Prezydent Raciborza chce się odwdzięczyć śp. Alfredowi Otlikowi za jego gest wobec miasta
W Raciborzu może pojawić się ławeczka dedykowana kolekcjonerowi zabytkowych pocztówek z widokami miasta. Zapowiedział to na czerwcowej sesji Dariusz Polowy. Dziękował siostrze zmarłego kolekcjonera Hildegardzie Kawuli za dar brata dla Muzeum w Raciborzu. - To jest gest, który można wycenić na kwotę z sześcioma zerami, a z przodu tej liczby będzie na pewno więcej niż jeden - stwierdziła w sali kolumnowej głowa miasta.
W podzięce, za przekazane zbiory A. Otlika, prezydent Polowy chciałby zaproponować radnym sfinansowanie upamiętnienia tego raciborzanina na jednej z ławeczek w mieście. Siostrze kolekcjonera złożył, wspólnie z przewodniczącym rady Marianem Czernerem oficjalne gratulacje w trakcie sesji i przekazał jej zestaw miejskich upominków. Pani Hildegardzie towarzyszył w magistracie jej zięć Waldemar Kucharczyk.
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza
Mój dziadek pracował z panem Otlikiem, nie raz o nim opowiadał. Robić nie zastanawiać się.
Pamiętam pana Otlika z targu. Tam kupował stare raciborskie pocztówki.
Fajna inicjatywa. Popieram.
Racibórz jest to winien panu Alfredowi.
Ekstra pomysł.
Chętnie usiadłabym na ławeczce obok pana Alfreda. Super pomysł.
Prezydent pokazał klasę. Dobrze że przypomniał postać pana Otlika.
Pan Alfred to był gość. Popieram.