Wywiad Nowin. Ile powinien zarobić nauczyciel, żeby szkoła nie zginęła?
Wicestarosta raciborski i oświatowiec Marek Kurpis od 2016 roku bierze udział, jako ekspert Związku Powiatów Polskich, w pracach stworzonego z inicjatywy Ministerstwa Edukacji i Nauki zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty. Zespół początkowo zaczął działalność pod przewodnictwem minister edukacji Anny Zalewskiej, później pracował pod kierunkiem ministra Dariusza Piontkowskiego. Pod koniec września zespół spotkał się z obecnym ministrem edukacji Przemysławem Czarnkiem. Resort ma nowe propozycje dla zawodu nauczyciela. Niektóre szokują, zwłaszcza, gdy spojrzeć nań z pozycji samorządowca.
– Kiedy minął pierwszy szok, to jak środowisko samorządowo-związkowe odebrało plany ministerialne?
– Byliśmy przygotowani, że na spotkaniu 21 września dyskutujemy o 2 nowych godzinach pensum, kto ma je finansować, a tu się okazało, że są dwie zupełnie nowe propozycje. Zwiększenie pensum miałoby nastąpić w 3-letnim okresie przejściowym. Odgrzano temat emerytur stażowych. Mieliby do nich prawo ci nauczyciele, co spędzili 30 lat pracy w szkole, z czego 20 przy „tzw. tablicy”. Taka sytuacja dotyczy 100 tysięcy nauczycieli w skali kraju. Przy wyższym pensum powstaje problem fizyków, chemików, muzyków, plastyków czyli nauczycieli przedmiotów gdzie godzin nie jest dużo w jednej klasie. Wymienieni nauczyciele w szkole 18-oddziałowej, w klasach 1 – 8 w szkole podstawowej, gdzie są po 3 oddziały na każdym poziomie, jeżeli nie mają kwalifikacji do nauczania innego przedmiotu praktycznie zostają na „gołym” etacie. Jeżeli wejdzie pensum na 22 godziny, to będą musieli uzupełnić w innych szkołach.
– Czy to realna korzyść dla środowiska pedagogów?
– Związki zawodowe podkreślają, że to nie jest podwyżka pensum tylko wykupienie nadgodzin i w zasadzie mają rację. Nadgodzina u nauczyciela dyplomowanego, z 20-letnim stażem to 40 zł „na rękę”(57 zł brutto). Kiedy nauczyciel ma 18 godzin pensum i do tego 2 nadliczbówki to dostaje 500 zł więcej w ciągu miesiąca. Jak mam 4 nadliczbówki to wyjdzie tego 1000 zł. Taki wzrost płac planuje ministerstwo przy pensum 22-godzinnym. W nowych rozwiązaniach wyjdzie trochę wlej – wylej. Nauczyciel może zyskać ze względu na wysługę, bo ona jest proporcjonalna do wynagrodzenia zasadniczego. Koszty pojawią się wtedy po stronie pracodawcy czyli samorządów, którym przyjdzie pewnie wzorem lat ubiegłych sfinansować podwyżki.
– Kto sfinansuje te zmiany? Samorząd prowadzi szkoły w oparciu o subwencję rządową, ale z reguły musi do niej dokładać ze swego budżetu.
– Są prowadzone uzgodnienia z Ministerstwem Finansów i premierem. Skutek finansowy zmian – 4 godzin pensum, od września w roku szkolnym 2022 – 2023 to dla budżetu prawie 7 mld zł. W projekcie budżetu państwa na przyszły rok tych środków nie ma. Korporacje samorządowe szacują, że ten skutek jest na poziomie 11 mld zł, bo są jeszcze odprawy emerytalne dla odchodzących nauczycieli. Odejście z zawodu od 50 do 100 tys. nauczycieli to zasadnicza reorganizacja pracy. Jeżeli nie będzie atrakcyjnego finansowania dla młodych nauczycieli, to obecne rozwiązania zaspokoją problem na najbliższe 5 lat, ale w perspektywie dekady problem będzie się tylko nasilał…
– Co dalej w kwestii zmian w systemie oświaty?
– Potrzebne jest zaufanie do tego podmiotu, który proponuje pewne rozwiązania. Jesteśmy umówieni na spotkanie 22 października i poprosiliśmy pana ministra o prezentację, którą obejrzeliśmy we wrześniu oraz materiały źródłowe skąd te dane, w oparciu o co się pojawiły. Wtedy zajmiemy stanowisko. Tylko jak 22 października znów dowiemy się o kolejnych nowościach, to znowu nie będzie wiadomo do czego mamy się ustosunkować.
– Jak te założenia reformy systemu odbiją się powiecie raciborskim?
– W szkołach powiatowych mamy średnią liczbę nadgodzin – 23 czyli 4 – 5 godzin na etat. Są tacy nauczyciele co mają 27 godzin, są też tacy, co mają goły etat. Przy nowych rozwiązaniach możemy mieć problem z kilkunastoma, kilkudziesięcioma nauczycielami w okresie przejściowym, którym nie będziemy w stanie tego 22-godzinnego pensum umożliwić do realizacji w jednej szkole. Musieliby go uzupełnić w innej placówce, co w pojedynczych przypadkach zdarza się nawet dzisiaj. W szkołach gminnych problem będzie w dzielnicach oraz w małych szkołach. Zetkniemy się też z kwestią wprowadzenia emerytur stażowych. Nauczyciele będą mogli odchodzić na takie emerytury, a myślę, że skorzystają. Przy obecnym świadczeniu kompensacyjnym taki nauczyciel już nie może pracować w szkole, jednak przy przejściu na „pełną emeryturę” na zasadach stażowych – to będzie możliwe.
Ludzie
Etatowy Członek Zarządu Powiatu Raciborskiego
Typowe urzędnicze gnlędzenie. Zespoły, posiedzenia, narady a i tak Guzik się zmienia
Do roboty się weźcie nieroby a nie 18 godzin na tydzień za 4 koła i jeszcze twierdzą że to mało! Kartę nauczyciela oddajcie !
W zarządzie powiatu jest 3 nauczycieli wychowania fizycznego. Wyglada ze jak nauczyciel bedzie zarabiał jak na takich stanowiskach to nie będzie odchodził.