Różaniec zmienia rzeczywistość
Siostra Dolores z klasztoru Annuntiata w Raciborzu pisze o modlitwie, która "jest utkana ze Słowa Bożego".
Za pontyfikatu Benedykta XVI w Chile miało miejsce zdarzenie uznawane przez wielu za cud. W sierpniu 2020 r. media całego świata zaczęły relacjonować dramat trzydziestu trzech górników uwięzionych siedemset metrów pod ziemią w chilijskiej kopalni. Ta sytuacja wydawała się zupełnie beznadziejna. Jednak ku zaskoczeniu całego świata zdarzyło się coś niewiarygodnego – po siedemnastu dniach z górnikami nawiązano łączność. Inżynierowie zdołali wywiercić wąski szyb prowadzący dokładnie do miejsca, w którym przebywali zasypani. Tą drogą zaczęto dostarczać im żywność, wodę i niezbędne produkty. Aby ocalić górników, konieczne było wywiercenie znacznie szerszego szybu, przez który można by wydostać ich na powierzchnię. Dokładnie to graniczyło z cudem. Z Bazyliki Św. Piotra w Rzymie papież Benedykt XVI wezwał cały świat do modlitwy. Aby dać górnikom znak nadziei, papież osobiście pobłogosławił trzydzieści trzy różańce i posłał je uwięzionym, by mogli modlić się na nich z wiarą, że Jezus i Maryja są z nimi. Pobłogosławione różańce przekazano górnikom, a ci zaczęli się na nich modlić.
Dokonał się CUD… po sześćdziesięciu dziewięciu dniach spędzonych pod ziemią wszyscy mężczyźni żywi, zostali uwolnieni z kopalni. Jeden za drugim wynurzali się z czeluści ziemi, by znów ujrzeć słońce. Jaka była data ich ocalenia? Było to 13 października … w rocznicę cudu słońca w Fatimie.
Źródło pokoju w rodzinie
Św. Jan Paweł II często powtarzał bardzo znaczące słowa o różańcu: „Rodzina, która modli się zjednoczona, pozostaje zjednoczona”. Bardzo pragnął przywrócić Różaniec rodzinny. W 2002 roku w liście apostolskim napisał: „Codzienne odmawianie różańca w rodzinie było niegdyś szeroko rozpowszechnione. Jakże cenna byłaby dzisiaj ta praktyka! Różaniec maryjny usuwa ziarno rozpadu rodziny, jest trwałą więzią wspólnoty i pokoju. Różaniec święty zgodnie z dawną tradycją jest modlitwą, która szczególnie sprzyja gromadzeniu się rodziny.” Ta modlitwa jednoczy, uzdalnia do wzajemnego przebaczania, solidarności, uczy życia w Nazarecie i stawia Jezusa w centrum.
Kiedy w XIII wieku różaniec został objawiony Św. Dominikowi, nikt na ziemi nie mógł nawet przypuszczać, jak wielki wpływ wywrze on na życie przyszłych rodzin i bohaterów wiary. Poprzez różaniec papieże, kapłani, zakonnice, misjonarze, rodziny a nawet dzieci stawały się autentycznymi i heroicznymi świadkami wiary. Wielcy misjonarze za pomocą różańca ewangelizowali całe kontynenty, niosąc dobro i pokój. Św. Matka Teresa z Kalkuty, która przez wiele lat przeżywała duchową posuchę na modlitwie, nigdy nie rezygnowała z codziennego różańca. Znała jego moc. To on dawał jej pokój w sercu. Dlatego niezależnie czy budził w niej miłe uczucia, czy nie, nie opuszczała go nigdy oraz uczyła swoje siostry zakonne, by odmawiały różaniec codziennie, a zwłaszcza posługując najbiedniejszym z biednych. Często powtarzała: „Najświętsza Panna jest naszą siłą, obroną i pokojem, którego tak bardzo potrzebujemy”.
Święci trzymają w swoich dłoniach różaniec od ponad ośmiuset lat. Jeśli chcemy być blisko Boga, jeśli pragniemy pokoju w świecie i w sercach, trzymajmy w naszych dłoniach zawsze…RÓŻANIEC! Oby on nigdy nie wypadł z naszych rąk…
Pokój
Od ponad ośmiuset lat różaniec dokonuje przełomów zarówno w sprawach religijnych, jak i społecznych. Jak to możliwe? Odpowiedź jest prosta – modlitwa zmienia rzeczywistość. Różaniec jest utkany ze Słowa Bożego i dlatego dokonuje przełomów. To właśnie dlatego, że modlitwa różańcowa wywiera wpływ na historię i wnosi pokój, papież Leon XIII mocno zwracał uwagę na jej pozytywne skutki społeczne. Podkreślał mocno, że różaniec jest nadprzyrodzonym środkiem wprowadzania pokoju społecznego. Jest narzędziem pokoju. Maryja nasza Matka, pragnie, aby Jej dzieci cieszyły się pokojem. Matka Boża miała przy sobie różaniec prawie we wszystkich objawieniach, który zawsze służył człowiekowi wierzącemu jako Boża terapia dla zranionego umysłu, serca i duszy. Jest on antidotum, które usuwa z naszych serc truciznę świata. To nie ludzka mądrość uleczy ten świat, ale modlitwa. Matka Boża powiedziała S. Łucji dos Santos, że nie ma takiego problemu doczesnego, czy duchowego w życiu osobistym każdego z nas, czy naszych rodzin, którego nie dałoby się rozwiązać, odmawiając różaniec. Świat na modlitwie – jest światem pokoju. Sługa Boży Fulton J. Sheen napisał: „Żaden normalny umysł, który był wierny różańcowi, nie został jeszcze opanowany przez niepokoje lub lęki”.
siostra Dolores