W Kuźni Raciborskiej powstała nowa szkoła. Będzie kształciła budowlańców [ZDJĘCIA, WIDEO]
W Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Kuźni Raciborskiej zainaugurowano nowy rok szkolny. W uroczystościach uczestniczyła m.in. wicemarszałek Beata Białowąs, zaś w trakcie spotkania oficjalnie otwarto szkołę, która dedykowana jest dla wychowanków. Pojawił się również prezent: samochód, który będzie służył m.in. do przewożenia podopiecznych.
Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Kuźni Raciborskiej to placówka dla niedostosowanych społecznie, której kształcenie zawodowe jest jednym z elementów procesu resocjalizacyjnego. Do zadań MOW-u należy eliminacja przejawów niedostosowania społecznego oraz przygotowanie wychowanków do samodzielnego i odpowiedzialnego życia po opuszczeniu ośrodka.
Czas nowych wyzwań
- Rozpoczynamy kolejny rok szkolny, kolejny rok nauki i pracy. To dla nas czas nowych wyzwań - powiedział Grzegorz Mitkiewicz, dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kuźni Raciborskiej. Mówił o rozpoczynającej funkcjonowanie branżowej szkoły pierwszego stopnia w zawodzie monter zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie, która powstała w ramach MOW-u, i jest dedykowana wychowankom. Wspominał o realizacji projektu „Kuźnia talentów”, którego realizacja rozpocznie się w drugim półroczu. - Projekt zapewni lepsze przygotowanie uczniów ośrodkowej szkoły podstawowej do dalszej nauki na poziomie zawodowym, zakresu przedmiotów przyrodniczych i ścisłych - uszczegóławiał. Dyrektor Mitkiewicz nawiązał również do Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego Województwa Śląskiego, w ramach którego placówka chce sięgnąć po środki na budowę wielofunkcyjnego, ekologicznego boiska sportowego. Dalej dyrektor dziękował Urzędowi Marszałkowskiemu za wsparcie. Zaś do uczniów powiedział:
Życzę wam, abyście się stali dobrymi po wyjściu z naszej nowej szkoły, nie tylko dobrymi fachowcami, ale przede wszystkim dobrymi ludźmi.
Symbolicznego przecięcia wstęgi do nowej pracowni dokonała wicemarszałek Beata Białowąs (na zdj. z prawej strony). Towarzyszyli jej (od lewej): radny wojewódzki Jarosław Szczęsny, proboszcz miejscowej parafii, ks. Andrzej Pyttlik, dyrektor Departamentu Edukacji, Nauki i Współpracy z Młodzieżą Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego Danuta Maćkowska, burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha oraz dyrektor MOW-u Grzegorz Mitkiewicz.
Kształcenie zawodowe ma przyszłość
Wicemarszałek Białowąs była zadowolona, że powstała szkoła branżowa, w efekcie dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do jej utworzenia. - Czasem pewne rzeczy są dobre, my ich chcemy, ale zawsze za tym idą określone środki finansowe. Czasem łatwo coś założyć, później, jeżeli coś likwidujemy to mamy opór społeczny - powiedziała. Stwierdziła, że cieszy się, że MOW w Kuźni Raciborskiej funkcjonuje i jak zauważała, w województwie opolskim dochodzi do zamykania tych placówek z racji cięcia kosztów. - Cieszę się, że w województwie śląskim mamy cztery takie ośrodki i je wspieramy, i rozwijamy - mówiła.
- Kształcenie zawodowe ma w naszym kraju ogromną przyszłość. Dlatego, że na rynku pracy z roku na rok brakuje fachowców - kontynuowała wicemarszałek, nawiązując do utworzonej placówki. Uczniom życzyła, aby wszyscy ukończyli edukację.
- Tak jak dzisiaj 12 osób zaczyna tę pierwszą klasę, żeby 12 osób tę pierwszą klasę skończyło - życzyła.
Jak rozpoczęcie roku szkolnego, to tradycyjna tyta słodkości. Wręczała ją wicemarszałek Białowąs.
Fach pozostanie na zawsze
Burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha powiedział z kolei, że cieszy się z otwieranej szkoły, stwierdzając, że wcześniej „Kuźnia się zwiała”. - I technikum, i szkoła zawodowa przy Rafamecie – to jednostki, które nie przetrwały zmian ustrojowych w tym państwie. A tu jest promyk nadziei, że to się zmieni - mówił.
Uczniowie przygotowali krótki występ artystyczny, towarzyszył im wychowawca Wojciech Zippel.
Uczniom składał natomiast wyrazy współczucia z powodu końca wakacji.
- Kondolencje składam - żartował włodarz.
Dalej stwierdzał, że w życiu pełnimy różne funkcje, natomiast zawód, który zdobywamy, jest z nami na zawsze. - Fach zostanie wam dany w tym miejscu, dostaniecie tę prawdziwą umiejętność - podkreślał. Wspominał swoje czasy młodości, kiedy wyjechał m.in. do Niemiec, pracując na budowie. - Jeżeli potraficie coś zrobić własnymi rękami, to nie dość, że w dzisiejszych czasach fachowcy w budowlance są rozdrapywani, to jeszcze będziecie mogli własne domy wybudować - powiedział burmistrz Macha.
Oto prezent, jaki otrzymała kuźniańska placówka. To dacia lodgy, która ma służyć m.in. do wyjazdów służbowych i przewozu wychowanków.
Oficjele zobaczyli gdzie będą kształcić się uczniowie. Tutaj miejsce ich praktyk, choć docelowo mają zostać przeniesione do sąsiedniego, większego budynku.
Ludzie
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
Wielka ściema
Super sprawa!