"Żyj i pozwól żyć innym". Policjanci, strażacy i urzędnicy wspólnie promowali bezpieczeństwo na drodze [ZDJĘCIA]
W Wodzisławiu Śl. odbyło się ważne przedsięwzięcie w ramach Road Safety Days, czyli Dni Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Mundurowi promowali świadome i odpowiedzialne zachowanie wszystkich użytkowników dróg.
Od początku roku w powiecie wodzisławskim doszło do 43 wypadki, w wyniku których rannych zostało 47 osób. 3 zdarzenia były śmiertelne, ostatnie miało miejsce w minioną niedzielę w Syryni. – Wyszliśmy z założenia, że nauka zawsze się przyda - mówił nam Piotr Łyczko, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl. komentując dzisiejszą (21.09) akcję pn. "Żyj i pozwól żyć innym", w którą zaangażowali się lokalni policjanci, strażacy i urzędnicy.
Akcja z jakiej okazji?
W ramach akcji przy ul. Bogumińskiej w Wodzisławiu Śl., w rejonie przejazdu kolejowego obok cmentarza komunalnego, na kierowców czekał wyjątkowy patrol. Składał się z policjantów Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl., strażaków Komendy Powiatowej PSP w Wodzisławiu Śl. oraz pracowników Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl. Zatrzymani do kontroli kierowcy nie musieli się jednak obawiać mandatów czy innej formy kar. W ramach przedsięwzięcia pn. "Road Safety Day", która organizowana jest w całej Europie podczas Tygodnia Zrównoważonego Transportu, wodzisławscy mundurowi przeprowadzili działania, których celem była poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a przede wszystkim kształtowanie prawidłowych zachowań użytkowników dróg.
Szkolenie, broszury, elementy odblaskowe
W ramach akcji kierowcy mogli wziąć udział w krótkim szkoleniu z udzielania pierwszej pomocy czy wypróbować narko- lub alkogogle imitujące postrzeganie świata pod wpływem substancji psychoaktywnych. Czekały na nich też broszury informacyjne i edukacyjne,, w tym elementy odblaskowe, a także okolicznościowe materiały przygotowane przez wodzisławskie Starostwo. Policjanci zatrzymywali kierowców głównie za przewinienia w rejonie przejazdu kolejowego, czyli ignorowanie momentu opuszczania i podnoszenia zapór, wjeżdżanie na przejazd, gdy jeszcze świeciło się czerwone światło. Dodatkowo zwracano uwagę na to, czy kierowcy poruszają się pojazdami z włączonymi światłami. – Kierowcy chętnie zgadzali się na udział w akcji. Po pierwsze dlatego, że mogli się czegoś dowiedzieć. Po drugie nie musieli zapłacić mandatu - zwracał nam uwagę Piotr Łyczko.
Kierowcy: to świetna inicjatywa
Jak zatrzymani do kontroli kierowcy oceniali przedsięwzięcie? - To bardzo dobra inicjatywa - chwaliło wielu z nich. Doceniali ją zwłaszcza kierowcy spoza naszego regionu, m.in. panowie Staszek i Jakub, którzy na co dzień poruszają się po drogach Nowego Sącza. - Nie słyszeliśmy o podobnych akcjach w naszych stronach - mówili nam. - Zdobyta dzisiaj wiedza ma dużo większą wartość niż mandat, który mógłbym zapłacić - zwracał uwagę pan Staszek. Co warte podkreślenia, w akcji brali udział nie tylko kierowcy zatrzymywani przez mundurowych, ale też tych, którzy z własnej inicjatywy chciało przypomnieć sobie podstawowe zasady pierwszej pomocy.
Road Safety Days to działania drogówki oraz innych podmiotów z obszaru bezpieczeństwa ruchu drogowego ukierunkowane na dążenie do założeń zgodnych z WIZJĄ ZERO – zero ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych. W Europie liczba takich wypadków ze skutkiem śmiertelnym wynosi obecnie średnio 70 na dzień. Realizowane akcje skierowane są głównie na zmianę zachowań uczestników ruchu drogowego, dzięki czemu liczba ofiar miałaby się zdecydowanie zmniejszyć.
~WróżkaTrybuszka (193.38. * .210)
Nie reagujesz! AKCEPTUJESZ !
Jak zwykle, robią wszystko byle nie to do czego są powołani! A piraci drogowi zacierają ręce z uśmiechami na twarzach.
Bo żeby np zobaczyli z jaką prędkością pędzą samochody na kawałku nowego asfaltu na Daszyńskiego to już za duży wysiłek, tego nie widzą
Seta to minimum! Aż kogoś zabiją, wtedy będą badali.
Takie miejsca są w całym mieście, ale jakoś tam policji nie widać.