Apel o odwołanie prezydenta Polowego trafił do radnych. Ich kluby mają się nim zająć
Przekazałem radnym treść apelu w sprawie prezydenta miasta. Wcześniej zasięgnęliśmy opinii radców prawnych urzędu, jak mamy postąpić w tej sprawie. Rada jest od tego, by postępować wobec tego apelu zgodnie z literą prawa - powiedział nam przewodniczący Rady Miasta Racibórz Marian Czerner.
Apel o dymisję lub odwołanie ze stanowiska prezydenta Raciborza Dariusza Polowego jest podpisany przez 862 osoby. Temat firmuje Bogusław Siwak, miłośnik przyrody i społecznik, od dawna krytykujący decyzje włodarza Raciborza.
W apelu wymieniono listę przewin D. Polowego, na której znalazły się m.in. zamiar sprzedaży placu Długosza, niewłaściwe zdaniem przeciwników zaprojektowanie remontu ul. Bema czy brak starań o wykup zielonych przestrzeni przy ul. Ogrodowej pod nowy park miejski. Siwak i podpisani pod apelem uważają, że rządy Polowego szkodzą Miastu i trzeba je jak najszybciej przerwać.
Apel skierowano do Rady Miasta Racibórz. Jej przewodniczący przekazał treść wszystkim radnym. W samorządzie Raciborza działają trzy kluby radnych - "Razem dla Raciborza", "Niezależni Michała Fity", "NaM i Magdalena Kusy". Radę uzupełniają dwie radne z KWW "Łączy nas Racibórz" oraz troje radnych niezależnych - Anna Ronin, Piotr Klima i Zygmunt Kobylak.
- Liczę, że radni przedyskutują ten apel w swoich klubach. Być może stanie się on przedmiotem dyskusji w komisjach branżowych. Na dziś nie planuję punktu obrad poświęconego temu apelowi na sesji wrześniowej - przekazał nam szef rady Raciborza.
Czy ten temat jest do podjęcia przez komisję skarg, wniosków i petycji (kieruje nią Anna Ronin)? - Choć ten dokument ma charakter petycji, bo np. załącznikiem do niego jest zestawienie podpisów, to jednak potrzeba dodatkowej analizy, aby sprawdzić wszystkie przesłanki, które miałyby go kwalifikować do skierowania do tej komisji - zaznaczył przewodniczący rady miasta.
Bogusław Siwak, który w sprawie złożenia apelu zwołał w ubiegłym tygodniu konferencję prasową pod urzędem miasta, powiedział tam Nowinom, że czeka na odpowiedź z urzędu w ramach terminów wyznaczonych prawem.
Dariusz Polowy w wypowiedziach medialnych komentujących treść dokumentu, który wpłynął do magistratu, odparł, że adresatem apelu jest rada miasta, a on nie wycofa się z żadnej decyzji, które są kwestionowane przez 862 osoby podpisane pod apelem.
Ludzie
Raciborski ekolog
Radny, były prezydent Raciborza
Radny Raciborza
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
referendum będzie przegrane
Jak napisałeś . Wielu radnych jest w radzie i myśli o swoim a nie o dobru miasta. Posadki ciepłe ważniejsze. Bedą przeciągać w nieskończoność a w końcu okarze się, że referendum i tak nie będą głosowali. Ale i na nich przyjdzie czas podsumowania.
Dla tych dbających o miasto i tych o własne korzyści.
Całe to pismo nadaje się do analizy ale zespołu psychiatrów.
Radni z przewodniczącym są zbyt miękkim robieni, by się odważyć na referendum. Po co mają komplikować sobie życie? Diety im lecą, a później różnie może być. Mają z tyłu głowy, że mogą mocno przejechać się na tym referendum. Trudno dziwić się tym opłacanym statystom
Szalona opozycja do odwołania. Popieram pana Polowego.
I to by było na tyle z cyrku Siwaka. Nikt o zdrowych zmysłach nie bierze tego apelu na poważnie. Postulaty w nim zawarte są poniżej krytyki
Kiedy pączuszki będziesz rozdawał hetmanie polowy