Finisaż wystawy malarstwa Adama Molendy w najbliższą sobotę
- Cykle moich obrazów, które umownie nazywam „europejskimi” mają pewien wymiar symboliczny, jednak jednocześnie staram się w nich za pomocą formy malarskiej pokazać zachodzące w naszej rzeczywistości procesy. Są tutaj powiązane z sobą: historia, aktualność, pewne wybrane reguły malarskie i pewne moje osobiste odczucia i tęsknoty - mówi twórca.
Zbliża się finisaż wystawy malarstwa Adama Molendy pt. „Porwanie Europy”. Spotkanie zaplanowano na sobotę 28 sierpnia, na godzinę 18.30, w Galerii Sztuki w Starym Opactwie w Rudach (ul. Cysterska 4). To więc pierwsza możliwość takiego spotkania w ramach tej wystawy, bowiem wernisaż, z uwagi na obostrzenia sanitarne, zorganizowano w przestrzeni wirtualnej.
- Malowanie tego rodzaju obrazów wiąże się z przekonaniem, że przestrzeń naszego życia, zarówno w aspekcie naturalnym jak i kulturowym, to jednocześnie rzeczywistość zmagania się różnych wielowymiarowych sił, zarówno fizycznych, politycznych, jak i duchowych. Próbuję, malując obrazy, zdając sobie jednocześnie sprawę z pewnej naiwności takiej postawy, jakoś wpłynąć na te siły. Przynajmniej w wyobraźni. Nasza europejska rzeczywistość charakteryzuje się z jednej strony wspólnotowością i ciągłością, a z drugiej strony charakteryzuje się podziałami, rozchodzeniem się dróg. Dzisiaj prawdopodobnie znajdujemy się w momencie jakiegoś kolejnego rozejścia. Pewne wartości są kwestionowane, pojawiają się różne wizje przyszłości, ale też analizowana jest historia i wyciągane są z niej różne wnioski - stwierdza artysta.