Tablica manipulacyjna dla dzieci. Zabawka, która uczy?
Rodzice, którzy kupują zabawki edukacyjne, chcą dobrze dla swojego dziecka. Marzą o tym, by ułatwić im start w życiu. Troszczą się o ich przyszłość i chcą im stworzyć bezpieczne warunki do rozwoju. Niestety, ta pozytywna intencja bardzo często jest wykorzystywana przez speców od marketingu od siedmiu boleści. Na rynku nie brak producentów, którym wydaje się, że wystarczy dodać do nazwy produktu modne słowo, by oszukać rodzicielską czujność. Nic więc dziwnego, że przy pierwszym zetknięciu z tablicą manipulacyjną dla dzieci rodzice węszą w tym podstęp.
Co powinno ćwiczyć dziecko, nim pójdzie do szkoły?
Rozwój dziecka przebiega wielotorowo. Przede wszystkim zbiera ono doświadczenia emocjonalne. Otoczone miłością, w przyjaznym otoczeniu, będzie chętne do poznawania świata. Stąd już prosta droga do zdrowego poczucia własnej wartości i przekraczania kolejnych szczebli drabiny rozwojowej.
Prócz tego maluch rozwija umiejętności ruchowe. To właśnie na tym etapie następuje najbardziej intensywny rozwój dużej i małej motoryki. Raczkowanie, siadanie, wstawanie, równowaga. Chwytanie, łapanie, ugniatanie, darcie, rzucanie i koordynacja ruchów obu dłoni z tym, co widzi oko.
Takie czynności jak samodzielne jedzenie, rysowanie, mycie się, a nawet gra w szachy (jeśli się bardzo uprzeć) to wtórny efekt wszelkich ćwiczeń wymienionych powyżej. Z tego względu na zabawki edukacyjne trzeba patrzeć oczami dziecka, z perspektywy jego obecnych możliwości.
Jakie elementy może zawierać tablica manipulacyjna dla dzieci?
Cymbałki. Klakson. Klocki z literkami. Spinnery. Przyciski. Liczydła. I kołatki. A prócz tego mnóstwo drewnianych elementów, takich jak kółka zębate. Jeśli dodać do tego zamki, zasuwki, kłódki i skobelki, otrzymujemy ogrom opcji.
Każde z akcesoriów przypiętych do tablicy Montessori zachęca do tego, by coś z nim zrobić. Młody umysł będzie potrzebował czasu, by zrozumieć, jak to wszystko działa. Odkrywanie kolejnych zależności będzie mu sprawiać satysfakcję. Szczególnie, gdy czynność uda się powtórzyć.
Na czym polega fenomen sensorycznych zabawek edukacyjnych?
Przede wszystkim na tym, że dzieci wybierają je do zabawy najchętniej. Nawet jeśli wokół nich znajduje się mnóstwo drogich, markowych zabawek. Dlaczego? Bo u najmłodszych wyobraźnia dopiero się rozwija. Już niedługo będą w stanie skonstruować w głowie rozbudowaną historię z udziałem lalek. Nadadzą im imiona i zdecydują o relacjach rodzinnych między nimi.
Na razie myślą prościej. Świat chcą sprawdzić zmysłami. Jeśli coś można obrócić, obejrzeć z każdej strony, przesunąć lub wetknąć w jakiś otwór, na pewno tego spróbują. Z tego względu przedmioty codziennego użytku budzą u nich często znacznie większą ciekawość, niż kolorowe maskotki. Prócz kilku wybranych, z którymi mogą dość szybko związać się emocjonalnie.
DIY. Zrobić tablicę manipulacyjną jest łatwo. Tylko czy to bezpieczne?
W sieci można znaleźć wiele instrukcji, jak zrobić samodzielnie tablicę manipulacyjną dla dziecka. Teoretycznie wystarczy klej na gorąco. Niestety w takiej sytuacji trudno zapewnić maluchowi pełne bezpieczeństwo. Dziecięca pomysłowość może Cię zaskoczyć. Prócz tego wykonanie takiej tablicy wcale nie jest tańsze, ponieważ i tak trzeba skądś zdobyć wszystkie niezbędne elementy.
Stworzenie tablicy DIY zajmuje też sporo czasu. A efekt jest zwykle daleki od oczekiwanego. Jeśli nie chcesz frustrować się przy takiej pracy, koniecznie zajrzyj do naszego sklepu Manibox.pl. Znajdziesz tam gotowe tablice sensoryczne, które możesz zamówić od razu.
Materiał zewnętrzny