Marian Czerner o blefie prezydenta Polowego. „To opozycja broni mieszkańców”
Przewodniczący rady miasta odniósł się w rozmowie z Nowinami do danych z projektu uchwały rady miasta, związanej z wyłączeniem z miejskiego systemu gospodarki odpadami tzw. nieruchomości niezamieszkałych - głównie marketów i firm. Chodzi o podawany przez urząd wciąż rosnący deficyt w gospodarce odpadami w kwocie 846 tys. zł.
Przewodniczący Czerner uważa, że wyliczenia zawarte w uzasadnieniu do projektu uchwały to jedynie prezydenckie kalkulacje, a nie rzetelne dane komórek magistratu odpowiedzialnych za budżet miasta i gospodarkę odpadami.
Co leży w interesie mieszkańców?
Według Mariana Czernera informacje o deficycie wynoszącym ponad 846 tys. zł można traktować jako swego rodzaju blef głowy miasta, który ma uzasadnić tezę powtarzaną przez Dariusza Polowego o obciążaniu mieszkańców kosztami wywozu śmieci, jakie produkują przedsiębiorstwa.
Według Czernera to nie działania prezydenta, a opozycji (Niezależni - Razem) leżą w interesie mieszkańców, by opłata śmieciowa w Raciborzu nie wzrosła. Z informacji jakie posiada Czerner na temat np. rybnickich doświadczeń w gospodarce odpadami po wyłączeniu nieruchomości niezamieszkałych wynika, że ilość śmieci odbieranych od mieszkańców nie uległa tam znaczącemu obniżeniu. Powoduje to, że koszty obsługi nie zmalały, a w systemie nie ma już wpłat z nieruchomości niezamieszkałych. Przewodniczący rady ostrzega, że tym może skończyć się akceptacja prezydenckich propozycji dotyczących Raciborza. Wówczas koszty funkcjonowania miejskiego systemu wzrosną i mieszkańcy będą musieli doń dopłacić.
Czy czeka nas jesień zmian?
Czerner podkreślił, że w fazie finalnej znajduje się proces legislacyjny dotyczący zmian w ustawowych regulacjach gospodarki odpadami (czeka na podpis prezydenta RP). Według niego już we wrześniu rada miasta powinna zająć się wdrożeniem nowych przepisów w odniesieniu do Raciborza. Chodzi m.in. o podniesienie stawki za wywóz śmieci z nieruchomości niezamieszkałych oraz umożliwienie podmiotom opuszczenie miejskiego systemu po spełnieniu określonych ustawą warunków.
Marian Czerner wskazał, że nowy przetarg na wywóz śmieci w mieście powinien już uwzględniać nowe przepisy państwowe w tym zakresie. Szef rady jest zwolennikiem przejęcia tych usług przez podmiot komunalny, aby gmina miała większy wpływ na funkcjonowanie lokalnego systemu gospodarki odpadami. Kiedy Czerner kierował Przedsiębiorstwem Komunalnym spółka miejska regularnie stawała do przetargów na obsługę odbioru odpadów w mieście.
Ten temat poruszamy również w tym artykule:
Dlaczego opozycja w Raciborzu nie chce wygrać kolejnych wyborów?
Ten proces legislacyjny według Czernera jest już w fazie finalnej od roku. Szkoda że Raciborzanie płacą za opieszałość radnych. Sprawa dawno powinna być zamknięta. Odnoszę wrażenie że cześć radny ma interes w utrzymaniu tego systemu. Widocznie prywatne biznesy mogą ucierpieć
Powakacyjnie grupa trollowa rozpoczela prace...jeszcze sie podszywaja pod innych mieszkancow podpisujac sie nie swoimi inicjalami,dno!
Czerner już ponad rok temu mówił że za chwilę będzie zmiana prawa a tu okazuje się że czekamy już 1,5 roku. Żenada. Ten facet to porażka.
Fakt pozostaje faktem mieszkańcy dopłacają do każdego kubła śmieci wywiezionego z marketu.
Czerner jak zawsze nie ogarnia
Marian wojenkę prowadzi a mieszkańcy płaca. 850tys utopione a licznik wciąż bije. Super! W służbie mieszkańcom :/
Widać stołek w radzie miasta nie ma związku z kompetencjami. Jeśli wywóz kontenera kosztuje 2x więcej niż dotacja z rzadu to czego pan Czerner nie rozumie???
Jakby Cz. odpowiedział na twoje pytanie ~Night_Stalker (5.173. * .78) NIC to i tak było by więcej niż Polowy.
Straszne są takie jednostki, które pozbawione wiedzy - nie mają wstydu, i nie wiedzą, że się ośmieszają przed urzędnikami. Te dane można zdobyć w Wydziale, wstydziłby się Pan. Pana para-koalicjant Mirosłąw Lenk pracuje dla samorządu, który dawno pozbył się nierentowanych rozwiązań. A Pana gadanie o "rychłym rozwiązaniu" trwa od roku
Ten facet na Cz. oderwał się od rzeczywistości. Jak nic nie rozumiejąc można być szefem rady miejskiej? Co on osiągnął? Co sam zbudował?