciborzu. Z dziećmi możesz bawić się na łonie natury
Dzieci odczuwają deficyt natury. Budujemy dla nich w Raciborzu Leśny Kącik Malucha - mówi Nowinom Marta Szewczyk-Pindyk. Rozmawialiśmy z nią "na żywo" w wirtualnym Studio Nowiny.
Gry wyobrażeniowe, ścieżka sensoryczna czy tunel z wierzb energetycznych to niektóre z atrakcji, jakie oferuje Leśny Kącik Malucha. Powstaje w Arboretum Bramy Morawskiej, w lesie Obora w Raciborzu. Nad powstaniem kącika pracują wolontariusze - młodzi rodzice. Przedsięwzięcie dofinansował raciborski urząd miasta, w ramach Inicjatywy Lokalnej. Magistrat płaci w niej za materiały użyte do budowy, a mieszkańcy - jako wkład własny - wykonują prace na miejscu.
Leśny Kącik Malucha powstaje obok mini-zoo. - Dedykujemy go dla wszystkich. Wstęp jest i będzie bez opłat. Mamy już ogrodzenie, wisi pajęczyna i stoi domek. Pracujemy jeszcze nad ścieżką sensoryczną - wylicza Marta Szewczyk-Pindyk, raciborzanka, która zgłosiła projekt Kącika do realizacji z dofinansowaniem magistratu. Zawodowo zajmuje się pracą pedagogiczną, kontakt z maluchami to jej nie tylko profesjonalna codzienność.
- To, co już widać w naszym kąciku to efekt wzmożonej, nieraz ciężkiej pracy, ale chęć do niej jest ogromna, za co wszystkim pomagającym jestem ogromnie wdzięczna - podkreśla pani Marta.
Jaką wartość niesie ze sobą powstanie takiej strefy w lesie Obora? - Można tam popróbować, podoświadczać, podotykać, a to dzieci lubią najbardziej. One chcą eksperymentować, sprawdzać. Zależy mi by dać im jak najwiecej możliwości doświadczeń sensorycznych - tłumaczy nasza rozmówczyni w Studio Nowiny.
Jak zaznacza Marta Szewczyk-Pindyk brak kontaktu z naturą może być przyczyną różnych zaburzeń w rozwoju dziecka, a także objawów depresji.
- Naturalny plac zabaw wyzwala w dziecku kreatywność. Na tradycyjnym, plastikowym placu zabaw dzieci uczy się pasywności, mają podporządkować się czyjejś wizji zabawy. Na naturalnym placu jest nieskrępowana możliwość działania, dzieci angażują się w zabawę - mówi Nowinom raciborzanka.
Budowa Leśnego Kącika Malucha wpisuje się w pomysł dyrektor Elżbiety Skrzymowskiej, która chce tak zagospodarować Arboretum, aby przyciągało jak najwięcej odwiedzających. - Żeby ludzie na nowo zadomawiali się w lesie, odkrywali wartość w bliskim kontakcie z naturą - podkreśla Szewczyk-Pindyk.
Kącik ma powstać do końca tego roku, ale w oparciu o zapał z jakim budują go rodzice, można spodziewać się szybszego zakończenia projektu. - Może powstanie cały do końca wakacji. Byłoby świetnie - uśmiecha się pani Marta. Ma w zanadrzu wiele pomysłów jak może być wykorzystywany Leśny Kącik Malucha. Obiecuje, że będzie się nimi dzieliła na swoim facebooku.
Przy okazji M. Szewczyk-Pindyk przypomina, że w lesie trzeba być eleganckim i zachowywać się w sposób kulturalnym. - Bo to my jesteśmy tam gośćmi i tego trzeba uczyć dzieci - słyszymy na koniec rozmowy w Studio Nowiny.
Zachęcanie aby Arboretum było odwiedzane przez coraz więcej ludzi ? Co za nonsens. To są naturalne tereny i nie można dopuszczać do coraz większej ilości odwiedzających.Za takie podejście dyrektor Arboretum zapłacić może niszczeniem tego pieknego miejsca.Tam powinna być natura a nie infrastruktura pani dyr. Strzymowska zieleń a nie komercja i zarabianie kosztem przyrody.
Super! Serce rośnie jak się patrzy na wszystkie inicjatywy i wybudzanie Raciborza z wieloletniego snu. Tak trzymać
Widać że za Polowego Arboretum zyskuje nowe atrakcje. BRAWO