Szykują się wysokie kary dla kierowców łamiących prawo
28 lipca rząd w trybie obiegowym przyjął projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, który przewiduje m.in. zaostrzenie kar dla sprawców przestępstw i wykroczeń drogowych nawet do 30 tys. zł. Nowością będzie także powiązanie wysokości stawek ubezpieczeń komunikacyjnych z liczbą punktów karnych i rodzajem popełnianych wykroczeń.
Jakie rozwiązania zostały zaproponowane w nowelizacji przepisów? Maksymalna grzywna w postaci mandatu policyjnego ma wynieść 5 tys. zł (obecnie 500 zł) lub 6 tys. zł w przypadku nałożenia się kilku wykroczeń. Z kolei maksymalna grzywna nałożona przez sąd może wynieść nawet 30 tys. zł, przy czym obecnie jest to 5 tys. zł.
Znacznie wyższe mandaty za drogowe wykroczenia
Nawet 1,5 tys. zł ma wynieść mandat z przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 30 km/h niezależnie od faktu, czy do wkroczenia doszło w terenie zabudowanym, czy nie. Tyle samo wyniesie mandat za wykroczenie zagrażające pieszym np. omijanie pojazdu przepuszczającego pieszych na pasach lub wyprzedzania na pasach. Jeśli sprawca ponownie popełni takie wykroczenia (czyli przekroczy szybkość o 30 km/h lub zagrozi pieszym) w ciągu dwóch następnych lat, to zostanie ukarany mandatem nie niższym niż 3 tys. zł. Z kolei 2 tys. zł ma wynieść minimalny mandat za objeżdżanie opuszczonych zapór lub półzapór na przejazdach kolejowych lub za wjazd na przejazd, gdy nie ma możliwości jego opuszczenia.
Nowym rozwiązaniem jest kara grzywny w wysokości nie mniejszej niż 1,5 tys. zł w przypadku uszkodzenia mienia przez sprawcę wykroczenia lub spowodowania naruszenia ciała poszkodowanego lub rozstroju zdrowia, których leczenie trwa nie dłużej niż 7 dni.
Jeśli kierowca opłaci mandat podczas kontroli, to wtedy jego wysokość zostanie pomniejszona o 10%.
Punkty karne skasują się dopiero po dwóch latach
Dodatkowo zmieni się zasada kasowania punktów karnych. Obecnie punkty kasowane są rok po ostatnim "punktowym" wykroczeniu. Ma jednak zostać wprowadzony mechanizm uzależniający usunięcie punktów karnych od uregulowania mandatu. Dodatkowo punkty będą kasowane dopiero po upływie dwóch lat od dnia zapłaty grzywny. Maksymalna liczna punktów, jakie kierowca będzie mógł otrzymać za jedno wykroczenie wzrosnąć może nawet do 15 punktów (obecnie jest to 10). Zmianie nie ulegnie limit punktów karnych.
Niższe stawki OC dla jeżdżących bezpiecznie
Projekt ustawy umożliwi udostępnienie podmiotom ubezpieczeniowym danych z CEPiK i dostosowanie stawek ubezpieczeń komunikacyjnych do historii wykroczeń kierowcy oraz otrzymanych przez niego punktów karnych. Po zakończeniu oceny ryzyka zakład ubezpieczeń będzie miał obowiązek niezwłocznie usunąć dane o punktach karnych kierowcy.
Wyższe kary dla prowadzących po alkoholu
Prowadzenie pojazdu mechanicznego po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka będzie podlegało karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 2,5 tys. zł. W przypadku prowadzenia pojazdu innego niż mechaniczny sprawca będzie podlegał karze aresztu albo karze grzywny nie niższej niż 1 tys. zł.
Łatwiejsze ściąganie należności z mandatów
Urząd Skarbowy będzie mógł zaliczyć zwrot podatku na poczet nieopłaconego mandatu karnego. Takie rozwiązanie ma na celu zwiększenie nieuchronności kary i egzekucji grzywien nakładanych za popełnione wykroczenia drogowe.
Większa kara za jazdę bez prawa jazdy
Prowadzenie pojazdu bez wymaganego uprawnienia będzie skutkowało karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny od 1 tys. zł. Jeśli sprawca ww. wykroczenia w ciągu 2 lat popełni takie wykroczenie ponownie, to kara grzywny wyniesie nie mniej niż 2 tys. zł.
Wejście w życie proponowanych rozwiązań zaplanowano na 1 grudnia 2021 r.
Tysiące rannych i zabitych
W 2020 roku do Policji zgłoszono 23 540 wypadków drogowych, które miały miejsce na polskich drogach. W co dziesiątym wypadku zginął co najmniej jeden człowiek – w ubiegłym roku w wyniku wypadków 2 491 osób poniosło śmierć (69,5% osób zginęło na miejscu), a 26 463 osoby zostały ranne. W roku 2020 do Policji zgłoszono również 382 046 kolizji drogowych.
Według policyjnych statystyk, w 2020 roku z winy kierujących powstało 89,2% ogólnej liczby wypadków, w których śmierć poniosło ponad 2 tys. osób, a ponad 24 tys. zostały ranne. Główne przyczyny wypadków to nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu (5 708 wypadków) i niedostosowanie prędkości do warunków ruchu (5 516 wypadków).
W porównaniu z latami poprzednimi, w 2020 r. spadła liczba wypadków (o 25% mniej niż w 2018 i o 22% mniej niż w 2019), rannych (o 29% mniej niż w 2018 i o 25% mniej niż w 2019) i osób, które zginęły na drogach (o 13% mniej niż w 2018 i o 14% mniej niż w 2019).
@ InstruktorABCD (185.93..
Jestem kierowcą z 20-letnim stażem, przejechałem już ponad 350 tys km (prywatnie i zawodowo), przez ten czas zaliczyłem tylko jeden mandat za prędkość... Tak więc nie do mnie ta gadka... Mój instruktor wpajał nam święte zasady: nie widzisz - nie wyprzedzasz (a jeśli wyprzedzasz - zrób to jak najszybciej), czerwone światło i podwójna ciągła są święte, nie masz miejsca na/za skrzyżowaniem/torami - nie pchaj się, reguła prawej ręki, przejścia dla pieszych - szczególna uwaga (podobnie na osiedlach - choć teraz dzieciaki zamiast ganić za piłką siedzą z nosami w komórkach).
@ MieszkaniecSWD (31.174...
Masz rację. To tylko łatanie budżetu. Równie dobrze mogli wprowadzić karę miliona pln, karę śmierci (z egzekucją na miejscu). Co do oznakowania dróg - NIK rokrocznie ma ciągle poważne uwagi do oznakowania (przykład z Częstochowy - na jednej z ważniejszych ulic na odcinku 150m ustawiono ponad 120 znaków (!)).
Czy wysokość mandatów wpłynie na bezpieczeństwo? Wątpię. Pijakom i tak jest wszystko jedno - ilu dalej jeździ mając kilka sądowych zakazów (mało takich łapli?). Co mu zabiorą? Jego prawie nic nie warty samochód - gdzie koszt procesu, egzekucji, licytacji przewyższa jego wartość - a tym bardziej po wypadku? Jak pójdzie siedzieć - to i tak zapłacą podatnicy - raz na jego utrzymanie, dwa na ewentualne renty/odszkodowania. Mieszkanie - jego rodzina będzie korzystała z socjalu (na koszt podatnika) Piratom drogowym mającym drogie fury i zarabiającym kilka tysięcy DZIENNIE - oni tego nie odczują. Najbardziej odczują to ci średnio i mniej zarabiający - którzy ciężko pracują na utrzymanie swoje i budżetu państwa. Ilu będzie musiało brać kredyty na spłatę mandatów? Może o to chodzi - żeby ludzie bogacili banki, firmy pożyczkowe? Problem leży w szkoleniach - ostatnio we mnie prawie wjechała nauka jazdy - bo kursantka patrzyła na OBROTOMIERZ (bo silnik nie może przekroczyć 4000...). Chodziłem do szkoły za "złej" komuny - ale tam uczyli zasad ruchu drogowego, dziś - dziecko w ciągu 4 lat miało jedną godzinę pogadanki o bezpieczeństwie. Kursanci patrzą na to co dzieje się 10 metrów od auta, ale co dalej (nie widzą, że trzecie auto z przodu hamuje bo będzie skręcać).
lekko się zapomnisz i pieszy zabity na przejściu dla pieszych
co z tego że nie żyje ..
ja tylko lettko sie sapomniał panie władzo
Ta podwyżka to tylko łatanie budżetu. Śmiało mogli podnieść mandaty do 10000 czy nawet 50tys. Lekko się zapomnisz - i miesięczna wypłata nie twoja. A na naszych fatalnie oznakowanych drogach o to nietrudno - są miejsca, gdzie były roboty drogowe i pozostał znak ograniczenia do 30 (gdzie wszyscy wiedzą, że roboty skończyły się rok temu) lubią stać i doić...
Urzekla mie ta historia
~SzaryKierowca76 (91.204. * .
Zawsze buraku możesz jeździć zgodnie z przepisami, nie przychodzi ci to do pustego łba?
No tak, ty Wsiadasz do samochodu żeby się wyszaleć!
Podwyżka mandatów - ale TYLKO jeśli WZROSNĄ WYNAGRODZENIA. Najlepiej jakby mandaty zależały od zarobków (przy czym jeśli zarobki były by niższe niż 4000 - POWINIEN BYĆ ZWROT). Ponadto - dlaczego mają karać TYLKO kierowców - bo to najłatwiej (można łatwo zidentyfikować). Mało już są dojeni? - wysokie ceny ubezpieczenia, podatków, paliwa, parkowania, opłat drogowych/autostradowych. Znając życie - kasa z mandatów nie pójdzie na drogi - tylko na łatanie dziurawego budżetu. Ilu pieszych/rowerzystów zostało ukaranych za wejście/wjazd na czerwonym świetle? Za używanie komórki na przejściu? Z E R O ! Pieszy dalej będzie mógł bezkarnie wchodzić tuż przed maskę - a to kierowca ma ratować jego pusty łeb. Przepis powinien być jeden - pieszy wchodzący na czerwonym lub z komórką - ZAWSZE traktować jako SPRAWCĘ (tak samo jak kierowca wjeżdżający na czerwonym). A najlepiej niech wezmą się za siebie - sopowcy - to prawdziwy postrach dróg. Karać ich równo!
jakoś ja nie widzę problemu z wyższymi mandatami
jeżdżę przepisowo
dla mnie fotoradar może stać co 50 m
to takie proste
Dobra wiadomość dla pieszych i rowerowych możecie robić to co do tej pory czyli co wam się podoba.
Ha, ha, policja jest bezradna. Piraci drogowi za szybko jeżdżą i uciekają im. Jak mi przeszkadzają głośne,, rajdy'' motorem to mam się wyprowadzić gdzieś w pole. Tak ocenił policjant moje zgłoszenie o znacznym przekraczaniu prędkości w mieście.
A niby kto te kary będzie wlepiał? Kto, pytam? Niby ci sami policjanci, których teraz nie ma na ulicach, zaczną później pracować? Nie bądźcie naiwni! Oni pracować nie będą! Tu trzeba podejść radykalnie, nierobów wyrzucać na bruk!
Przykład z piątku , Marklowicka, kierowcy się ścigają pędzą w terenie zabudowanym 150 to takie minimum, A gdzie policja, normalne, stacja benzynowa na Rybnickiej. W nocy, nie można spać rajdy bez tłumików po ulicach Wodzisławia, drift na rondach. Trwa to godzinami, słychać z 5 kilometrów, co robi policja, gdzie są? Dlaczego nie ma kar?