Starosta rozważa zamknięcie fragmentu drogi prowadzącej do przejścia granicznego w Skrbeńsku
Starosta Wodzisławski Leszek Bizoń jako organ zarządzający ruchem na drogach powiatowych i gminnych w korespondencji skierowanej do wójta Piotrowic koło Karwiny poinformował, że rozważa możliwość całkowitego zamknięcia ul. Piotrowickiej w Skrbeńsku od skrzyżowania z ul. Poprzeczną do granicy państwa dla pojazdów mechanicznych. Jak wyjaśnia, to efekt postulatów mieszkańców Skrbeńska.
![Starosta rozważa zamknięcie fragmentu drogi prowadzącej do przejścia granicznego w Skrbeńsku](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2021/08/13/180955_1628839911_91083800.webp)
Kierowcy tirów skracają drogę do Czech przez Skrbeńsko
Mieszkańcy ul. Piotrowickiej narażeni są na niedogodności ze strony kierowców pojazdów ciężarowych, którzy nie przestrzegają ograniczeń w ruchu na końcowym odcinku tej drogi. Wielu z nich, mimo istniejącego oznakowania, próbuje przedostać się przez granicę, korzystając z przejścia w Skrbeńsku, choć fizyczne przeszkody ustawione na granicy przez stronę czeską to uniemożliwiają. W rezultacie kierowcy tych pojazdów zawracają ciężkimi zestawami na wąskiej drodze, powodując duże niedogodności dla mieszkańców posesji położonych w ciągu tego odcinka drogi. O tym problemie pisaliśmy szerzej w artykule Kierowcy słuchają Google’a zamiast przestrzegać znaków drogowych.
Leszek Bizoń przypomina, że zwrócił się wcześniej do administratorów Google Maps i Automapy z prośbą o niewyznaczanie trasy dojazdu do Republiki Czeskiej przez przejście graniczne Skrbeńsko-Petrovice u Karvine, lecz przez przejście Gołkowice-Zavada. Poprosił też Komendanta Powiatowego Policji w Wodzisławiu Śl. o zwiększenie nadzoru nad przestrzeganiem obowiązujących na ul. Piotrowickiej ograniczeń w ruchu.
Będą konsultacje z władzami Godowa, Piotrowic i Policją
Zarazem Wydział Komunikacji i Transportu przygotował już propozycje rozwiązań dotyczących organizacji ruchu, które pozwolą na przekraczanie granicy w Skrbeńsku jedynie osobom pieszym i kierującym jednośladami. - Czy zostaną one jednak wcielone w życie, zdecydują konsultacje zarówno z władzami Piotrowic koło Karwiny, jak i gminy Godów czy Policją - informuje Wojciech Raczkowski, kierownik Biura Komunikacji Społecznej i Informacji Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śląskim.
Wcześniej sceptycznie co do takiego pomysłu nastawiony był wójt gminy Godów Mariusz Adamczyk. - Myślę, że nie po to przed laty otwierano przejścia graniczne, by teraz ograniczać na nich ruch – mówił nam miesiąc temu wójt gminy Godów.
Ludzie
![](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/people-400x400-crop/2020/03/12/365_1584014167_25010800.webp)
Starosta Wodzisławski
Wystarczy zostawić przejście graniczne otwarte, napisać do googl'a zeby mapa nie prowadziła podczas wyznaczania trasy przez ten punkt, a przez inny najbliższy np. Gołkowice.
W ten sposób mieszkańcy będą mogli korzystać z przejścia, będzie spokojniej a przez granicę nie będzie przelewała się tak duża liczba samochodów z turystami jadącymi na południe.
Nie chodzi tylko o ciężarówki, w ciągu doby tysiące aut osobowych, busów, kamperów z autostrad A1 i A4 jadą na południe Europy przez przejście w Skrbeńsku bo tak kierują nawigacje. Często kilka aut zatrzymuje się przed granicą a na włączonych silnikach przez kilkanaście minut zastanawiają się czy przejadą i zaglądają na nawigacje. Najgorzej jest w nocy, nie można spać, nie można otworzyć okien - smród z rur wydechowych i hałas silników. Jedyne wyjście - ruch lokalny lub przejście tylko dla pieszych i jednośladów.
magol
dlaczego kierowcy łamią przepisy ruchu drogowego ?
Poroniony pomysł. Chyva nie po to otwierano przejście, żeby je teraz zamykać? To jest ta Europa bez granic? Dodać znak poziomy na jezdni, jeszcze jeden znak pionowy o ograniczeniu i tyle. Swoją drogą dlaczego przez tyle lat Czesi nic nie zrobili na swoich drogach przy przejściach w Gołkowicach i Skrbeńsku?