Takiej imprezy w regionie jeszcze nie było. W Gamowie odbyło się I Konne Rajtowanie Szlakiem Cesarskich Kurierów [ZDJĘCIA, WIDEO]
10 par, czyli 20 jeźdźców wzięło udział w Konnym Rajtowaniu Szlakiem Cesarskich Kurierów – to pierwsza odsłona takiego wydarzenia na terenie powiatu raciborskiego. Zorganizowano je w Gamowie, w gminie Rudnik. Wójt gminy zapowiada już kolejną odsłonę tego spotkania za rok.
To wydarzenie, które zrodziło się w głowie wójta Piotra Rybki oraz Zygmunta Kandory z rudnickiego urzędu. Obaj panowie są zapalonymi jeźdźcami. - Chcieliśmy nie tyle odgapić coś, ale zależało nam na tym, aby zrobić coś swojego, czegoś, czego nie ma ani w powiecie, ani w okolicy - tłumaczył Piotr Rybka. Wójt cieszył się ze słonecznej pogody oraz zainteresowania jeźdźców. - Przygotowaliśmy się na więcej. Myślę, że w przyszłym roku również ta impreza będzie miała miejsce na terenie gminy Rudnik - zapowiedział w rozmowie z Nowinami.
Włodarz zapowiada start
W wydarzeniu wzięło udział 10 par, czyli 20 jeźdźców. Zdaniem wójta, jak na pierwszy raz, liczba zgłoszonych uczestników jest dobra.
Zadaniem jeźdźców było odnalezienie trzech punktów kontrolnych w trakcie przejazdu, pokonanie odcinków specjalnych, a następnie dotarcie do mety. Dystans to 13 km, który uczestnicy musieli przebyć w ciągu 2,5 godziny. - Do pokonania są odcinki o różnym „ubarwieniu”. Są takie, gdzie muszą jechać asfaltem lub polną drogą. Są odcinki, gdzie muszą jechać z górki lub pod górkę. Są odcinki specjalne, gdzie muszą zejść z konia i pokonać trasę idąc obok konia. Są też dwa odcinki, gdzie muszą zagalopować. Są również trzy skrzynki w najbardziej oddalonych punktach i jeźdźcy w te dane miejsca muszą wrzucić specjalne talony - tłumaczył przed startem Piotr Rybka. Jak dowiedzieliśmy się, sędzia główny spotkania przyjechał do Gamowa z Krakowa, tak, aby ktoś z zewnątrz oceniał zawody „na chłodno”.
A czy wójt, będąc zapalonym koniarzem, nie chciał wziąć udziału w tym spotkaniu jako uczestnik? - Mocno mnie kręciło, aby to zrobić, aby wsiąść na konia i pojechać. Z naszej stajni w sumie jedzie, łącznie z naszą instruktorką, która ma swojego konia, pięć koni. Może w przyszłym roku jak się szybciej do tego przedsięwzięcia weźmiemy, to wtedy będzie więcej czasu, aby też wsiąść na konia i pojechać - odpowiedział.
Wójt w rozmowie z Nowinami dziękował wszystkim zaangażowanym w realizację przedsięwzięcia. Przy czym zagrzewał inne sołectwa do organizacji wydarzeń. - Oby tych ludzi było jak najwięcej, którzy chcą się angażować. Oby inne sołectwa, nie mówię, że jest źle w gminie Rudnik, ale zachęcam do tego, aby w innych sołectwach angażowali się i wspólnie żebyśmy tego typu przedsięwzięcia robili - stwierdził wójt.
Kto zwyciężył?
- I miejsce: Julia Wilczek i Nanda Kampik
- II miejsce: Marek Strzeduła i Tomasz Czekała
- III miejsce: Patrycja Pater i Dominika Kitel
Senator zachwycona okolicą
Obecna na wydarzeniu senator Ewa Gawęda powiedziała nam, że cieszy się, że może brać udział w tym spotkaniu. - Świetna integracja, mamy piękną pogodę. W ogóle sama gmina jest pięknie położona, że za każdym razem, kiedy tu przyjadę, jestem zachwycona okolicą. A to, że możemy się tutaj wszyscy razem bawić, to jest bardzo fajne. Widać, że ludzie są spragnieni takich spotkań, po tym długim czasie pandemii, odizolowania - przyznała w rozmowie z nami pani senator.
Ewa Gawęda dodała, że choć w regionie dzieje się wiele, przyjechała do Gamowa, bo ta impreza ją mocno zaciekawiła.
Po pierwsze: integracja
Sylwia Kitel, prezes Terenowego Koła Hodowców Koni w Raciborzu cieszyła się, że w regionie odbywa się kolejne wydarzenie dla hodowców koni. - To zupełnie inne wydarzenie, zupełnie inna impreza konna, ale cel ten sam, czyli integracja koniarzy, spotkanie się, jakaś rywalizacja po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa - mówiła.
Łukasz Komorek, prezes OSP Gamów stwierdzał, że zaangażowanie strażaków w tego typu inicjatywy ich jednoczy. - Strażacy zawsze są chętni do pomocy. Wspieramy się i razem organizujemy wszystko - przyznał. Dodał, że choć ochotnicy są głównie od tego, aby nieść pomoc tym, którzy jej potrzebują, to dodatkową motywacją jest możliwość współdziałania z innymi przy organizacji przedsięwzięć. Wszak Gamów, to miejscowość, która słynie w gminie Rudnik, jako ta, gdzie dzieje się najwięcej. To też wielokrotnie podkreślał wójt Piotr Rybka.
Kuźnia otwarta
W ramach wydarzenia otworzono kuźnię. Kiedyś centralne miejsce wsi, dzisiaj izba pamięci. Ostatnim kowalem, który pracował w tym miejscu, był Franciszek Kachel. Na czas konnego rajtowania zakład otworzył jego wnuk, Grzegorz Holeczek. O miejscu opowiada natomiast Paweł Komorek, sąsiad, który dobrze znał się z ostatnim kowalem pracującym w kuźni.
Ludzie
Radny Powiatu Raciborskiego.
Była senator.
Radna gminy Rudnik.
Wójt gminy Rudnik.
Wicewójt gminy Rudnik