Zielona ofensywa Polowego i Wacławczyka. Chcą budować nowy Park Zachodni [KONFERENCJA PRASOWA]
Po raz pierwszy od stycznia, gdy ogłoszono, że pracę w magistracie podjął Dawid Wacławczyk, prezydent Dariusz Polowy wystąpił z nim wspólnie na konferencji prasowej. Wacławczyk przedstawił na niej proekologiczne działania i zamiary Miasta Racibórz.
Materiał wideo:
Wacławczyk zaczął od tego, że sprawy ekologii są od zawsze bliskie jego sercu, a bliskość przyrody podnosi komfort życia.
Wiceprezydent zaprezentował „Zieloną ofensywę - podsumowanie proekologicznych działań Miasta w latach 2018-2021”.
- Odkąd pojawiłem się w urzędzie, staram się działaniom proekologicznym nadać formę priorytetu - zaznaczył Dawid Wacławczyk.
W konferencji przedstawiono 3 tematy:
- - na czym aktualnie Miasto się skupia jeśli chodzi o ekologię
- - jak walczy o poprawę czystości powietrza
- - Zaprezentowano koncepcję nowego parku miejskiego, pierwszego, jaki ma powstać w mieście od czasu II Wojny Światowej.
Miasto Racibórz prowadzi działania proekologiczne w 8 obszarach, są nimi:
- nowe nasadzenia,
- łąki kwietne,
- ograniczanie niskiej emisji
- funkcjonowanie stacji monitorowania powietrza,
- troska o faunę i florę np. domki dla owadów, dla jeżyków;
Jeśli chodzi o nowe nasadzenia, to od 2018 roku do teraz wykonano ich 269 jeśli chodzi o drzewa. D. Wacławczyk podkreślił, że to ćwierć tysiąca drzew, a tej jesieni wspólnie z firmą Tokai Cobex pojawi się kolejnych kilkadziesiąt drzew, przy trasie od mostu zamkowego do zakładu.
W kontekście walki z niską emisją Miasto przekazało dotacje na 777 nowych źródeł ciepła.
W programie Czyste Powietrze z Raciborza skierowano 89 (2020) plus 150 (2021) wniosków. - Ciężar finansowania wymiany pieców schodzi z Miasta, a my zamierzamy więcej wydawać na zasób komunalny - stwierdził Dawid Wacławczyk.
Pokazano nowe łąki kwietne w Raciborzu:
- 2 przy ul. Opawskiej
- 1 przy ul. Drzymały
- 1 na rondzie Matejki/Eichendorffa
- 2 przy ul. Reymonta
- - Przekonaliśmy do nich największych sceptyków. W drugim roku łąki te zyskują pełny efekt - powiedział wiceprezydent.
Świadomym zamiarem władz jest też sytuowanie imprez miejskich blisko natury - w parkach, a nie na przestrzeni betonowej (msza czy koncerty w Arboretum).
Park z ogrodem deszczowym
Zastępca Polowego pokazał wstępną koncepcję utworzenia Parku Zachodniego, naprzeciwko kościoła Matki Bożej. Będzie to park przede wszystkim dla osiedli na Żorskiej i Hetmańskiego.
Jak powiedział Wacławczyk, plan jest ambitny. Parking zostanie, ale tamtejsze ścieżki zostaną zniwelowane. Powstanie ogród deszczowy, pojawią się nowe drzewa, nowa łąka kwietna i nowy plac zabaw z krętą zjeżdżalnią. Nowością będzie winnica miejska. Pojawi się 12 tys. metrów kwadratowych nowych trawników. Miasto zamierza „wejść” z parkiem aż do rejonu stacji sejsmograficznej.
Konferencję po raz pierwszy prowadził Maciej Kozina zastępujący w roli rzecznika prasowego Lucynę Siwek tymczasowo nieobecną w pracy.
W materiale wideo znajdą Państwo pytania dziennikarskie m.in. o to ile kopciuchów i kafloków zostało Miastu do wymiany na 100 dni przed wejściem w życie Śląskiej Uchwały Antysmogowej; o nowe ścieżki rowerowe i reakcję prezydenta Polowego na cierpkie uwagi posła Michała Wosia na temat zakorkowanego Raciborza.
w tym projekcie brak jest jakiegoś mocnego a zarazem monumentalnego akcentu typu ogromny krokodyl co ma stanąć nad rzeką nieopodal zamku..najlepszy byłby tu łuk triumfalny.taki naprawdę wielki. koniecznie tam trzeba umieścić Dariusza ( to nie wymaga uzasadnienia tylko ma być) również dzielnych wykruszaczy betonu typu Anna Zuzka, Łąkowy i Wacu z resztą ówczesnych potakiwaczy.osobne miejsce na łuku trzeba przeznaczyć na specjalnie wyselekcjonowane slelfiacze Dariusza. nie można też zapomnieć o poczesnym miejscu dla Jabłkowego czasowo z warszawki ,dla przedsiębiorcy z Pietrowic, znanego pochlebcy Nosacza i umiłowanego klubu ich wszystkich
jak to już stanie się faktem to dalsza budowa parku jest zbędna.wystarczy ustawić skarbonkę na datki i otworzyć nowy wspaniały produkt turystyczny dla miasta.
można też zrobić referendum i zacząć normalniej funkcjonować.
Żal zniwelowanych ścieżek. Jednak kręci ta kręta zjeżdżalnia oraz miejska winnica. Może do kompletu zakupić rozpadająca się winiarnię w centrum ( syndyk wystawił na licytacje) i na bazie wody miejskiej oraz tych genialnych winogron wyprodukować nasze miejskie wino .Potem rozdawać po butelce kierowcom jako rekompensatę za stanie w korkach na rogatkach miasta.
Wynagrodzenie za ten pomysł przeznaczam na zakupienie podwójnej tury rekolekcji w dowolnie wybranym klasztorze na terenie kraju,dla autorów tej zielonej ofensywy z krętą zjeżdżalnią. Niech dobry Bóg wyprostuje im ścieżki i pozwoli na opanowanie tego wewnętrznego rozedrgania, które pozostawione bez kontroli, może na oddział psychiatryczny zaprowadzić,
komuś trzeba przemodelować głowy...na szczeście to można leczyć.tylko efektów nikt nie gwarantuje