W Nędzy zdrożeją śmieci. I to w trakcie obowiązującego przetargu. Ile wyniesie stawka?
Fatalne informacje dla mieszkańców gminy Nędza. Radni, po urzędniczych wyliczeniach, zdecydowali o podwyżce opłat za śmieci w ciągu obowiązującego przetargu. Powód? Okazuje się, że z terenu gminy jest zbieranych więcej ton śmieci, aniżeli zakładano. Stawka wraz z początkiem lipca wzrośnie o kilka złotych.
Najgorsza wersja
Katarzyna Paszenda wskazywała, że podwyżka opłat jest „wersją najgorszą”, bo może okazać się, że w kolejnych miesiącach śmieci będzie produkowanych mniej, w efekcie umowa będzie mogła być realizowana do końca jej zakładanego obowiązywania. – Przyjmujemy zasadę bezpieczeństwa budżetu – powiedziała na posiedzeniu komisji. W lipcu ma zostać przeprowadzona kolejna analiza systemu. – Gdyby się okazało, że ilości śmieci jest mniejsza, to wówczas będziemy mogli podjąć decyzję, aby to obniżyć – zapowiedziała, choć jak dodała pani skarbnik, z obserwacji wynika, że jest to mało prawdopodobne.
Koronawirus utrudnił
Gerard Przybyła, przewodniczący rady gminy Nędza przypuszczał, że wzrost śmieci może wiązać się z pandemią koronawirusa. – Ludzie siedzą w domu, studenci nie wyjeżdżają, remonty są robione – wyliczał.
Radny docieka
Radny Brunon Bluszcz pytał natomiast urzędników, czy „nie lepiej gdybyście się postarali, żeby więcej mieszkańców deklaracje wypełniło i nie trzeba byłoby podwyższać cen”. Radny nawiązywał tym samym to tzw. martwych dusz, które uciekają od obowiązku płacenia za odpady komunalne, mimo że je produkują. Podał przykład, że do wiosny 2019 roku mieszkańcy jednej z ulic na terenie gminy nie wypełnili deklaracji. – To jest nie do przyjęcia – obruszył się rajca.
Skarbnik Paszenda odpowiadała, że co roku są kontrole śmieciowe i tak gmina weryfikuje czy mieszkańcy wywiązują się ze swojego obowiązku. Co do ulicy wskazanej przez radnego (której nazwa nie padła), stwierdziła, że problem faktycznie występował i został zażegnany. – Taka jest wasza rola, my nie wszystko widzimy – mówiła pani skarbnik do radnego Bluszcza.
Dalej Brunon Bluszcz obruszył się, że będąc w komisji rewizyjnej, od kilku lat domaga się, aby przejrzeć deklaracje śmieciowe, ale bez powodzenia. – Albo przewodniczący kogoś broni, albo ucieka – stwierdził gorzko.
Przewodniczący Przybyła odparł, że „pierwszy raz słyszy” o takiej chęci członków komisji.
Wójt Anna Iskała, mówiła z kolei, że nigdy nie słyszała o takiej potrzebie, bo jak zauważyła, aby urzędnicy coś mogli udostępnić radnym, najpierw powinni poinformować o tym ich szefową, czyli wójta. – Bo to są pracownicy podlegli mnie – argumentowała. Takiej potrzeby, jak stwierdziła pani wójt, nie usłyszała także od przewodniczącej komisji Alicji Kowol. – Takie rzeczy trzeba prostować – obruszyła się. Anna Iskała, przyznała jednocześnie, że jeżeli radny przyjdzie do wójta i poprosi o przejrzenie deklaracji, to wspólnie z urzędnikiem będzie siedział i je wertował. – Pan z tej deklaracji może dowiedzieć się tylko jednej rzeczy, ile osób jest zdeklarowanych. Ale reszty pan nie zobaczy, ponieważ to nie jest nasz wymysł, ale skarbówki – skwitowała.
Przewodnicząca komisji Alicja Kowol zapowiedziała z kolei, że radni zajmą się tematem deklaracji. – Żeby uciąć tę całą insynuację – podkreśliła.
Ludzie
Była radna gminy Nędza.
Radna Powiatu Raciborskiego, była wójt gminy Nędza.
Radny gminy Nędza.
Prezes GMKS 21 Nędza
Skarbnik gminy Nędza
Radny Gminy Nędza.
Kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nędzy
W tej gminie nikt nie ogarnia nic, gdyby ktoś tego nie zauwazył.
A czy ktoś z urzędu skontrolował firmę czy tylko bezrefleksyjnie płaci wystawiane przez nią faktury? Jak wygląda w urzędzie system kontroli ilości zbieranych przez firmę odpadów? Ktoś to w gminie ogarnia?