Wywiad Nowin. Ile powinien zarobić nauczyciel, żeby szkoła nie zginęła?
Wicestarosta raciborski i oświatowiec Marek Kurpis od 2016 roku bierze udział, jako ekspert Związku Powiatów Polskich, w pracach stworzonego z inicjatywy Ministerstwa Edukacji i Nauki zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty. Zespół początkowo zaczął działalność pod przewodnictwem minister edukacji Anny Zalewskiej, później pracował pod kierunkiem ministra Dariusza Piontkowskiego. Pod koniec września zespół spotkał się z obecnym ministrem edukacji Przemysławem Czarnkiem. Resort ma nowe propozycje dla zawodu nauczyciela. Niektóre szokują, zwłaszcza, gdy spojrzeć nań z pozycji samorządowca.
– Jaka jest pana osobista ocena zapowiadanych zmian?
– Mam mieszane uczucia. Z jednej strony wiemy o potrzebie rozwiązań problemu kadrowego, który będziemy mieć w najbliższej dekadzie. Wiemy o potrzebie zmian organizacyjnych na miarę szkoły XXI w. doby cyfryzacji a przede wszystkim dot. oczekiwań finansowych nie tylko obecnych, ale i przyszłych nauczycieli. Jednak przysłowiowy diabeł tkwi w szczegółach. Zdziwiony byłem faktem, że we wrześniu minister ogłasza w mediach informację o planowanych kilkudziesięcioprocentowych podwyżkach nauczycieli, a dopiero później informuje 21.09 zespół, który jako merytoryczny powinien się o tym dowiedzieć pierwszy, bo taka była idea jego powołania…
Podstawowa zasada zaufania społecznego opiera się na wprowadzaniu propozycji zmian, które powinny być rzetelnie przygotowane i przemyślane, z dostępnymi materiałami źródłowymi i wnioskami z tego wynikającymi na przyszłość. Nie powinny być w sposób zasadniczy zmieniane przez podmiot proponujący, lecz modyfikowane po konsultacjach czy też wręcz uzgodnieniach społecznych. Tak wprowadzaliśmy w powiecie w roku 2015 łączenie szkół zawodowych w centra kształcenia zawodowego i ustawicznego a także przekształcenie w roku 2020 Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Powiatowe Centrum Sportu. Dzięki temu jednostki funkcjonują sprawniej i mają większe możliwości organizacyjne i finansowe, zaś kadra znalazła kontynuację zatrudnienia.
Relacje stron muszą być oparte na zaufaniu. Jest propozycja, nad nią się pracuje i ją analizuje pod względem kadrowym, organizacyjnym i finansowym. Jeżeli jest mowa, że to kosztuje państwo 7 mld zł, to chcę wiedzieć z czego to wynika. Jak będzie wyglądał 3-letni okres przejściowy zmian kadrowych? Jaki skutek organizacyjny i finansowy będzie dla nauczycieli, szkół a w konsekwencji dla samorządów? Co z najmniejszymi samorządami, które będą miały największe problemy z wdrażaniem proponowanych zmian? Czy faktycznie będzie propozycja powrotu do emerytów stażowych (na spotkaniu o tym była mowa, natomiast w materiale przesłanym do samorządowców nie ma o tym wzmianki)?
Niestety na obecną chwilę więcej się domyślam, niż wiem.
Rozmawiał Mariusz Weidner
Ludzie
Etatowy Członek Zarządu Powiatu Raciborskiego
Typowe urzędnicze gnlędzenie. Zespoły, posiedzenia, narady a i tak Guzik się zmienia
Do roboty się weźcie nieroby a nie 18 godzin na tydzień za 4 koła i jeszcze twierdzą że to mało! Kartę nauczyciela oddajcie !
W zarządzie powiatu jest 3 nauczycieli wychowania fizycznego. Wyglada ze jak nauczyciel bedzie zarabiał jak na takich stanowiskach to nie będzie odchodził.