Osoby po Covid-19 i zaszczepione powinny unikać nadmiaru słońca
Osoby wyleczone z Covid-19 i zaszczepione przeciwko tej chorobie powinny latem tego roku bardzo ostrożnie korzystać ze słońca, bo ich skóra może być słabsza i bardziej narażona na jego działanie - mówią włoscy eksperci, cytowani przez dziennik „Il Messaggero”.
Dermatolodzy wyjaśniają, że stan skóry wynikający z zakażenia koronawirusem, lub zaszczepienia wymaga tego, by możliwie najbardziej ją chronić. Osoby po infekcji i po szczepionce powinny odczekać kilka tygodni zanim zaczną się opalać i muszą robić to stopniowo stosując oczywiście kremy ochronne - podkreślają lekarze.
Jak zauważył dermatolog Luca Fania, zakażenie koronawirusem może objawiać się także na skórze, najczęściej w postaci tzw. pokrzywki, wysypki przypominającej odrę lub ospę, czy stanu podobnego do odmrożenia. -Również po zaszczepieniu mogą wystąpić różne stany chorobowe skóry - dodaje Fania.
~SzaryObywatel - wiesz pewnie że miliony naszych rodakow uzna cię teraz za głupka bo jak wiadomo bez szczepień Covid zabije całą ludzkość A wiesz skąd to wiadomo? Bo tak powiedziano w telewizji nie przez byle kogo tylko przez znanych aktorów,piosenkarzy i oczywiście celebrytów którzy nie mogą sie mylić Oni są nowoczesni i postepowi a ty jesteś płaskoziemiec
Jeszcze trochę i okaże się, że zaszczepieni nie będą mogli się opalać, nie mogą jeść grzybów shitake i nie mogą wąchać kwiatów konwalii. Do tego dojdzie uczulenie na jeden ze składników proszku do prania, mogą wystąpić ciężkie powikłania po użyciu kremu nawilżającego marki "XYZ" i jeszcze 80 innych objawów i uczuleń. Tak to jest jak się używa NIEPRZEBADANYCH szczepionek - normalnie badania trwają kilkanaście lat (a tu prawie cały cykl od wyizolowania do produkcji w mniej niż rok). Ale spokojnie - wkrótce wprowadzimy nowe lekarstwa na uczulenia (dzięki którym wyciągniemy kolejną kasę). Potem kolejną mutację wirusa, gdzie szczepionka będzie powodowała zatwardzenie lub rozwolnienie - dzięki czemu będziemy produkować jeszcze więcej nic nie wartych "lekarstw". Praktycznie testy alfa i beta - są prowadzone tu i teraz na szeroką skalę. A 7 miliardów ludzi jest królikami doświadczalnymi. Którym trzeba będzie podawać kolejne dawki "przypominające" co rok czy pół. Ograniczyć swobodę - przez tzw "paszporty szczepionkowe" (za chwilę bez których nie będziesz mógł się poruszać nawet we własnym domu) - "dobrowolne" przymusowe szczepienia. Potem kolejne "paszporty" sarsowe, gitowe, vidcowe i jeszcze inne. Do tego kolczyki w uszach, obroże telemetryczne na szyi - jak bydło...