Książka bliska życiu. Ksiądz Szywalski ponownie zaprasza do lektury
Tym, którzy tęsknią za artykułami księdza prałata Jana Szywalskiego, które ukazywały się w Nowinach Raciborskich, powinna spodobać się jego druga pozycja książkowa, która niedawno wyszła spod jego pióra. Nosi tytuł "Okruchy przemyśleń farorza". Pojawił się w niej także premierowy tekst kapłana. Publikacja towarzyszy jubileuszowi 30-lecia DFK w Studziennej.
3 pytania do Marii Koloch redaktorki książki "Okruchy przemyśleń farorza"
Ta książka stanowi ślad po księdzu Janie, który będzie trwał jeszcze długo. Trudno było go namówić do pracy nad tą publikacją?
Ksiądz często powtarza, że "o mnie to nie warto pisać". Ja uważam, że trzeba pamiętać o wartościowych postaciach naszej ziemi. Niektórych już nie ma, a inni odejdą. Boję się, że ich historia zostanie zapomniana, a dzięki takim wydawnictwom jak "Okruchy przemyśleń" ta pamięć przetrwa znacznie dłużej.
Kiedy książka już się ukazała i jest na półkach księgarni to co pani czuje, jako jej współautorka?
Jestem zadowolona, że ten projekt został sfinalizowany. W 2020 roku około 40 różnych publikacji ukazało się z moim w nich udziałem. Spisywanie historii bardzo mnie interesuje. Jest jeszcze wiele opowieści niespisanych i ja dążę do tego, żeby zostały przelane na papier i dotarły do kolejnych pokoleń. Miejscowe DFK ma swoje lata i boję się, że zaginie pamięć o tych, którzy w nim działali. Dlatego staram się korzystać z możliwości, aby tę pamięć pielęgnować. Lubię spisywać wspomnienia, bo przeszłość bardzo mnie ciekawi.
Czy poza "Okruchami przemyśleń farorza" ma pani pomysł na publikację dotyczącą przeszłości Raciborza?
Ksiądz Szywalski mówi, że przedwojenny Racibórz znika, bo odchodzą jego rdzenni mieszkańcy. Jest zamysł na taką wspomnieniową publikację, bo żyją jeszcze świadkowie historii, co mają powyżej 80 lat. Pandemia nas zatrzymała z tym projektem, bo ci ludzie nie chcieli się spotykać. Teraz jest o to łatwiej. Chciałabym, żeby opowiedzieli, co pamiętają o dawnym Raciborzu. Chodzi o ich subiektywne wspomnienia. Z zebraniem tych materiałów trzeba się jednak spieszyć.
"Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy."
taka ksiżąka to lektura obowiązkowa dla każdego aktywnego katolika, w tych trudnych czasach trzeba dawać świadectwo i wspierać zasady. kupić koniecznie ,najlepiej z autografem.
To dar z nieba, że dana nam jest obecność takiego księdza, dobrego pasterza. Przez tyle lat, tyle dobroci i mądrości. Szacunek dla Redakcji za oszlifowanie tego diamentu.
Bóg zapłać, że ksiądz się zdecydował na następną książkę, dobrze ,że tylu ludzi dobrej woli pomogło doprowadzić to dzieło finału..Dziękujemy , czekamy na ciąg dalszy.