Suche konary zagrażają rowerzystom, a zarządcy drogi... rozkładają ręce. "Nie możemy ingerować w działki poza pasem drogowym"
Jedziesz rowerem, podziwiasz piękno przyrody, aż tu nagle tuż obok ciebie na ziemię spada konar drzewa. Jedna z gałęzi rani Cię w twarz. Patrzysz na to wszystko, myślisz ile szczęścia miałeś i uznajesz, że tak tego nie zostawisz. Jeszcze nie wiesz, że przed tobą droga od urzędu do urzędu, a zwyczajne przycięcie suchych gałęzi będzie trudniejsze niż sądziłeś... Właśnie taka historia spotkała raciborzanina Romana Wojciechowskiego.
Obudzą się jak dojdzie do poważnego wypadku?
Do redakcji Nowin zgłosił się Roman Wojciechowski. To raciborzanin, który uwielbia jeździć rowerem. Przejeżdżając ścieżką rowerową przy DW 919 w Raciborzu nieopodal kanału Ulga, został uderzony odłamkiem suchego konaru. - Miałem szczęście, bo wiatr zwalił solidną gałąź, a ja dostałem tylko odłamkiem - wspomina zdarzenie, do którego doszło pod koniec maja tego roku.
Rowerzysta postanowił interweniować w urzędzie miasta. Tam odesłano go do Powiatowego Zarządu Dróg w Raciborzu. Gdy przedstawił sprawę w PZD, dowiedział się, że drzewo, z którego odłamał się konar, nie leży w pasie drogowym - znajduje się na gruncie prywatnym i drogowcy nie mają prawa tam ingerować.
Roman Wojciechowski dziwi się tej sytuacji. Wskazuje na kolejne suche gałęzie, niektóre już nadłamane, które w każdej chwili mogą spaść na drogę rowerową prowadzącą do Łężczoka.
- Jak dojdzie do poważnego wypadku, to dopiero się obudzą
- komentuje.
Interwencja w Katowicach
Postanowiliśmy skontaktować się z Zarządem Dróg Wojewódzkich w Katowicach. To właśnie na zlecenie tej instytucji PZD w Raciborzu zajmuje się utrzymaniem dróg wojewódzkich w naszym powiecie, w tym ścieżek rowerowych przy drogach wojewódzkich. Poprosiliśmy o weryfikację informacji przekazanych przez pracowników PZD. Zapytaliśmy też, czy ZDW w Katowicach może coś przedsięwziąć w tej sprawie. Do wiadomości dołączyliśmy mapę (tę samą, którą dołączamy do artykułu), na której zaznaczyliśmy drzewa z suchymi konarami.
- Potwierdzam, że drzewa w miejscu zaznaczonym na mapie znajduję się poza pasem drogowym - odpowiedział nam Ryszard Pacer, rzecznik prasowy ZDW w Katowicach. R. Pacer dodał, że zarówno ZDW jak i PZD nie mogą ingerować w działki poza pasem drogowym.
- Poprosiłem inspektora nadzorującego tę drogę, by zbadał możliwości skontaktowania się z właścicielem działki - zapewnił nas R. Pacer.
Jeśli drogowcom uda się nawiązać kontakt z właścicielem działki, a ten wyrazi na to zgodę, będzie można przyciąć suche gałęzie.
Typowe podejście urzędników - zrobić tylko tyle, ile muszę...
nad jezdnią w granicach pasa drogi mają OBOWIĄZEK przyciąć.
Zostawić drzewa w spokoju !!!
Nikt z tym nic nie zrobi bo ekoświry zaprotestują i będą się odwoływać do wszelkich możliwych nstytucji albo w ostateczności przykują się d tych chaszczy