Książka bliska życiu. Ksiądz Szywalski ponownie zaprasza do lektury
Tym, którzy tęsknią za artykułami księdza prałata Jana Szywalskiego, które ukazywały się w Nowinach Raciborskich, powinna spodobać się jego druga pozycja książkowa, która niedawno wyszła spod jego pióra. Nosi tytuł "Okruchy przemyśleń farorza". Pojawił się w niej także premierowy tekst kapłana. Publikacja towarzyszy jubileuszowi 30-lecia DFK w Studziennej.
Oto 9 ważnych informacji na temat "Okruchów przemyśleń farorza" ks. Jana Szywalskiego
1
30-lecie DFK w Studziennej postanowiono celebrować wspólnie z miejscowym, wieloletnim proboszczem, który był zawsze otwarty dla tego środowiska i wiele dlań zrobił. - Jest to forma upamiętnienie jego osoby i coś namacalnego na tego temat relacji polsko - niemieckich. Ta książka będzie żyła w środowisku dwujęzycznym, a dobór tekstów odbywał się pod kątem tematyki śląskiej i postaci ze Śląska - mówi Maria Koloch, która redagowała książkę.
2
W "Okruchach przemyśleń farorza" zawarto dużo faktów biograficznych o życiu księdza Szywalskiego. On sam nie był entuzjastą takiej publikacji i plan stworzenia następnej książki przyjął początkowo z dezaprobatą. - Tym razem nieco "odsunęliśmy" księdza od tego projektu, żeby nie miał zbyt dużo roboty - zaznacza M. Koloch.
3
To siostra Monika Polok chciała, żeby jeszcze raz wydać teksty księdza Jana, zwłaszcza te, które nie zmieściły się w pierwszej książce, bo powstały po jej wydaniu. - Ich wszystkich było 300 w ciągu ponad 6 lat współpracy z tygodnikiem. Miałem pomysł, aby w książce opublikować cykle artykułów dotyczące spraw wiary (np. "Prawdy wiary", które ukazywały się w Nowinach). Ostatecznie tę koncepcję zmieniliśmy - przyznaje ks. Szywalski. Temat wydania drugiej książki księdza pojawił się przy okazji obchodów jubileuszu 60-lecia jego kapłaństwa, który obchodzono w czerwcu 2020 roku. - Takim "trzecim udziałowcem" tego projektu był ksiądz Łukasz Libowski, który napisał mój życiorys - dodaje Szywalski.
4
Reakcje na artykuły księdza w Nowinach bywały dla niego zaskakujące. Kiedyś przekazano mu list od księdza z Niemiec, z Drezna. - Nie znałem go. Przeczytał mój tekst w internecie o różnicach między księdzem katolickim i pastorem. Ten niemiecki kapłan był oburzony, zgrzytał zębami na mój artykuł. Odpisałem mu, że każda reakcja Czytelnika jest dla mnie cenna - uśmiecha się ks. Jan.
5
Do stworzenia publikacji zaangażowało się grono przyjaciół księdza - siostra Monika Polok, ks. Łukasz Libowski, Maria Koloch i Urszula Lamla. Tłumacze robiący przekład na język niemiecki nie pobrali za swą pracę honorariów. - To nie były łatwe tłumaczenia. Ksiądz ma swój, specyficzny język pisarki i tłumaczom nie było łatwo zmierzyć się z tym zadaniem. Jego styl nie jest prosty. Ksiądz używa wielu słów z gwary śląskiej, które nie mają prostego przełożenia na język niemiecki - zauważa M. Koloch. Premierowy tekst "Jestem Śląskiem" autor napisał w języku niemieckiem i sam przetłumaczył go na język polski. Kilka innych swoich artykułów także przetłumaczył na niemiecki.
6
- Kiedy okazało się, że DFK włącza się w wydanie tej książki, uznałem, że skupię się na tematyce kultury niemieckiej, a te wątki poruszałem w swoich artykułach - mówi ksiądz Szywalski. Publikacja zawiera także artykuły związane z obrzędami świątecznymi na ziemi raciborskiej, np. Wielkanoc 1945.
7
- Ta książka miała być bliska życiu. Zatytułowaliśmy ją "Okruchy przemyśleń farorza". Na okładce jest zdjęcie księdza z góry św. Anny. Zrobił je Robert Struzika, niepełnosprawny fotograf. Urszula Lamla, szefowa DFK Studzienna opisuje na kilku stronach historię tej organizacji. Teresa Koloch napisała wstęp - mówi jej córka Maria, która została redaktorką projektu. Pomagał przy nim także znany w przeszłości działacz DFK w Raciborzu Josef Gonsior. - To ludzie związani z księdzem. Wszyscy odpowiedzieli "tak", gdy słyszeli, że to jest wsparcie dla księdza.
8
Książkę można znaleźć w księgarni Oficyna pani Marii Frączek przy ul. Odrzańskiej. Kosztuje 20 zł. DFK Studzienna też ją rozprowadza.
9
- Nigdy wcześniej za mojej posługi nie myślałem o takim pisaniu, jak to do Nowin. Stało się to dzięki pani Katarzynie Gruchot. Ona prosiła mnie o napisaniu artykułu o moim najpiękniejszym Bożym Narodzeniu, a później do książki Nowin "Raciborzanie 20-lecia". Później powstała w tygodniku strona "Wiara". Otrzymałem propozycję pisania w niej co tydzień. Na początku pomyślałem, że to niemożliwe, że nie potrafię tak. Później zdarzało się, że już 3 tematy czekały w kolejce na publikację. Póki byłem w pełni zdrowy, robiłem to z chęcią i satysfakcją. Najtrudniejsza była terminowość i pisanie na wymiar. Byli chętni i mniej chętni duchowni, których zapraszałem do rozmów. Cieszyłem się, że były echa moich artykułów i widziałem, że ma to sens - mówi ks. Jan Szywalski.
"Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy."
taka ksiżąka to lektura obowiązkowa dla każdego aktywnego katolika, w tych trudnych czasach trzeba dawać świadectwo i wspierać zasady. kupić koniecznie ,najlepiej z autografem.
To dar z nieba, że dana nam jest obecność takiego księdza, dobrego pasterza. Przez tyle lat, tyle dobroci i mądrości. Szacunek dla Redakcji za oszlifowanie tego diamentu.
Bóg zapłać, że ksiądz się zdecydował na następną książkę, dobrze ,że tylu ludzi dobrej woli pomogło doprowadzić to dzieło finału..Dziękujemy , czekamy na ciąg dalszy.