"Kawa" zamiast wody w kranach na Nowym Mieście
Na ul. Tysiąclecia i Daszyńskiego z kranów od wczoraj ma lecieć brudna woda. Do naszej redakcji trafiają pytania: jak długo to jeszcze potrwa?
- Wczoraj straż pożarna została wezwana do pożaru auta na ul. Daszyńskiego. Strażacy podpięli się do hydrantów. No i od tego czasu w kranach mamy brudną wodę - mówi Roman Kapciak, wodzisławski radny. Jak dodaje, nic nie pomagają interwencje w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu Śl. - Jak to w ogóle możliwe, że po akcji strażaków, w kranach leci brudna woda. Jak długo to potrwa? - pyta Kapciak, przysyłając nam zdjęcia obrazujące, jak bardzo brudna jest, lecąca z kranów woda. I rzeczywiście, można odnieść wrażenie, że z kranów zamiast wody leci... kawa.
Co na to PWiK?
Marek Chrószcz, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu przyznaje, że problem powstał po akcji strażaków. - Dzieje się tak wskutek zwiększonego nagle rozbioru wody. Jest to zjawisko naturalne przy dużych rozbiorach wody, bo wtedy osad z rur po prostu się odrywa, nawet w przypadku nowych instalacji wodociągowych. Niestety trudno temu przeciwdziałać - mówi prezes PWiK. Jak dodaje, pracownicy PWiK próbują uporać się z problemem w terenie, przepłukując wodociąg, ale nie wszędzie jest to możliwe.
Odpuszczanie wody pomoże?
Jak długo potrwa taka sytuacja? - Myślę, że nie dłużej niż dobę - mówi nam Marek Chrószcz. Jak dodaje, odbiorcy wody mogą próbować przyśpieszyć ten stan rzeczy, odpuszczając wodę. - Oczywiście za zużycie takiej wody odbiorcom przysługiwać będzie odliczenie. W tej sprawie należy kontaktować się telefonicznie lub mailowo z naszym przedsiębiorstwem, lub ze spółdzielnią. Jesteśmy też ubezpieczeni od takich sytuacji, że wskutek zabrudzonej wody, odbiorcy popsuł się jakiś sprzęt lub doznał innych strat - zapewnia prezes Chrószcz. Zarazem zaznacza, że woda, choć ma kiepski kolor i zapach, po przefiltrowaniu nadaje się do spożycia, bowiem pod względem bakteriologicznym jest czysta.
W czerwcu woda też była brudna. Przez upały
Przypomnijmy, że to nie pierwsze tego typu zdarzenie w tym roku. Już w czerwcu czytelnicy alarmowali nas o fatalnej jakości wodzie w wodzisławskich kranach. Wtedy mieszkańcy miasta gorzko żartowali, że z kranów leci whiskey. Problem pojawił się na skutek konieczności zwiększenia ciśnienia wody, spowodowanego zwiększonym zapotrzebowaniem klientów (przez region przechodziła fala upałów). Kiedy na prośbę PWiK, Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów - dostawca wody dla PWiK - zwiększyło ciśnienie, to wtedy w kranach pojawiła się brudna woda. - Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów w Katowicach podaje nam brudną wodę już na studniach zakupowych. Dlatego nie mamy innego wyjaśnia jak tylko przeczekać tę falę do momentu kiedy sytuacja poprawie się na studni zakupowej. Dopiero wtedy będziemy mogli zacząć płukać wodę na naszych sieciach - mówiła nam Katarzyna Machowska-Bujak z PWiK w Wodzisławiu Śl.