W Nędzy zdrożeją śmieci. I to w trakcie obowiązującego przetargu. Ile wyniesie stawka?
Fatalne informacje dla mieszkańców gminy Nędza. Radni, po urzędniczych wyliczeniach, zdecydowali o podwyżce opłat za śmieci w ciągu obowiązującego przetargu. Powód? Okazuje się, że z terenu gminy jest zbieranych więcej ton śmieci, aniżeli zakładano. Stawka wraz z początkiem lipca wzrośnie o kilka złotych.
Przewidywania jedno
Nędza, ogłaszając przetarg na odbieranie i zagospodarowanie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości z terenu gminy, wyłoniła firmę Komart z Knurowa, która od lat obsługuje mieszkańców. Była to jedyna oferta, która wpłynęła do urzędu. Wartość umowy to nieco ponad 2 mln 242 tys. złotych, zaś jej wykonanie rozpoczęło się 1 października 2020 roku i obowiązuje do końca 2021 roku, chyba że wykorzystany zostanie wcześniej limit odpadów komunalnych, który w umowie określono na 3470 ton.
Rzeczywistość drugie
Z czasem w urzędzie zaobserwowano jednak problem. Porównując tegoroczne i zeszłoroczne dane okazało się, że z terenu gminy wywożonych jest więcej śmieci, aniżeli zakładano. Po obliczeniach przeprowadzonych przez skarbniczkę Katarzynę Paszendę okazało się, że samorządowi nie wystarczy na opłaty związane z gospodarką odpadami w chwili obowiązywania stawek uchwalonych w zeszłym roku.
Ilona Zoń z nędzańskiego urzędu przypominała podczas wspólnego posiedzenia komisji, że w ostatnim przetargu nie było brane pod uwagę rozliczenie ryczałtowe a faktyczna ilość odpadów. Przed tymi zmianami samorząd więc wiedział co do złotówki ile będzie płacić. Po tych modyfikacjach już nie, bo gmina płaci tyle, ile śmieci zostanie zebranych (stawka brutto za 1 tonę w Nędzy wynosi 645,84 zł). To zmiana ministerialna, której zagrożenia wójt Nędzy Anna Iskała, dostrzegała już w rozmowie z nami po uchwaleniu ostatnich stawek. – To jedna z najgorszych zmian, jakie mogły być wprowadzone. Dlatego, że za tym idą podwyżki cen. Poza tym to jest kwestia ustalania stawek z góry, zakładając ilość produkowanych odpadów, czego my nie jesteśmy w stanie ustalić – mówi nam wówczas. – Ogromnie trudno jest ocenić czy ta kwota, którą teraz założyliśmy, wystarczy nam na cały rok, czy ewentualnie okaże się, że gdzieś po pewnym czasie zacznie brakować pieniędzy i będzie należało ogłaszać kolejny przetarg. To zmiana, która niesie ogromną ilość niewiadomych – dodała pani wójt w rozmowie z nami. Przypomnijmy, wtedy stawkę ustalono na 27,50 zł od mieszkańca. Było to tym samym rewolucyjne podejście w Nędzy do tematu gospodarki odpadami, bowiem wcześniej obowiązywał podział stawek na liczbę osób zamieszkujących daną nieruchomość.
– Do przetargu, jak się robi szacunek, to bierze się zawsze ilości odpadów z lat poprzednich plus jakiś wzrost. I tak też to zostało oszacowane – kontynuowała podczas posiedzenia komisji Ilona Zoń. Z czasem okazało się jednak, że w 2020 roku zebrano więcej odpadów, aniżeli zakładano. Dla porównania urzędniczka wyliczała, że w listopadzie 2019 roku zebrano 217 ton, a rok później 260 ton. Zaś w grudniu 2019 roku - 198 ton, a 2020 r. - 238 ton. – To znacząca zmiana – oceniała, przyznając, że zmianą akceptowaną jest taka do 10 ton. Taki obrót sytuacji spowodował, że więcej pieniędzy zostało wykorzystanych szybciej.
– Plan był aż do grudnia, czyli ostatnia faktura miała zostać zapłacona w styczniu. Problem zaczyna się teraz, bo nie będzie grudniowej faktury, bo wtedy już nie będzie tej umowy. My bezpiecznie, żeby nie dopuścić do niekontrolowanego wzrostu ilości odpadów, zadbaliśmy, aby w umowie był zapis, że jeżeli firma wyzbiera ilość odpadów określoną w przetargu szybciej, to umowa automatycznie wygasa. W związku z czym ta umowa również wygaśnie – usłyszeli radni. Dalej dowiedzieli się, że według urzędniczych prognoz zadzieje się to w pierwszym tygodniu listopada. – I tutaj pojawia się problem, że nie ma pieniędzy w tym roku, bo one były zagwarantowane, tak jak budżet musi być zaplanowany na 2022 roku. Ale teraz tę ostatnią pulę trzeba przenieść na ten rok, bo będą musiały być zapłacone nie w styczniu za grudzień, a już np. w listopadzie – wyjaśniała Ilona Zoń. Katarzyna Paszenda precyzowała natomiast, że należy więc przenieść tę płatność na ten rok. – A żeby ją przenieść, to trzeba mieć na pokrycie wydatków, dochód – przyznała. W efekcie w urzędzie wyliczono, że podwyżka opłat jest nieunikniona.
Ludzie
Była radna gminy Nędza.
Radna Powiatu Raciborskiego, była wójt gminy Nędza.
Radny gminy Nędza.
Prezes GMKS 21 Nędza
Skarbnik gminy Nędza
Radny Gminy Nędza.
Kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nędzy
W tej gminie nikt nie ogarnia nic, gdyby ktoś tego nie zauwazył.
A czy ktoś z urzędu skontrolował firmę czy tylko bezrefleksyjnie płaci wystawiane przez nią faktury? Jak wygląda w urzędzie system kontroli ilości zbieranych przez firmę odpadów? Ktoś to w gminie ogarnia?