Śmierdząca i brudna woda w kranach. PWiK: robimy wszystko, co się da, żeby dobrą jakość wody przywrócić
Wracamy do tematu brudnej wody w naszym regionie. Przypomnijmy, że od minionej soboty (19.06) na terenie powiatu wodzisławskiego nie brakuje mieszkańców, którzy odkręcają swoje "kurki" z niepokojem. Sprawę opisywaliśmy wczoraj w artykule pn. Żartują, że z kranu leje się whisky. Mieszkańcom Wodzisławia Śl. nie jest jednak do śmiechu.
Okazuje się, że problemy z wodą zaczęły się wcześniej, bo już 18 czerwca. Wówczas mieszkańcy m.in. Rogowa, Olzy oraz Odry informowali Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (PWiK) w Wodzisławiu Śl. o spadkach ciśnień i brakach wody. - Z powodu wysokich temperatur, które występują w naszym regionie od kilku dni, nastąpiło większe zapotrzebowanie na wodę. Ciśnienie, które do tej pory było w rurach, okazało się niewystarczające, więc poprosiliśmy naszego dostawcę wody, czyli Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów w Katowicach o zwiększenie ciśnienia - przekazuje nam Katarzyna Machowska-Bujak, dyrektor ds. technicznych w wodzisławskim PWiK. Kiedy jednak zwiększono ciśnienie, to zaczęły się pojawiać problemy z zabarwieniem i smakiem wody.
Problemy u dostawcy wody
Jak tłumaczy nam pani dyrektor, PWiK nie ma możliwości oczyszczenia i przepłukania brudnej wody. - Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów w Katowicach podaje nam brudną wodę już na studniach zakupowych. Dlatego nie mamy innego wyjaśnia jak tylko przeczekać tę falę do momentu kiedy sytuacja poprawie się na studni zakupowej. Dopiero wtedy będziemy mogli zacząć płukać wodę na naszych sieciach - mówi nam Katarzyna Machowska-Bujak. Dodaje, że problemy mogą się jednak utrzymać jeszcze nawet przez kilka najbliższych dni.
Pomagają mieszkańcom
Wodzisławski PWiK deklaruje, że robi wszystko, co w jego mocy, aby pomóc mieszkańcom regionu w tym trudnym dla nich czasie. - W sobotę i niedzielę rozwoziliśmy wodę. Będziemy kontynuować te działania, aż sytuacja się nie poprawi - zapewnia dyrektor Machowska-Bujak. Dodaje, że w ciągu minionego weekendu pracownicy PWiK dowozili mieszkańcom wodę gospodarczą w kontenerach, ale również wodę butelkowaną. - Dostarczyliśmy już ponad 576 butelek wody pitnej po 1,5 litra - zauważa pani dyrektor. - Robimy wszystko, co się da, żeby jakość wody przywrócić. Nie jest to zależne jednak od nas, bo taką wodę dostajemy od dostawcy - dodaje.
Będą wypłacane odszkodowania
Okazuje się, że rdzawa woda nie zagraża zdrowiu tych, którzy ją spożywają. Jak wyjaśnia nam Katarzyna Machowska-Bujak, jest ona czysta bakteriologicznie i po przefiltrowaniu nadaje się picia. - Woda ma podwyższony poziom żelaza. W efekcie ma zmieniony kolor i smak, ale nikomu nie zaszkodzi i nikt się nią nie otruje. Zdaje sobie jednak sprawę, że taka jakość wody jest uciążliwa dla mieszkańców. Zwłaszcza że może ona zabrudzić np. pranie - mówi. Dlatego PWiK zwraca uwagę, że jeśli mieszkańcy ponieśli jakiekolwiek szkody związane z dostawą brudnej wody, to powinni takie sytuacje zgłaszać. Wówczas będą mogli uzyskać odszkodowanie za poniesione straty.
W każdym razie, jak się w "roztomańtych" w radach zasiada, to się godnie inkasuje, ale niekoniecznie radzi z problemami.
Księciu się zapajał na swojego idola w Warszawie i może czegóś z Karkoszki (tutejsza Czajka) dodaje, żeby "ciśnienie" ludziom POprawić? Może to taka recyrkulacja czy rekuperacja ekologiczna, żeby się ludziska po "pan"-demii ożywili?
Płacić za SYF ? Czemu pytam?
Do niżej Debila to sobie w rodzinie poszukaj bo tam was jest dużo razem z tobą
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
To co tutaj się dzieje u Kiecy to jest dramat z kranu leci syf, jak żyć panie Kieca jak mamy żyć co pan zrobił z tym miastem tego nigdy w Wodzisławiu nie było
podjechać na posesję
zobaczyć czy jest basen