Dyrektor szpitala w Rybniku: Wołamy teraz SOS do wszystkich, którym zależy [rozmowa z Ewą Ficą z WSS3]
Rozmowa z dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Ewa Fica wyjaśnia przyczyny dramatycznej sytuacji lecznicy, powody ogromnego zadłużenia sięgającego aż 205 mln zł oraz zawieszenia czterech oddziałów. Pytamy także o kontrowersje wokół stacji dializ i o to, czy szpital otrzymuje wsparcie także od podmiotów prywatnych oraz samorządów.
Ale na pewno są lub będą w najbliższym czasie „realni” pacjenci zawieszonych oddziałów. Dokąd mają się zgłaszać w razie potrzeby?
Wszyscy pacjenci mają zapewnioną opiekę, choć czasowo oczywiście to jest dla nich utrudnienie związane z koniecznością dłuższego dojazdu do szpitala. Szczegółowa lista szpitali i oddziałów, do których w najbliższym czasie można się zgłaszać jest bardzo długa i jest na naszej stronie internetowej (publikujemy ją pod wywiadem – red).
Z tym zapewnieniem opieki nie jest chyba tak różowo. Ostatnio pojawiła się bulwersująca wiadomość o tym, że w szpitalnej stacji dializ zabrakło lekarza i pacjentka wróciła na oddział wewnętrzny w stanie agonalnym.
W tej sprawie toczy się wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Jeśli uznamy, że w jakimkolwiek momencie zostały naruszone procedury medyczne, powiadomimy odpowiednie organy. Żeby sprawa była jednak jasna – pacjentka na dializę trafiła właśnie z oddziału wewnętrznego. I po przerwaniu jej ze względu na spadek ciśnienia na niego wróciła.
Obecnie stacja dializ obsługiwana jest przez lekarzy z firmy zewnętrznej, których na stałe nie ma w stacji. Czy to jest bezpieczne dla pacjentów?
Musieliśmy podpisać porozumienie z lekarzami z zewnątrz, gdyż lekarze z pododdziału nefrologii odeszli, choć do końca miałam nadzieję, że tak się nie stanie. Jest mi szczególnie przykro z powodu takiego podejścia, zwłaszcza kiedy patrzę na dializowanych pacjentów, którzy walczą o każdą godzinę swojego życia… Ale dla pacjentów nic się nie zmieniło. Dializowanie przebiega nawet sprawniej, nie trzeba tego robić w nocy, jak wcześniej. Standardowo lekarz jest na miejscu, a oczywiście zdarzają się takie sytuacje, że lekarze dyżurują pod telefonem i muszą zjawić się do 45 minut od zaistnienia ewentualnej potrzeby.
To wynika z umowy pomiędzy szpitalem i firmą zapewniającą opiekę lekarską na stacji dializ.
Żeby sprawa była jednak jasna – pacjentka na dializę trafiła właśnie z oddziału wewnętrznego. I po przerwaniu jej ze względu na spadek ciśnienia na niego wróciła.
Opublikowanych zostało ostatnio wiele apeli o pomoc dla rybnickiego szpitala, ale i wiele słów krytyki. Apelują i krytykują samorządowcy, parlamentarzyści. Co z tego wynika?
Powiem z rozżaleniem: od 7 miesięcy, czyli odkąd objęłam funkcję dyrektora (17 grudnia 2020 – dop. red.) my się cały czas z czegoś musimy tłumaczyć, nieustannie odpowiadać na jakieś pisma. Połowa administracji szpitala, zamiast normalnie pracować, przygotowuje różne odpowiedzi. Ja też bym miała gorący apel, żeby ci wszyscy krytykujący powiedzieli publicznie jedno: w czym mogą szpitalowi pomóc.
To chyba nie jest prawda, że nikt szpitalowi nie pomagał, zwłaszcza w ubiegłym roku, chociażby w związku z Covid?
Owszem, jesteśmy bardzo wdzięczni za każdą pomoc, ale to była kropla w morzu potrzeb. W ciągu ostatnich dziesięciu lat w sumie szpital dostał darowizny od firm na łączną kwotę ok. 13 mln. zł. Niby duża kwota, ale przy tej skali kosztów niewiele zmienia. Do tego, w tym samym okresie, okoliczne samorządy przekazały szpitalowi w sumie ok. 9 mln zł, z czego ponad 7 mln dał Rybnik, głównie w formie umorzenia podatku od nieruchomości. Jeśli chodzi o inne samorządy to Starostwo Powiatowe w Rybniku przekazało przez 10 lat 255 tys. zł, Czerwionka-Leszczyny 400 tys. i Jejkowice 20 tys.
To jest ten moment, że trzeba zawołać SOS do wszystkich, którym zależy, żeby mieszkańcy mogli się leczyć na przyzwoitym poziomie. Apelujcie, krytykujcie, ale oprócz tego pomóżcie!
Szpital należy do Marszałka Województwa Śląskiego. Dlaczego mają się do niego dokładać lokalne samorządy?
Ja patrzę na to tak. Marszałek oczywiście daje pieniądze, zakładam, że daje tyle, ile może. Niezależnie od dopłat do strat wynikających z działalności, szpital otrzymał z województwa przez ostatnie 10 lat 59 mln zł. Dodatkowo 42 mln pozyskał z Unii, a ze środków własnych zainwestował ok. 10 mln. Z tym, że Marszałek ma 36 różnych placówek medycznych, a okoliczne gminy i samorządy żadnej. A kogo leczy szpital? Mieszkańców tych gmin, a 60 procent z nich pochodzi z Rybnika.
Prosiła pani te gminy o pomoc?
Oczywiście. Na przykład przedstawiałam szczegółowo sytuację na komisji zdrowia rady miejskiej Rybnika, dwa razy rozmawiałam z prezydentem Piotrem Kuczerą. Bez skutku. My nie chcemy pieniędzy na leczenie. Ale np. budynek szpitala ma 40 lat. Praktycznie na dziś do wymiany są wszystkie piony wodne, na co potrzeba 13 mln zł, bo bez tego dalej będą kłopoty z wodą na niektórych oddziałach. Poważnego remontu wymaga przeciekający dach. To jest ten moment, że trzeba zawołać SOS do wszystkich, którym zależy, żeby mieszkańcy mogli się leczyć na przyzwoitym poziomie. Apelujcie, krytykujcie, ale oprócz tego pomóżcie!
Jakiej pomocy by pani oczekiwała?
Na przykład w remoncie wspomnianych pionów wodno – kanalizacyjnych, z którymi mamy non stop problemy. Poprosiłam o pomoc finansową w tej kwestii prezydenta Piotra Kuczerę, dostałam odmowę. Wnioskowałam o 11 milionów złotych, a cała inwestycja wraz z remontem łazienek będzie kosztować około 13 milionów złotych. Takie są wyceny na dziś. Sami tego nie udźwigniemy. Będę szukać tych pieniędzy dalej, także w mieście, bo to przecież inwestycja w mieszkańców Rybnika, których leczymy.
Powiedziała pani, że szpital nie zbankrutuje. Ale jeśli sytuacja finansowa dalej będzie się pogarszać to czy oznacza to zawieszanie kolejnych oddziałów?
Nie po to tu przyszłam. W tym roku powoli zmniejszamy stratę, choć oczywiście jest też sporo niewiadomych. Stale próbujemy zwiększać rentowność oddziałów, a także mamy w planach nowe inwestycje, które zwiększą nasze możliwości przychodowe. Jeśli chodzi o konkrety, to jako pierwszy szpital w województwie śląskim zakontraktowaliśmy w NFZ stacjonarną rehabilitację postcovidową. Przygotowujemy się też do dużej inwestycji na onkologii (18 mln zł), głównie w zakresie dosprzętowienia i przebudowy przychodni. Chcemy uruchomić rehabilitację dla kobiet po mastektomii – personel szpitala już zaczął specjalistyczne kursy w tym kierunku. Będzie to możliwe po inwestycji w onkologię.
Czy przy tak dużym szpitalu nie powinno być więcej przychodni specjalistycznych, aby pacjenci kończący leczenie na oddziałach szpitalnych mogli je kontynuować w tym samym miejscu?
Jest to jeden z naszych ważnych celów. Zwracałam uwagę, że np. brak przychodni ginekologicznej może zniechęcać matki do porodów w naszym szpitalu. Mamy w planach uruchomienie poradni kardiologicznej, ginekologicznej i opieki długoterminowej dla pacjentów. Z takimi wnioskami wystąpiliśmy do NFZ. Chcę podkreślić jedno – mamy wspaniałych pracowników, którzy naprawdę każdego dnia pracują na rzecz mieszkańców regionu. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Potrzebujemy jednak pomocy, bo sami nie damy sobie rady z problemami, który narastały tutaj od wielu lat.
Do jakich szpitali mogą kierować się pacjenci (w związku z zawieszeniem pracy oddziałów)?
Najbliższe placówki medyczne udzielające świadczeń z zakresu pediatrii to:
- Szpital Wielospecjalistyczny w Gliwicach, ul. Kościuszki 1, tel. 32 332 45 26
- Szpital Rejonowy im. dr. Rostka w Raciborzu, ul. Gamowska 3, tel. 538 169 530
- PP ZOZ w Rydułtowach i Wodzisławiu Śląskim z siedzibą w Wodzisławiu Śląskim
ul. Plebiscytowa 47, tel. 32 459 24 07,
- Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 2 w Jastrzębiu – Zdroju, Al. Jana Pawła II 7, tel. 32 478 47 35.
Najbliższe placówki medyczne udzielające świadczeń z zakresu otorynolaryngologii dziecięcej to:
- Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II w Katowicach
ul. Medyków 16, tel. 32 207 18 00,
- SPZOZ Zespół Szpitali Miejskich w Chorzowie ul. Strzelców Bytomskich 11,
tel. 32 349 92 65
- Szpital Specjalistyczny nr 2 w Bytomiu ul. Stefana Batorego 15, tel. 32 281 42 81,
- Szpital Pediatryczny w Bielsku Białej, ul. Jan Sobieskiego 83, tel. 33 828 40 00.
Najbliższe placówki medyczne udzielające świadczeń z zakresu otolaryngologii to:
- Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca w Katowicach, ul. Ziołowa
45 – 47, tel. 32 359 80 00,
- SP Szpital Kliniczny im. Andrzeja Mielęckiego w Katowicach, ul. Francuska 20,
tel. 32 259 12 00,
- Szpital Rejonowy im dr. J. Rostka w Raciborzu, ul. Gamowska 3, tel. 32 755 50 00,
- Szpital Wielospecjalistyczny w Gliwicach, ul. Tadeusza Kościuszki 1, tel. 32 238 20 91.
- Kliniczny Oddział Laryngologii ul. Marii Curie – Skłodowskiej 10 w Zabrzu, tel. 32 373 732 00
widać że niektórzy komentujący aj mają blade pojęcie o funkcjonowaniu szpitala
~zet (78.31. * .98)
masz rację
jak ktoś więcej wydaje niż ma to strata
"co produkuje" szpital i na czym zarabia ?
szpital produkuje zdrowie ?
Jeżeli ktoś więcej wydaje niż ma przychodu to nie jest strata?
To co mówi Pani dyrektor to jakaś paranoja. W samej nazwie pisze, że to szpital wojewódzki czyli zadaniem rządu jest jego utrzymanie. Żądanie dodatkowych pieniędzy i płacz, że miasta nie płacą to tylko nieudolna próba przerzucania winy na gminy, które i tak mają coraz więcej zadań a coraz mniej pieniędzy. Na tej samej zasadzie, to niedługo okaże się, że ZUS-y, Urzędy Skarbowe, drogi wojewódzkie i autostrady itd. też ma utrzymywać gmina bo to mieszkańcy z tego korzystają., Skoro tak to po co nam Państwo, niech wszystkie podatki trafiają do gmin to wtedy okaże się, że nasz szpital nie będzie miał żadnego zadłużenia.
Babka wali prosto z mostu to niektórym sie nie podoba, normalka. Ale remont potrzebny bo wstyd.,
szpital ma się utrzymywać z kontraktu NFZ a nie z zasobności portfela Marszałka.Pani prezentuje poglądy i postawy gwarantujące doprowadzenie szpitala do ruiny. może o to chodzi?
kto to wsadził na ten stołek? jest już postępowanie prokuratorskie ?
Pokaż lekarzu co masz w garażu. I ile domów postawionych?
Moloch z nie szczelnymi oknami, folią termiczną zamiast rolet, brudnymi ścianami, śmierdzące ubikacje,stan techniczny sanitariatów beznadziejny, pościel ochydna. Tak wygląda teraz onkologii. Czy mamy się cieszyć że w ogóle mamy się gdzie leczyć?
Pediatria dziecięca.....a jest inna? Brawo, pani dyrektor za wspaniały język polski. Myślę, że byłaby Pani zadowolona, gdyby personel pracował za darmo. A tu trzeba ludziom płacić. Przypuszczam, że Pani też nie ma w szpitalu wolontariatu.
A górnicy to nie wykorzystują???
skoro lekarze żądają 120 za godzinę to najpierw niech także mnie podatnikowi za którego podatki się kształcili zwrócą też 120 za każdą godzinę wykładów na uczelni
Lekarzy jest w Polsce za mało, więc z jednej strony trudno się dziwić że wykorzystujà sytuację, a z drugiej trochę to jednak nie fair że wykorzystują.