Fałszywy alarm w Kornicach. Ktoś "zażartował" ze strażaków
Strażacy wyjechali gotowi gasić pożar, którego nie było. Właściciele domu, w którym rzekomo miała zapalić się sadza byli zaskoczeni - już kilka lat temu wymienili ogrzewanie na gazowe. Fałszywy alarm w Kornicach to jedna z dziewięciu interwencji odnotowanych przez strażaków z powiatu raciborskiego w dniach 1-3 października (piątek - niedziela).
Gniazda os
1 października strażacy wyjeżdżali do akcji dwukrotnie - najpierw usunęli gniazdo os przy ul. Mariańskiej w Raciborzu (godz. 10.21), a następnie przy ul. Rudzkiej w Turzu (godz. 18.43).
Szerszenie, fałszywy alarm i dym w mieszkaniu
2 października również zaczął się od owadów - tym razem strażacy usunęli gniazdo szerszeni przy ul. Okrężnej w Łęgu (godz. 11.32).
Kolejna interwencja to wspomniany we wstępie fałszywy alarm w złej wierze. Zgłaszający informował o pożarze sadzy przy ul. Spółdzielczej w Kornicach (godz. 18.46). Na miejscu okazało się, że żadnego pożaru nie ma.
Ostatnia sobotnia interwencja strażaków to budynek wielorodzinny przy ul. Skłodowskiej w Raciborzu, gdzie doszło do zadymienia (godz. 20.40). Strażacy sprawdzili pomieszczenia pod kątem obecności tlenku węgla - w jednym z mieszkań wykryto czad. Strażacy przewietrzyli pomieszczenia, a gdy tlenku węgla już nie było, wrócili do bazy.
Nieprzytomny mężczyzna w toalecie i dym nad lasem
Niedziela 3 października zaczęła się nietypowo - od nieprzytomnego mężczyzny zatrzaśniętego w toalecie lokalu przy ul. Karola Miarki w Raciborzu (godz. 6.39). Strażacy wyważyli drzwi, udzielili pomocy mężczyźnie, a następnie przekazali go pod opiekę ratowników medycznych.
O godz. 12.52 strażacy dogasili pożar pieca przy ul.Konopnickiej w Siedliskach. Obyło się bez strat.
Kolejne zgłoszenie dotyczyło dymu, który miał unosić się nad lasem nieopodal ul. Lewandowskiego w Kuźni Raciborskiej. Strażacy szukali źródła zadymienia, jednak na próżno. Ostatecznie zgłoszenie zostało zakwalifikowane do kategorii fałszywych alarmów w dobrej wierze.
O godz. 19.24 strażacy raz jeszcze interweniowali w Kuźni Raciborskiej. Tym razem zmyli plamę oleju powstałą wskutek awarii volkswagena golfa na ul. Kościelnej.