Kłęby czarnego dymu nad Wodzisławiem. Palił się samochód pod wiaduktem [ZDJĘCIA]
W piątek, 20 sierpnia strażacy zostali zadysponowani pod wiadukt na ul. Jastrzębską w Wodzisławiu Śląskim (ten, który niedawno został dopuszczony do ruchu po remoncie). Okazało się, że pali się tam samochód osobowy.
Zgłoszenie o dymie wydobywającym się spod mostu na ul. Jastrzębskiej wpłynęło do dyspozytora około godz. 19.05. Przybyli na miejsce strażacy zastali samochód osobowy leżący na dachu, był objęty płomieniami. Nie stwierdzono osób poszkodowanych, właściciel pojazdu na chwilę obecną jest nieznany.
Czy samochód stoczył się ze skarpy, spadł z wiaduktu, a może ktoś podrzucił wrak pod most - to wszystko ustali policja, która zajmuje się sprawą. Do tematu będziemy wracać.
AKTUALIZACJA, PONIEDZIAŁEK, 23 SIERPNIA
Jak przekazała nam mł. asp. Małgorzata Koniarska z wodzisławskiej komendy policji, w momencie przybycia na miejsce strażaków samochód leżał na dachu. Po jego ugaszeniu został odwrócony na "koła" w celu sprawdzenia. Udało się ustalić właściciela pojazdu. Niestety kontakt z nim był bardzo utrudniony (gaszenie pożaru miało miejsce w piątek wieczorem). Policja będzie podejmowała z nim próby kontaktu. Właściciel zobowiązany będzie uprzątnąć teren, tj. zabrać wrak spod mostu.
W pobliżu stacji benzynowej w Łaziskach stoi od paru lat wrak samochodu,policja stoi tam często z radarem ,wrak ich nie interesuje
"Czy samochód stoczył się ze skarpy, spadł z wiaduktu" ? Przecież są tam barierki - a nie widać uzkodzeń. Czyli sprawa jasna - ktoś pozbył się wraku a upozorował wypadek...