Czy religia i sport to dobre połączenie? W Rogowie udowodnili, że tak. Zobaczcie, co działo się na parafiadzie
Proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa i Klub Sportowy Przyszłość Rogów zaprosili wszystkich mieszkańców do spędzenia czasu na stadionie w Rogowie, gdzie odbyła się Parafiada Sportowa.
Dla Rogowa to wyjątkowy dzień. Za nami już mecz, natomiast o godzinie 16-tej rozpoczęliśmy część rozrywkową - mówi Tomasz Ciba z Agencji Artystycznej CORAL.
Nie zabrakło zabaw ruchowych, konkursów i gier dla najmłodszych. - Najbardziej zależy nam na tym, aby w dzieciach zaszczepić ducha sportu - dodaje.
Parafiada zaczęła się od meczu o mistrzostwo klasy A pomiędzy: Przyszłością Rogów – Rozwojem Bełsznica. - O godzinie 14-tej był mecz. Rogów wygrał 1:0, więc jesteśmy bardzo zadowoleni. Są też różne atrakcje dla dzieci, a wieczorem będzie mecz oldbojów. Ja też kiedyś grałem w tych rozgrywkach, ale teraz to już nie te lata - opowiada Krzysztof Pawełek, który na parafiadę przyszedł wraz z żoną. Dodaje, że odkąd wprowadzane są obostrzenia spowodowane pandemią koronawirusa, jeszcze bardziej docenia możliwość wzięcia udziału w festynie.
W zdrowym ciele zdrowy duch
Z powodu pandemii rok temu parafiada nie mogła się odbyć, dlatego w tym roku chcieliśmy zaprosić parafian i umożliwić im spotkanie się tutaj. Oprócz wydarzeń sportowych, jest także możliwość spisania się powszechnie i zaszczepienia w mobilnym punkcie - mówi ks. Bernard Rak, proboszcz parafii w Rogowie.
Dodaje, że parafiada łączy w sobie dwa elementy. - Sport, czyli coś dla ciała, ale również coś dla ducha. Trzeba na różne sposoby docierać do mieszkańców, temu służą też właśnie takie spotkania na świeżym powietrzu, na boisku czy w innych miejscach - tłumaczy.
Trochę zabawy, ale też poważne sprawy
Na stadionie w Rogowie do dyspozycji mieszkańców były także mobilny punkt szczepień i spisu powszechnego, a także odbyły się konsultacje przedstawicieli Starostwa Powiatowego, Urzędu Gminy i Powiatowego Zarządu Dróg z mieszkańcami na temat modernizacji ul. Raciborskiej łączącej Rogów i Bełsznicę.
Lepsze to niż mieszanie sportu z pijaństwem, jak to było w Wodzisławiu np bieg piwosza, każda impreza sportowa pełna alkoholu.
fajna impreza tylko po co do tego wiarę mieszać?
To fajnie , że coś takiego jest robione
Parafiada nie ma nic wspólnego z ewentualnym połączeniem religi i sportu. Bez przesady.