Oczyszczalnia ścieków w Raciborzu ma nowy system za 355 tysięcy złotych
W raciborskiej oczyszczalni ścieków wdrożono nowy system sterowania i kontrolowania procesami technologicznymi. - Będzie to miało pozytywny wpływ m.in. w obszarach bezpieczeństwa funkcjonowania obiektu, szybkości reakcji oraz rozwoju oczyszczalni - informuje spółka.
Oczyszczalnia ścieków to część Wodociągów Raciborskich (niegdyś Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Raciborzu). Dotychczas oczyszczalnia ścieków pracowała na innym systemie niż produkcja wody.
- Oznaczało to, że dyspozytornia główna, znajdująca się na terenie siedziby spółki, nie miała bezpośredniego wglądu w procesy technologiczne zachodzące w oczyszczalni ścieków. Miała go tylko dyspozytornia oczyszczalni. Obecnie oba, najważniejsze dla funkcjonowania spółki obszary, czyli produkcja wody i oczyszczanie ścieków, pracują już w ramach jednego, zintegrowanego systemu - informują Wodociągi Raciborskie.
Wdrożenie nowego systemu ma pozwolić na dalszą automatyzację procesów w przedsiębiorstwie. Całkowity koszt inwestycji to 325 tys. zł (netto).
15 października w oczyszczalni ścieków zorganizowano konferencję z udziałem prezesa Michała Ziółkowskiego oraz wiceprezesa Stanisława Janika poświęconą opisanej wyżej inwestycji.
Przy okazji zapytaliśmy, czy w Raciborzu może dojść do powtórki sytuacji z kwietnia 2018 roku, kiedy w oczyszczalni ścieków doszło do poważnej awarii. Sprawców tamtego zdarzenia nigdy nie wykryto.
- Między innymi dlatego powstał ten system. Pozwala on na monitorowanie wszystkich procesów w trybie ciągłym i nie dopuści do powstania takiej sytuacji. Dokładnie taka sama sytuacja nie powinna już nastąpić. To był zbieg wielu okoliczności w bardzo długim czasie. Na tę okoliczność powstała też zupełnie nowa procedura w oczyszczalni ścieków - jak się zachowywać w takiej sytuacji. Wydaje mi się, że dzisiaj, gdyby coś takiego nastąpiło, pracownicy oczyszczalni ścieków są przygotowani, aby takiej sytuacji zapobiec. Tak więc taka sytuacja z dużym prawdopodobieństwem nie ma szans się powtórzyć - powiedział nam Michał Ziółkowski, prezes Wodociągów Raciborskich.
Widać, że Ziółkowski niewiele rozumie system kanalizacji. Tak to jest jak grafik komputerowy zostaje prezesem wodociągów i próbuje mądrować. Łysy się pogubił, bo jak jakiś zakład spuści do kanału ostrą chemię, to oczyszczalnia nadal z tym nic nie zrobi. Może tylko widzieć na monitorku, że znów ma awarię.