Bezpieczeństwo czy wygoda? Spór o progi zwalniające na ulicy Wałowej w Bełsznicy
Jesienią 2019 roku, na wniosek mieszkańców Bełsznicy, na ulicy Wałowej zostały zamontowane dwa progi zwalniające. Obecnie gmina ma twardy orzech do zgryzienia - ponad 60 osób podpisało się pod wnioskiem o likwidację progów.
Chodzi o bezpieczeństwo
14 lipca odbyło się spotkanie sołeckie, podczas którego miała zostać opracowana opinia dotycząca petycji o usunięcie progów zwalniających. Jak mówi sołtys Bełsznicy Eugeniusz Katryniok, rada sołecka podtrzymuje zasadność progów zwalniających na ulicy Wałowej. - Podczas zebrania rada sołecka stwierdziła, że zabudowa progów znacząco poprawiła bezpieczeństwo na tym odcinku - dodaje. Według sołtysa, progi miały na celu poprawę bezpieczeństwa na tej ulicy.
Sołtys tłumaczy, że progi powstały na wniosek wszystkich mieszkańców mieszkających właśnie na początku ulicy Wałowej. – Pod petycją podpisali się wszyscy mieszkańcy domów od numeru 1 do 9. Ten odcinek to najbardziej newralgiczna część tej drogi. Budynki bezpośrednio graniczą z jezdną, w jednym z domu furtka i brama jest granicą drogi, nie ma też pobocza – mówi Katryniok. Jak dodaje, ludzie wnioskowali o progi z obawy o własne bezpieczeństwo, bo samochody poruszały się w tym miejscu z nadmierną prędkością. – Żaden z mieszkańców, którzy opowiadali się za postawieniem progów zwalniających, nie podpisał petycji o ich likwidację. Mamy więc w Bełsznicy niejako dwa obozy - część mieszkańców jest zadowolona z progów, część chce, żeby zniknęły - tłumaczy. Według sołtysa, mieszkańcy nieruchomości o numerach od 1 do 9 walczą o bezpieczeństwo na tej drodze.
Bez progów bezpiecznie nie było
Petycja, w której mieszkańcy zwracali się z wnioskiem o montaż progów zwalniających, była poprzedzona 2 kolizjami z udziałem pieszych, jedna osoba poniosła śmierć. - Do wysokości, na której znajduje się dom z numerem 9, jezdnia jest wąska, osoby poruszające się pieszo nie są bezpieczne. Z kolei od numeru 10 droga jest już szersza, piesi widząc jadący samochód mogą zejść na bok - mówi Katryniok. Dodaje, że ma wrażenie, że druga petycja, czyli dotycząca likwidacji progów, została wystosowana przez mieszkańców drugiej części ulicy Wałowej, gdzie zabudowa jest mniej gęsta, a droga szersza. -Ci mieszkańcy nie kierują się bezpieczeństwem, ale wygodą przejazdu- mówi sołtys.
Co dalej?
Urząd Gminy w Gorzycach zwrócił się o opinię do Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śląskim, do Wydziału Komunikacji i Transportu, który jest odpowiedzialny za organizację ruchu na ulicy Wałowej w Bełsznicy. -Trzeba poczekać na opinię starostwa, ale mam jednak nadzieję, że zwycięży rozsądek i progi na tej drodze zostaną. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo - mówi Eugeniusz Katryniok.
"Petycja, w której mieszkańcy zwracali się z wnioskiem o montaż progów zwalniających, była poprzedzona 2 kolizjami z udziałem pieszych, jedna osoba poniosła śmierć." - jaki 35 lot tymu synek jechoł na motorku nie po swoi stronie drogi i wjechoł pod auto. Eli gdo wiy o inkszym śmiertelnym na Wałowe, to niech opisze.
ten próg jest źle zlokalizowany i jest niezgodny z warunkami szczegółowymi o znakach i sygnałach drogowych. Wystarczy że ktoś mądrzejszy uszkodzi sobie pojazd a zarządca drogi za to płaci i ponosi wszelką odpowiedzialność.
Progi to zło, nie dość że robią je tak wysokie, że urywają tłumiki czy uszkadzają podwozie (nie dziwię się że ludzie kupują suv"y). Do tego generują hałas - samochód zwalnia a potem przyspiesza - silnik głośniej pracuje na wyższych obrotach (a do tego produkuje więcej spalin) - aby przyspieszyć ich likwidację gazujcie ile wlezie... Progi tamują ruch - zamiast go upłynniać. Umieszczenie na podjeździe? - poczekajcie do zimy (to samo dotyczy szykany). Położenie fragmentu bruku - zwiększenie hałasu.
Że tam na tej ulicy mieszka pięć ludzi na krzysz , chcieli to niech mają swoje progi
W cywilizowanym świecie tego typu próg zwalniający by był bezpieczny ma przynajmniej 4 metry długości by pojazd na niego bezpiecznie wjechał dwoma osiami i bezpiecznie z progu zjechał nie urywając tłumików. Te w Bełsznica są za wąskie po drugie nigdzie nie widziałem progu zwalniającego w połowie wzniesienia ( oczywiście w Bełsznica filozof od inżynierii ruchu drogowego i budowy dróg taki próg umieścił w połowie podjazdu) w zimie wspaniała i bezpieczna rzecz .
Po trzecie skoro droga gminna to po jaka cholerę miesza się w to powiat???
A jeżeli chodzi o sołtysa to niech się lepiej zajmuje porządkiem na dworcu PKP i przystankach bo z powodu jego widzimisię i foch Bełsznica stracila przystanek przy PKP na rzecz Gorzyc Osin
Aż dziwię się że ludzie nie napisali jeszcze petycji o jego odwołanie bo porządku we wsi nijakiego nie ma nawet strona internetowa nie działa tylko jakiś Facebook . Wstyd że kiedyś była taka strona piękna a teraz żadnej informacji o zebraniach czy innych spotkanie decydujących o sołectwie i wszystko tylko w kółku wzajemnej adoracji .Ludzie na wsi nic nie wiedzą o jakichś petycjach a większość tą drogą jeździ to teraz niech sam koszty rozbiórki pokrywa.
i teraz demontaż tego z 30 tysiaków, ehh żyć nie umierać w tej bełsznicy
35 tysięcy złotych na tę parę cegieł ? nieżle ktoś zarobił