Suche konary zagrażają rowerzystom, a zarządcy drogi... rozkładają ręce. "Nie możemy ingerować w działki poza pasem drogowym"
Jedziesz rowerem, podziwiasz piękno przyrody, aż tu nagle tuż obok ciebie na ziemię spada konar drzewa. Jedna z gałęzi rani Cię w twarz. Patrzysz na to wszystko, myślisz ile szczęścia miałeś i uznajesz, że tak tego nie zostawisz. Jeszcze nie wiesz, że przed tobą droga od urzędu do urzędu, a zwyczajne przycięcie suchych gałęzi będzie trudniejsze niż sądziłeś... Właśnie taka historia spotkała raciborzanina Romana Wojciechowskiego.
![Suche konary zagrażają rowerzystom, a zarządcy drogi... rozkładają ręce. "Nie możemy ingerować w działki poza pasem drogowym"](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2021/07/27/180425_1627372466_99351200.webp)
Obudzą się jak dojdzie do poważnego wypadku?
Do redakcji Nowin zgłosił się Roman Wojciechowski. To raciborzanin, który uwielbia jeździć rowerem. Przejeżdżając ścieżką rowerową przy DW 919 w Raciborzu nieopodal kanału Ulga, został uderzony odłamkiem suchego konaru. - Miałem szczęście, bo wiatr zwalił solidną gałąź, a ja dostałem tylko odłamkiem - wspomina zdarzenie, do którego doszło pod koniec maja tego roku.
![](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/attachment-image-900-widen-wm/2021/07/27/1e3c9e4c0ccef364d9a59cc3d8b89f6e.jpg.webp)
Rowerzysta postanowił interweniować w urzędzie miasta. Tam odesłano go do Powiatowego Zarządu Dróg w Raciborzu. Gdy przedstawił sprawę w PZD, dowiedział się, że drzewo, z którego odłamał się konar, nie leży w pasie drogowym - znajduje się na gruncie prywatnym i drogowcy nie mają prawa tam ingerować.
Roman Wojciechowski dziwi się tej sytuacji. Wskazuje na kolejne suche gałęzie, niektóre już nadłamane, które w każdej chwili mogą spaść na drogę rowerową prowadzącą do Łężczoka.
- Jak dojdzie do poważnego wypadku, to dopiero się obudzą
- komentuje.
Interwencja w Katowicach
Postanowiliśmy skontaktować się z Zarządem Dróg Wojewódzkich w Katowicach. To właśnie na zlecenie tej instytucji PZD w Raciborzu zajmuje się utrzymaniem dróg wojewódzkich w naszym powiecie, w tym ścieżek rowerowych przy drogach wojewódzkich. Poprosiliśmy o weryfikację informacji przekazanych przez pracowników PZD. Zapytaliśmy też, czy ZDW w Katowicach może coś przedsięwziąć w tej sprawie. Do wiadomości dołączyliśmy mapę (tę samą, którą dołączamy do artykułu), na której zaznaczyliśmy drzewa z suchymi konarami.
![](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/attachment-image-900-widen-wm/2021/07/27/a50f75595e71ff99374d830315bea7dd.jpg.webp)
- Potwierdzam, że drzewa w miejscu zaznaczonym na mapie znajduję się poza pasem drogowym - odpowiedział nam Ryszard Pacer, rzecznik prasowy ZDW w Katowicach. R. Pacer dodał, że zarówno ZDW jak i PZD nie mogą ingerować w działki poza pasem drogowym.
![](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/attachment-image-900-widen-wm/2021/07/27/9a75068f3d778ea2adb5f7eff666b4b1.jpg.webp)
- Poprosiłem inspektora nadzorującego tę drogę, by zbadał możliwości skontaktowania się z właścicielem działki - zapewnił nas R. Pacer.
Jeśli drogowcom uda się nawiązać kontakt z właścicielem działki, a ten wyrazi na to zgodę, będzie można przyciąć suche gałęzie.
Typowe podejście urzędników - zrobić tylko tyle, ile muszę...
nad jezdnią w granicach pasa drogi mają OBOWIĄZEK przyciąć.
Zostawić drzewa w spokoju !!!
Nikt z tym nic nie zrobi bo ekoświry zaprotestują i będą się odwoływać do wszelkich możliwych nstytucji albo w ostateczności przykują się d tych chaszczy