Czy droga Racibórz – Pszczyna utknie na nieczynnej linii kolejowej?
Nieczynna linia kolejowa stanowi nie lada przeszkodę dla budowy drogi Racibórz – Pszczyna. Kolejarze nie wykluczają modernizacji i podniesienia parametrów technicznych szlaku kolejowego. To z kolei oznacza konieczność zaprojektowania oraz budowy kosztownej estakady. Władze województwa i samorządowcy obawiają się znacznego wzrostu kosztów budowy drogi. Delegacje jeżdżą do Warszawy. Rozmowy na szczeblu ministerialnym to nie przelewki. Czy przyniosą pozytywne rezultaty?
Prawdopodobnie już wiosną przyszłego roku będziemy mogli przejechać niespełna ośmiokilometrową trasę z Rudnika do nowego ronda na skrzyżowaniu ulic Rybnickiej i Piaskowej w Raciborzu. Tam wymarzona jazda zakończy się i wrócimy do tego, co mamy już teraz, czyli przeprawy przez kanał Ulgi po tym samym, wąskim moście. Gdy już przejedziemy przez to wąskie gardło, będziemy mogli kontynuować jazdę po wyremontowanej drodze wojewódzkiej nr 935 aż do Rzuchowa. Dalej znowu będzie po staremu, czyli liczenie na „zieloną falę” w Rydułtowach, by wreszcie dotrzeć do Rybnika. Dlatego samorządowcy z regionu już teraz pytają: co dalej z budową drogi Racibórz – Pszczyna, a konkretnie odcinka od powstającego ronda na ul. Piaskowej w Raciborzu do ul. Sportowej w Rybniku.
Linia kolejowa, której nie zlikwidowano
Kontynuacja drogi Racibórz – Pszczyna od strony Raciborza już na starcie napotyka przeszkody. Jedną z nich jest kanał Ulga, a drugą linia kolejowa z Raciborza–Markowic do Olzy. Był czas, gdy PKP Polskie Linie Kolejowe nosiły się z zamiarem jej likwidacji. Projekt budowy drogi Racibórz – Pszczyna na tym odcinku wykonano na podstawie takiej informacji z PLK, a nie formalnego uzgodnienia.
Sęk w tym, że gdy do władzy doszła Zjednoczona Prawica, wszelkie plany likwidacji linii kolejowych poszły w niepamięć. Wliczając w to linię z Markowic do Olzy. I nie ma żadnego znaczenia fakt, że funkcjonalność tej linii była nierozerwalnie związana z Kopalnią Węgla Kamiennego „Anna” w Pszowie, a po likwidacji „Ani” wszelki ruch na tej trasie ustał. Nie ma też znaczenia to, że wszystkie samorządy, na terenie których przebiega linia, opowiedziały się za jej likwidacją.
Likwidacja linii kolejowej po prostu nie mieści się w ramach polityki sygnowanej przez Zjednoczoną Prawicę. Prawo i Sprawiedliwość wraz ze swoimi sojusznikami nie tylko wstrzymało likwidację wszelkiej infrastruktury kolejowej, ale też zapowiedziało ogromne nakłady na rewitalizację i rozwój kolei. I choć taka polityka wydaje się być racjonalna, to w opisanym przypadku zrodziła nie lada problem, z którym próbują się uporać samorządowcy z Raciborza oraz województwa.
Jak już zostało wspomniane, projekt drogi Racibórz – Pszczyna od ronda na ul. Piaskowej w kierunku Rybnika powstał na założeniu, że linia kolejowa z Markowic przez Pszów do Olzy będzie zlikwidowana. Brak likwidacji linii oznacza, że projekt nie odpowiada obecnym realiom. Tak więc jeśli budowa drogi miałaby być kontynuowana, to trzeba byłoby zmienić projekt, tak aby uwzgędniał on istnienie linii kolejowej.
Takie rozwiązanie znacznie podwyższyłoby koszt inwestycji. Konieczne byłoby więc zaprojektowanie i wykonanie olbrzymiego obiektu inżynieryjnego, który nie tylko umożliwiałby przejazd nad rzeką, ale również torami oraz trakcją, którą PKP PLK w czystej teorii mogłyby tutaj wykonać. Taki obiekt zaczynałby się w okolicach Piaskowej, a kończył za ulicą Brzeską. Wszystko po to, by zachować teoretyczną możliwość rewitalizacji linii kolejowej w pełnym wymiarze. Piszemy teoretyczną, bo obecnie takiego przedsięwzięcia nie ma nawet w wieloletnich planach rozwoju sieci kolejowej w Polsce.
Jakby tego było mało, przeprojektowanie przeprawy przez Odrę i linię kolejową spowodowałoby jeszcze wyjście drogi Racibórz – Pszczyna poza zakres obecnej decyzji środowiskowej. Konieczne byłoby więc wszczęcie na nowo całej procedury, co zajęłoby około dwóch – trzech lat.
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza
Radny Gminy Rudnik.
Poseł na Sejm RP
Wójt gminy Rudnik.
Dobrze skoro już widać że niewiele wiesz to może spytam o coś na czym się znasz.,chyba.... Jaki smak pizzy polecasz? Acha nie lubię spalonej.
@ja11 - do Jastrzębia zewsząd jedzie się długo i źle bo jest to jedno z najgorzej położonych miast w województwie położone na peryferiach. Lokalne pokręcone i zniszczone przez szkody górnicze dróżki i brak kolei czy brak centrum sprawiają, że mieszkają tam tylko ludzie którzy nie mają żadnych wymagań bo Jastrzębie nie wypełnia nawet jakiegoś minimum socjalnego. To takie trochę opuszczone i zapomniane miasteczko jak Drużkowka w Donbasie albo Czaturia w Gruzji... Twoje żałosne próby wmawiania, że jest inaczej świadczą o twoim całkowitym odrealnieniu lub zamknięciu się w Jastrzębiu - podczas gdy twoja miejscowość stoi, wszyscy inni idą do przodu. Najbardziej bawi mnie "reprezentacyjny" efekt wjazdowy do Jastrzębia od A1 Wodzisławską: dziurawa i połatana droga, po lewej opustoszała, przechylona chałupa, po lewej jakieś kopce ze żwiru i piasku, a całość bez chodników, bez poboczy... Dosłownie jakby wjazd do jakiegoś upadłego w czasie wojny domowej miasteczka w Donbasie... ;)
Dowiedziałeś się w końcu ile się jedzie z Bielska lub Tychów do Jastrzębia? Dalej twierdzisz że do Raciborza przez Rybnik będzie szybciej? Tak dalej twierdzę, że Rybnik to prowincjonalne miasteczko s twoje żałosne próby wmawiania innym, że jest inaczej bardzo mnie bawią. Pilnuj lepiej pizzy.
@ja11 - chcesz powiedzieć, że Jastrzębie jest jak Wetlina w Bieszczadach i nie potrzebuje dobrej komunikacji... No to w końcu co ci imponuje miasto, wieś czy osiedle nazywane administracyjnie miastem?
Sanok jest bramą do Bieszczad i dlatego został wybrany. Jeżdżę w te rejony to dałem przykład jaki znam.
@Ja11 - kiepski przykład bo to właśnie Sanok jest kiepsko połączony i położony na totalnym uboczu (chociaż lepiej niż Jastrzębie bo przynajmniej ma dwa pociągi do Krakowa). Z Katowic czy Warszawy do Sanoka też się jedzie długo i z przesiadkami. A z Rybnika można dojechać pociągiem do Wisły, Bielska, Zakopanego. Z Jastrzębia NIGDZIE bo widocznie zostało potraktowane przez PKP w 2001 jak... wieś. Być może ktoś przyjechał, zobaczył jak wygląda stacja, w jakim miejscu leży i stwierdził, że nie warto. Za to sprawdź sobie letnie połączenia z Rybnika nad Bałtyk. Dojedziesz wszędzie od Międzyzdrojów, Świnoujścia po Sopot i Hel! Do Warszawy w nieco ponad 3 godz. - dużo szybciej niż autem. DGP - to dziwna droga, niby nowa a wybudowana jakby w czasach Gomułki... Z kolizyjnymi skrzyżowaniami, nawet z przejazdem kolejowym (haha) i po 1 pasie w każdą stronę. Wolałbym na twoim miejscu przemilczeć taką inwestycję bo jest słaba - na miarę słabego miasta.
Sprawdziłem te twoje mieszczuchowe połączenie Rybnik - Sanok. Haha dwie przesiadki, najszybciej niecałe 7 godzin jazdy a może być i 12 godzin. Dziękujemy wolę autostradę i trochę ponad 4 godziny.
Hmm jakoś cały czas Ci umyka DGP. Ona przypadkiem nie prowadzi do autostrady? Wiesz ja korzystam z samochodu i autostrad, jadę na lotnisko lub w Bieszczady. Chcesz to sobie jedź z Rybnika w Bieszczady, ja azy tyle czasu nie may.
ile na autostradzie wybudowali WILLI--
@cocolino - utrzymaniem kolei aglo zajmuje się marszałek i to on, a nie samorządy powinien ją finansować. W przypadku ROW, trudno zorganizować sensowną SKM bez dodatkowych inwestycji i budowy nowych linii czy przystanków. W przypadku Żor dworzec jest daleko od osiedli, w Wodzisławiu trochę lepiej ale z kolei daleko od centrum, w Radlinie położenie dworca fatalne, w Rybniku stacja i przystanki są nieźle położone (za wyjątkiem Gotartowic które powstały głównie jako obsługa fabryki, a dzisiaj większość dojeżdża do niej autami). Pszów bez kolei. Rydułtowy - dworzec położony peryferyjnie. Jastrzębie bez kolei... Racibórz dworzec w samym centrum ale brakuje przystanków. A więc sama "baza" dla typowej SKM jest trochę kiepska. Natomiast nieco lepiej mogłoby to wyglądać w połączeniach na dalsze odległości co zresztą już funkcjonuje bo z połączeń z Raciborza do Rybnika czy z Rybnika do Katowic lub z Chałupek do Katowic można być zadowolony. Brakuje wznowienia trasy Rybnik-Knurów-Gliwice i poprawy obsługi Żor i Jastrzębia.
@Ja11 - wiesz, ja rzadko korzystam z autostrady bo... Rybnik zapewnia mi samowystarczalność, a większość służbowych i turystycznych wyjazdów realizuję tak jak każdy europejski mieszczuch - pociągiem. Ale jeśli już jadę gdzieś autem to przede wszystkim mam komfortowe połączenia drogowe. Natomiast zwracam uwagę, że Jastrzębie ma tylko jeden dojazd do A1, jest nim dziurawa i połatana Wodzisławska Czy jako znawca Jastrzębia mógłbyś mi wytłumaczyć ten negatywny fenomen? Bo władze Rybnika tak dbały o komfort jazdy w dojeździe do autostrad, że wyremontowały w tym celu Gliwicką już w 2006 r. a Żorską w 2012. W 2020 wybudowano nowe połączenie DPR, a obecnie w całkowitym remoncie jest droga do węzła Świerklany. Została tylko Mikołowska - ale tam nie ma dziur bo droga jest na bieżąco remontowana. Dlaczego przez tyle lat Jastrzębie nie zadbało o swój... jedyny(!) dojazd do A1??? I wracam do pierwszego wątku. Jastrzębie nie zapewnia niczego poza pracą na kopalniach, szpitalem i sportami niszowymi. W każdej sprawie trzeba wyjeżdżać poza Jastrzębie. Dlaczego władze waszego miasta ignorują fatalny stan dróg? A przecież Wodzisławska to nie jedyna droga w fatalnym stanie. Przez kilka lat koło UM mieliście zwężenie na alejach. Fatalna jest Połomska, Ranoszka, Wyzwolenia, Węglowa, Reja... Skoro Jastrzębie polega wyłącznie na transporcie drogowym - dlaczego nie dba o drogi? Jastrzębia nie stać nawet na porządne oznakowanie farbą przejść dla pieszych. Kilka dni temu byłem. Jastrzębskie drogi wyglądają tak jak rybnickie 10 lat temu...
Popatrz Arteks a ja myślałem że autostrada to jest super droga, dojadę nią szybciej do Gliwic niż ty z tych twoich Nowin do autostrady, wiem to przykre dla Ciebie mieszkać tak daleko od autostrady na takim zadupiu.
Arteks odpowiedź w końcu na konkretne pytanie. Skoro nie potrafisz to grzecznie przeproś i odejdź.
Wiec tak Arteks odniosłem się do twoich słów "Dzisiaj sens mają tylko pociągi dalekobieżne albo aglomeracyjne ale o dłuższych relacjach", a podkreśliłem, że Rybnik to nie aglomeracja, zresztą sama władza Rybnika wraz z likwidacja kolei aglomeracyjnej -SKM jasno to podkreśla wiec z twoich słów wynika to że Rybnik i pozostałem miasta Subregionu Zachodniego nie powinny mieć kolei lokalnych--regionalnych (KŚ).
Ja uważam, że każda miejscowość szczególnie taka, która jest już przy linii kolejowej ma mieć możliwość korzystania z tej kolei - mieć przystanek i połączenia kolejowe. Ba powiem tak co to za miasto bez dobrego transportu publicznego, miasto powiatowe bez kolei powinny mieć doprowadzoną kolej lub zostać zdegradowane.
A wyśmiewanie linii kolejowej Wodzisław-Jastrzębie czy to lk159 przez Godów czy lk875 przez Wilchwy wraz z połączeniem na Zebrzydowice-Cieszyn lk170 uważasz za głupie, bo nie są po szkodach górniczych czy, że nie prowadzą bezpośrednio na Rybnik też przez szkody górnicze linia przemysłowa, bo tu widzę problem dla linii Wodzisław-Jastrzębie -Zebrzydowice(Cieszyn), gdzie cały subregion by zyskał i Śląsk Cieszyński.
@cocolino - dlaczego próbujesz deprecjonować moją osobę pisząc, że trolluję - kiedy to nieprawda. Zawsze piszę merytorycznie i konkretnie na temat, a nie tak jak trolle które piszą aby prowokować i nie umieją argumentować. Trolling to np. to co napisałeś ty: cyt: "o w takim razie koleje śląskie powinny nie dojeżdżać do Rybnika, Raciborza, Żor, Wodzisławia itd. bo to mieściny w porównaniu chociażby do Metropoli, Trójmiasta czy Warszawy." Na szczęście o tym nie decyduje TEK dlatego z takiego Rybnika masz 28 par pociągów do Katowic. :DDD Jeszcze przed chwilą pisałeś, że miałyby sens szynobusy do Lubomii czy z Markowic do Głubczyc... Pytanie - czy trollujesz czy zwyczajnie nie myślisz. TEK sam deprecjonuje się takimi wypowiedziami i takimi reprezentantami. Dlatego kto się z wami zetknie - nie traktuje was poważnie. @ja11 - jak powstanie superdroga, ktoś z Raciborza dojedzie do wielu punktów szybciej niż z Jastrzębia. Do Jastrzębia nie jest planowana żadna nowa droga, a nawet kolej jest na razie obietnicą, koncepcją, iluzją. Jastrzębie to jedno z największych zadupiów komunikacyjnych Polski - jeśli nie Europy... A TEK wam proponuje koncepcję linii z Wodzisławia przez Godów hehehe
Arteks czy marnuje czas na TEK raczej nie i to moja rzecz jedni trolują jak ty, inni piją czy palą, jeszcze inni wędkują itd.
A co do pociągów mówisz, że tylko dalekobieżne i aglomeracyjne mają sens - no to w takim razie koleje śląskie powinny nie dojeżdżać do Rybnika, Raciborza, Żor, Wodzisławia itd. bo to mieściny w porównaniu chociażby do Metropoli, Trójmiasta czy Warszawy. Zresztą sama władza Rybnika powiedziała, że kolej aglomeracyjna nie jest dla nich nie warto - mówię o SKM. A szło łatwo wciągnąć w to Żory itd. Ale w Żorach chyba zauważyli, że lepiej daleko się trzymać od Rybnika, bo wychodzą na tym jak Zabłocki na mydle. To samo widać jak słabo stoi Rybnik, że Gliwice-Metropolia ma w dupie na dogadanie się na bezpośrednie połączenie Gliwice-Knurów-Leszczyny-Rybnik.
A jeśli chodzi o połączenia kolejowe to Racibórz głownie powinien upomnieć się o bezpośrednie połączenie z Gliwicami-Metropolią przez Kuźnię Raciborską i Sławęcice oraz o wydłużenie IC kończących bieg w Gliwicach do Raciborza tu są duże szanse Raciborza na szybszą podróż a dodatkowo po odbudowie linii do Głubczyc jeszcze bardziej takie rozwiązanie ma sens.
Arteks nie p,.....tylko odpowiedź konkretnie ile według Ciebie jedzie się do Jastrzębia z Bielska i Tychów, skoro twierdzisz że przez Rybnik do Raciborza będzie szybciej. Konkretna odpowiedź bez twoich dyrdymałów. Przerasta Cię to?
@Racuch - jedź sobie gdzie tylko chcesz ale Racibórz ciągle czuje się poszkodowany jeśli chodzi o układ komunikacyjny - to niech mu tę drogę zbudują. To samo w Rybniku ktoś mógłby samolubnie powiedzieć, a po co nam nowa droga do Raciborza, nam wystarczy odcinek do A1, który już istnieje. :D @cocolino - kiedyś przyznasz mi rację, że tylko marnowaliście czas jako TEK na idee, które nie mają nawet cienia szansy na realizację. Dzisiaj sens mają tylko pociągi dalekobieżne albo aglomeracyjne ale o dłuższych relacjach. @ja11 - do Jastrzębia zewsząd jest daleko i słabe drogi, brak pociągów - totalnie zapomniany ośrodek przez wszystkich. O Raciborzu jednak trochę się pamięta w Katowicach i Warszawie stąd Racibórz, a nie Jastrzębie będzie miało profesjonalną i nowoczesną drogę ekspresową.
Arteks_ po co niby mam jechać do Rybnika? Jak mi się nudzi to jadę w drugą stronę w opolskie. Zamiast korków i syfu przyroda i ciekawe miejsca jak Góra Sw Anny czy Moszna.
Arteks z Brzezia Obory ludzie do Centrum Raciborza będą dojeżdżać jak będzie to szybkie i miało odpowiedni takt. Ba a jeśli skorelujesz to ze zmianami w Eko-Oknach w Pietrowicach to tym większe szanse na coś takiego.
Za to głownie chodzi o uratowanie linii od przecięcia zbyt niskim wiaduktem, bo linia prędzej czy później będzie używana towarowo.
Arteks ile według Ciebie jedziemy się z Tychów i Bielska samochodem? Jestem ciekaw skoro do Raciborza będzie ponoć szybciej.
@lokals - można obniżyć koszty i zbudować pewien odcinek jednojezdniowy jak ekspresówka za Żywcem w kierunku Słowacji ale podobno to obniża koszty tylko o 20-25%.
@SRC77 - na pewno skorzystają ci co jeżdżą po coś do Rybola, a przecież jeżdżą bo SRC to często spotykana rejestracja w SR, zyska też Racibórz bo stanie się atrakcyjniejszy dla inwestorów i łatwiej dostępny oraz wreszcie lepiej połączony z resztą województwa. W zasadzie szybciej będzie można dojechać od strony Bielska/Tychów/Rybnika/Krakowa do Raciborza niż do Wodzisławia czy Jastrzębia. @cocolino - wszystko można. Tylko w przeciwieństwie do linii do Głubczyc gdzie do samego końca jeździło sporo ludzi, a likwidacja trasy była polityczna i nonsensowna tak samo jak prawie wszystkie z lat 1999-2001. To w przypadku trasy Markowice-Olza wiesz dlaczego zamknięto ją już w 1981 r. i to bez żadnych protestów? Bo ostatnim pasażerem był naczelnik czy zawiadowca z Raciborza który mieszkał w Lubomii... Tę historię przekazują sobie kolejarze od pokoleń. To była linia znikąd donikąd..
Co do szynobusa to można by to wykonać tym samym co na linii Racibórz-Głubczyce-Racławice i wydłużyć go do Markowic potem zrobić przystanek na Oborze, Brzeziach, ba nawet do Pszowa szłoby zrobić dojazd przez Lubomie Wielokąt Bluszczów Nieboczowy Zawadę.
Zlikwidują kolej, którą by mógł jeździć szynobus łączący Brzezie z Centrum, żeby zbudować autozdradę do Rybola! Co was tam tak ciągnie?? Województwo rybnickie powstanie? czy może przenieść cały urząd tego upadłego miasta do Rybola i zostać dzielnicą tej "metropolii", to dopiero Racibórz będzie WIELKI!!
Kurła co za dzbany siedzą w tych władzach. Do A4 brakuje porządnego dojazdu, do Gliwic, Katowic, Ostrawy, obwodnicy miasta brak, ale na pewno autozdrada do Rybnika rozwiąże wszystkie nasze problemy. Kto tam będzie jeździł i po cholere?!
W Kędzierzynie PKP wstrzymuje prywatne przedsięwzięcie w zrujnowany Porcie, obawiam się że Racibórz może mieć podobnie.
Moje zdanie jest takie, że chorym pomysłem jest węzeł na Brzeskiej. Powinien być na Rybnickiej.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Ten projekt jest tak drogi że ten krótki kawałek wiaduktu to tylko kropelka w kosztach całej budowy. Bardzo prosto można obniżyć koszty budując jednojezdniowy most nad kanałem. Kompletnie nie wiem po co taka autostrada między Rydułtowami a Raciborzem gdzie natężenie ruchu nijak nie uzasadnia budowy drogi na takim wypasie. Potem nie ma kasy na przedszkola, szpitale i inne rzeczy bo se pomnik drogowy postawili.
Linia ta jest strategiczną linią dla obecnego zarządu PKP PLK, ponieważ teraz doszli do wniosku, że boczne linie są bardzo potrzebne. Za jakiś czas (do kilku lat) ma odbyć się długo wyczekiwany remont stacji Racibórz, co wiąże się z dużymi utrudnieniami oraz brakiem przepustowości ciągu do Chałupek, a linia od Markowic do Olzy i dalej do Chałupek jest alternatywą dla zachowania ciagu komunikacyjnego dla pociągów towarowych jak i Intercity, które przejeżdżają przez Racibórz. Są plany i coraz głośniej się mówi, o rewitalizacji tego odcinka z budżetu własnych PLK. Tak więc zasadna jest tu decyzja PKP PLK, o utrzymaniu tej linii oraz wybudowaniu wiaduktu. Nie raz się to już mówiło samorządowcom, że tej linii nie zamkną pomimo tego, że ruch pociągów jest tam zawieszony. Jeździ coraz więcej pociągów, linie objazdowe oraz boczne coraz częściej są odbudowywane, tak więc samorządowcy albo niech szukają już pieniędzy na wiadukt, albo niech myślą nad alternatywnym scenariuszem. Dziwię się, że od razu projektanci nie przewidzieli alternaywnego scenariusza, tylko od razu po łebkach drogę przecieli przez kolej...
Nad czym ci samorządowcy debatują?Jeśli problemem jest nieczynna linia kolejowa, to żeby nie zmieniać projektu i nie wstrzymywać robót, powinni zrobić tymczasowy wjazd i zjazd z obwodnicy na ul. Rybnicką za problematycznym przejazdem kolejowym. Skoro można zbudować tymczasowe rondo na obwodnicy, to można też zrobić tymczasowe zjazdy i wjazdy. Przecież obwodnica i tak ma górą przechodzić nad Rybnicką. Mielibyśmy w ten sposób skończoną prawie całą trasę do A1. A może w międzyczasie wyjaśniłaby się sprawa z tą nieszczęsną linią kolejową. Niech nasi samorządowcy w końcu zaczną myśleć trochę w szerszej perspektywie i zaczną, w końcu, także szukać pieniędzy na sfinansowanie dalszej budowy tej trasy. No chyba, że czekają znowu na Wosia, żeby ich popchał do przodu.