O ile prezydent Polowy obniży opłatę śmieciową raciborzanom? Głos posłanki Lenartowicz w sporze o nieruchomości niezamieszkałe
Pani poseł bierze udział w sejmie w aktualnych pracach nad zmianą ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Tej nowelizacji bacznie przyglądają się samorządowcy z Raciborza. Trwa tu spór między prezydentem miasta a opozycją (Mirosław Lenk, Anna Szukalska i skupieni wokół nich radni). Dariusz Polowy chce wyłączyć z miejskiego systemu m.in. markety i firmy, a oponenci radzą czekać na rozwiązania ustawowe i nikogo nie wyłączać.
W samorządzie Raciborza od wielu miesięcy toczy się, jak mówi o nim posłanka „duży spór o śmieci, o to jak ma wyglądać gospodarowanie odpadami”.
Zanieczyszczający płaci
- Osią sporu jest wyłączenie bądź nie, nieruchomości niezamieszkałych, czyli np. podmiotów gospodarczych. Pan prezydent Polowy uważa, że Miasto jest zmuszone stosować za odbiór odpadów z tych nieruchomości, narzucone ustawą bardzo niskie stawki, przez co do wywozu śmieci dopłacają pozostali podatnicy - tłumaczyła Gabriela Lenartowicz na swojej ostatniej konferencji prasowej w raciborskim biurze poselskim.
Na poziomie sejmowym toczy się dyskusja czy samorządy powinny ze swych budżetów dopłacać do gospodarki odpadami. Aktualnie obowiązuje zasada: zanieczyszczający płaci. Dlatego samorządy nie mogą same pokrywać deficytu w systemie gospodarki odpadami. Muszą takie działanie przerzucić na mieszkańców. Niektóre gminy jednak dopłacają, ale drogą okrężną - gdy śmieci wywozi spółka miejska, której zlecono zadanie w trybie „in house”, z budżetu można ją wspomóc.
Spór w komisjach
Jak podała mediom G. Lenartowicz, aktualnie ministerstwo środowiska i klimatu zapowiada wprowadzenie zmian w regulacjach ustawowych. Podwyższona my być maksymalna wartość stawki za odbiór śmieci, żeby samorządy uniknęły deficytu w swoich systemach.
Odbyło się dotąd pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy - na posiedzeniu branżowej komisji. Co ważne, ten powinien być zaopiniowany przez komisję wspólną rządu i samorządu terytorialnego. Tak się jednak nie stało. Rząd skierował do komisji swój projekt, ale komisja nie podjęła się wydania opinii. Na tym tle rozgorzał spór.
Lenartowicz złożyła z powyższego powodu wniosek o wycofanie się rządu z przedłożonego projektu i ponowne skonsultowanie go z samorządami, a następnie przedstawienie opinii komisji wspólnej wraz z korektami.
- Projekt skierowano już do II czytania, ale ono się nie odbyło - podkreśliła G. Lenartowicz.
Kto zechce, może się wycofać
Wyjaśniła na swej konferencji, co budzi sprzeciw samorządów i posłów:
- wszystkie gminy chcą podwyższenia najniższej stawki za wywóz śmieci z nieruchomości niezamieszkałych, ale spór toczy się o wysokość maksymalną tej stawki;
- ministerstwo klimatu proponuje, by z automatu wszystkie nieruchomości były objęte gminnym systemem gospodarki odpadami; wtedy ich właściciele mogliby się z tego systemu wycofać, składając oświadczenia i dołączając przy tym umowę z innym odbiorcą odpadów (żeby gmina miała kontrolę nad gospodarką odpadami);
- samorządy chcą możliwości dopłacania do systemu gospodarki odpadami, ale podnosi się niekonstytucyjność tego rozwiązania i jego niezgodność z dyrektywami unijnymi,
- Wszystko wskazuje, że projekt rządowy wróci do komisji wspólnej - prognozuje Lenartowicz. Dodaje, że jeśli rząd będzie chciał „przepchnąć go na siłę”, to Platforma Obywatelska będzie chciała go zmienić w Senacie RP.
Opłata śmieciowa powinna się obniżyć
Czy posłanka widzi szansę, na porozumie się samorządowców w Raciborzu w ich sporze o śmieci? - To jest naprawdę problem dla Miasta. Wyłączenie nieruchomości niezamieszkałych, w tym kształcie prawa, jakie jest, oznacza, że Miasto straci nad tym kontrolę, choć jest przecież odpowiedzialne za porządek w mieście. Owszem, pozbędzie się deficytu, ale jednocześnie powinna nastąpić obniżka stawki opłaty śmieciowej od mieszkańców. Dlatego trzeba pytać prezydenta Polowego, o ile zamierza obniżyć opłatę, jeśli wyłączeniu z miejskiego systemu ulegną nieruchomości niezamieszkałe - uważa Gabriela Lenartowicz.
Zapytaliśmy posłankę, ile może zająć proces legislacyjny nowelizujący przepisy o utrzymaniu czystości i porządku?
- Gdyby prace sejmowe zakończyły się w lipcu, to do senatu projekt ustawy trafiłby w tym samym miesiącu. Izba wyższa parlamentu ma 30 dni na zajęcie stanowiska. Później potrzebny jest podpis prezydenta. Mogłoby się to wszystko stać w te wakacje, ale moim zdaniem tak nie będzie. Projekt zostanie wycofany i jak sądzę, będzie miał inny kształt - uważa G. Lenartowicz.
Co istotne, posłanka nie sądzi, aby przedsiębiorcy w Raciborzu, nawet po zmianie przepisów zamierzali sami wycofywać się komunalnego systemu, bo wciąż będzie to najtańsza oferta wywozu śmieci na rynku. Operator obsługujący sektor komunalny zaoferuje gminie, jako największemu klientowi najlepsze stawki.
Ludzie
Poseł na Sejm RP
Kolejne miesiące lecą. Fajnie się wydaje cudze pieniądze. Opozycja powinna beknąć za niegospodarność w imię politycznej wojny
pytanie brzmi o ile wreszcie obniży rada miasta wypłatę prezydentowi za to olewanie radnych ,komisji rewizyjnej oraz obywateli?tylko mu na składki partyjne coś zostawcie..
Pani Gabriela widzi to z drugiej strony i dowodzi, że tak szybko w parlamencie tej sprawy nie załatwią. Wybór dla raciborzan jest tu jasno przedstawiony. Pan prezydent i rada odłączają markety i sklepy od opłacanej przez urząd śmieciarki Empolu i mieszkaniec powinien płacić mniej za wywóz śmieci. No a jak nie odłączają i jest deficyt, to będzie trzeba w 2022 roku podnieść opłatę śmieciową, żeby deficyt pokryć. I komu będziemy zawdzięczali podwyżkę opłaty? Panu Marianowi Czernerowi!
No proszę koleżanka partyjna Lenka mówi wprost, mieszkańcy dopłacają do marketów i firm.
Pani Gabrieli dziękujemy za nic nie wnosząca do tematu wypowiedz.
"Wyłączenie nieruchomości niezamieszkałych, w tym kształcie prawa, jakie jest, oznacza, że Miasto straci nad tym kontrolę," I co z tego Pani poseł? Pani poseł nie wie że 95% miast tak funkcjonuje? Czy jakaś tragedia im się wydarzyła w związku z tym?
P. Poseł przyznaje że będzie taniej jak firmy będą wyłączone z systemu, a Marian, Mirek i Anna nie chcą tego zrobić. Jaka długo jeszcze mamy dopłacać do firm?